Nagle on zatrzymał się, i w ułamku sekundy wszedł w rozkoszną cipkę. Na początku delikatnie się wsuwał w rytm muzyki, a ona już wtedy zaczęła dyszeć. Stęknął, próbując złapać oddech. Wszystko zaczęło się nabudowywać, wspinaczka się rozpoczęła. Penis zadrżał w środku, a ona naparła na niego biodrami, czując że jest blisko. 

Po raz kolejny się z niej wycofał, tym razem niespodziewanie. To było dla niej niemal bolesne. Przeprosił ją, a ona odwróciła się na spotkanie z jego niebieskimi oczami, pełnymi czułości dla niej. Rozpłakała się. Nie mogła powstrzymać łez, to wszystko było dla niej zbyt piękne i nierealne. To jednak się działo naprawdę, a ona coraz bardziej zatracała się w miłości do niego. Przyciągnął ją do siebie, ponieważ ją rozumiał. Nic nie powiedział, ale uścisk jego silnych ramion mówił wszystko. Zostali tak na, wydawałoby się, wieczność. Wspaniałe uczucie, połączenie, więź, bliskość.

Otarła swoje piękne, zielone oczy, i otworzyła przed nim ciało niczym kwiat. Powiedziała niskim, kobiecym głosem pełnym pasji „Skończ we mnie, kochany”. Wspiął się na nią i wszedł do środka łatwo, bez nakierowania.

Patrząc sobie w oczy, poruszali się w sobie i z każdym ruchem zakochiwali coraz bardziej. Więź się zacieśniała, a fale znowu rozbijały o wzajemne brzegi. Odgarnął włosy z jej twarzy i złapał je w garść. Odciągnął głowę i przytrzymał, wchodząc w nią coraz mocniej. Wygięła biodra na spotkanie z nim. Płynęli tak w złączonym rytmie. Jej piersi się uniosły, prosząc o uwagę jego ust. Otrzymały ją. Brał do buzi każdy z sutków, wchodząc w nią coraz głębiej. Zmieniał rytm, chcąc sprawić żeby ponownie doszła z powodu jego nieregularności. Zaskoczył ją pozytywnie, ale chciała żeby skończyli równocześnie… To miało nadejść w przyszłości. Przecież to ich pierwszy raz. „Wow”, pomyślała. 

Niebawem poczuła że on wstrzymuje wszystko na moment, po czym wlewa w nią gorące, kremowe nasienie. Orgazm wstrząsnął nim do głębi. Upadł na nią, wykończony, dysząc. 

Przytrzymała go blisko siebie w objęciach, kiedy wypłynął z niego ostatni strumień. Była pełna miłości, jego siły i spermy, i kochała go za to. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu, czuła się bezpieczna. Wiedziała że należy do niego, a on do niej, i wszystko będzie w porządku. Przytulali  się przez chwilę, po czym wyszedł z niej, a za nim wypłynęła strużka spermy. Czuła że kocha go jeszcze bardziej, i, tym razem zamiast płaczu, uśmiechnęła się i pocałowała go głęboko.