Pozwólcie że na samym początku opowiem wam co nieco o mojej żonie. Ma 160cm wzrostu i jest brunetką o długich, kręconych włosach. Na twarzy i szyi ma rozsiane mnóstwo piegów. Z profilu  wygląda jakby miała azjatyckie korzenie. Ma małe, jędrne piersi, szerokie biodra i odstający tyłeczek. Okrągły, można by rzec. Przyciąga uwagę, kiedy tylko moja kobieta się porusza. 

Generalnie jest nieśmiałą osobą. Nasza historia zaczęła się pewnego wieczoru, kiedy relaksowaliśmy się wspólnie i popijaliśmy drinki chwilę przed pójściem spać. W skrócie, nasza rozmowa przeszła na tematy seksualnych fantazji. Zaczęła mówić co ją podnieca, co na nią najbardziej działa, i co jej się we mnie najbardziej podoba. Dla zabawy, ja również powiedziałem jej o swoich preferencjach i podnietach. Po wszystkim wylądowaliśmy nago, uprawiając gorący seks pełen pasji.

Kolejny poranek był zabawny, kiedy tylko się obudziliśmy. Kontynuowaliśmy rozmowę z poprzedniego dnia, ale tym razem oboje byliśmy trzeźwi. Podnieciłem się, kiedy powiedziała że fajnie byłoby spróbować zrobić to z innym facetem. Ja mógłbym wtedy zaliczyć inną kobietę. Nie wiedziałem że ma takie zachcianki, ale przysięgam że stanął mi na samą myśl. 

Przewijając do przodu, wkrótce nadszedł dzień w którym mieliśmy się spotkać z naszymi „partnerami”. Wróciłem wtedy do domu wcześniej od niej, czułem się zaspokojony i zrelaksowany. Kiedy żona dotarła na miejsce, miała szeroki uśmiech na twarzy. Zdecydowanie wyczułem bijącą od niej nutkę alkoholu. Zapytałem jak się jej podobało, a ona odpowiedziała:

– Było fajnie, ale trochę niezręcznie. Doszłam 3 razy, kochanie.

– Opowiedz mi. – powiedziałem, ale zamiast tego pokazała mi filmik na telefonie, ponieważ okazało się że nagrała wszystko od początku do końca.

Cholera, to było lepsze niż jakiekolwiek porno które widziałem do tej pory. To był jakiś żonaty koleś, który według mojej kobiety wydawał się bardzo elegancki i schludny. Bez tatuaży, o jasnej karnacji, przypominał pewnego aktora filmowego. 

Zaczęli od niezręcznego uścisku. Facet pogładził ją po włosach, próbując sprawić żeby poczuła się luźniej. Przechyliła głowę, a on przeniósł dłonie na dół jej pleców. Zazwyczaj żona nie czuła się z tym komfortowo, ale w tamtej sytuacji wyraźnie jej się to spodobało. Powoli pocałował szyję i skierował się w dół, a dłonie przesunął wzdłuż kręgosłupa na jej piersi. Wzdrygnęła się, i lekko zawahała. Facet coś powiedział, i oboje się uśmiechnęli. Zwrócił do siebie jej twarz i przelotnie pocałował. Nadal się wahała, jak gimnazjalistka która właśnie zaliczyła swojego pierwszego całusa. Koleś jednak wiedział jak się obchodzić z kobitą, muszę mu to oddać. W każdym geście starał się być perfekcyjnym dżentelmenem. 

Zaczął ja rozbierać, począwszy od rozpinania bluzki. Jednocześnie powoli całował ją po dekolcie. Żona tylko rozkoszowała wszystkim w bezruchu. Nagle sięgnęła do guzików jego koszulki polo. Nagle oboje znaleźli się topless i zaczęli całować z języczkiem. Wkrótce pocałunek stał się coraz głębszy, a żona zaczęła szybciej oddychać. Przysiągłbym, że w pewnym momencie toczyli walkę na języki. Zanim się rozdzielili, koleś naparł na nią, a ona się mu poddała. Powolnym ruchem rozpięła biustonosz i uwolniła z niego jędrne piersi. Popatrzał jej w oczy, a ona się uśmiechnęła. Zachęciła go do działania pomimo tego, że nadal się widocznie wahała. Od kiedy urodziła nasze dziecko, nie czuła się dobrze w swoim ciele. 

Facet przyssał się do jej twardych sutków. Powoli muskał je językiem i drażnił zębami, masując drugą pierś dłonią. Ona nadal pozostawała w bezruchu, z przekrzywioną głową i przymkniętymi w rozkoszy oczami. Po prostu dawała mu siebie odkrywać…