Dupa Marty była wystawiona do góry, a jej różowy odbyt był całkowicie odsłonięty. Uklęknąłem za nią, tuż nad twarzą Patrycji, złapałem mojego kutasa i skierowałem go w jej tylną dziurkę. Nie chciał wejść, więc pochyliłem się i porządnie wylizałem jej odbyt, żeby był wilgotny i gotowy.
Spróbowałem ponownie w nią wejść i tym razem mój kutas powoli wślizgnął się w mokry odbyt Marty. Wydała jęk, gdy poczuła, jak otwieram jej zwieracz i wpycham mojego kutasa do jej odbytnicy, ale szybko wróciła do ssania cipki Pati. Ruchałem ciasny odbyt Marty, aż poczułem, że zaraz znowu dojdę. Wyślizgnąłem się z niej, podbiegłem do przodu i klepnąłem ją kutasem po ustach. Otworzyła buzię, a ja wystrzeliłem w nią kolejną porcję nasienia. Potem przełożyłem kutasa do ust Patrycji, aby dokończyć.
– Wow – powiedział Czarek, czując, jak jego mały kutas staje się twardy. – Co wydarzyło się później?
– Wiedziałem, że już nie dam rady dojść – ciągnął Tomek – więc po prostu leżałem na podłodze, a obok mnie leżała Patrycja. Nagle Marta wstała i stanęła nad nami okrakiem z bardzo szeroko rozstawionymi nogami i otwartą cipką. I zaczęła na nas sikać. Nie wiedziałem, co robić, ale Pati otworzyła usta i zaczęła pić jej siki, przynajmniej tyle, ile udało jej się złapać. Zrobiłem więc to samo. Kiedy skończyła, usiadła na twarzy Pati, żeby ją wytrzeć językiem.
Potem Marta położyła się obok mnie, a Patrycja wstała i cała sytuacja z sikaniem się powtórzyła. Robiło się coraz zabawniej. Kiedy skończyła, położyła na mnie swoją bezwłosą cipkę i pozwoliła mi ją wylizać. Właściwie smakowała całkiem nieźle. Potem położyła się obok Marty i kazała mi się na nie odlać. Wstałem, trzymałem mojego penisa w dłoni i puściłem prysznic moczu na ich cipki, ich małe cycki, ich twarze, włosy i usta. Potem na zmianę lizały mojego kutasa. Świetnie się bawiliśmy.
Czarek nie mógł w to wszystko uwierzyć. Jego przyjaciel robił dokładnie to samo, co on sam, tylko z większą liczbą dziewcząt.
– Wow, Tomek – powiedział Czarek. – Naprawdę zrobiłeś już wszystko, nie?
– Tak, prawie wszystko – odpowiedział. – Z wyjątkiem jednej rzeczy.
– Jakiej? – zapytał Czarek.
– Nigdy nie ssałem kutasa – wykrztusił Tomek bez zastanowienia.
– Cóż, ja… – zaczął Czarek, ale nie do końca wiedział, jak miałby odpowiedzieć na tę deklarację.
– Chciałbyś, żebym zrobił ci loda? W końcu jesteś moim najlepszym przyjacielem – zapytał Tomek.
– W sumie możesz, jeśli masz ochotę – powiedział Czarek, a jego kutas był już twardy jak skała.
Tomek uklęknął przed Czarkiem i ściągnął mu spodnie. Jego twardy kutas w pełnej erekcji wyskoczył, a Tomek od razu zaczął go mocno ssać. Jego usta ciągnące tę wyjątkowo delikatną skórę stymulowały Czarka od czubka głowy po końcówki palców u stóp. Tomek nagle włożył rękę między nogi Czarka i dotknął palcem jego małej brązowej dziurki między pośladkami. Czarek nigdy nie myślał o swoim tyłku jako obszarze seksualnym, ale palec, który go teraz tam drażnił był niezwykle przyjemny.
Nagle Tomek wepchnął cały palec w tyłek Czarka, który głośno jęknął zaskoczony przyjemnymi odczuciami. Tomek wkładał i wyciągał palec, dając Czarkowi doznania, których nigdy wcześniej nie czuł. Nie minęło dużo czasu zanim sperma wystrzeliła z jego kutasa prosto we wnętrze policzka przyjaciela. Tomek ssał jego kutasa, dopóki nie wypłynęła z niego ostatnia kropla spermy.
– Cóż – powiedział Czarek – teraz zrobiłeś już wszystko, łącznie ze ssaniem kutasa.
– Tylko nie mów nikomu, ok? Nie chciałbym, żeby dowiedziała się o tym moja zdzirowata siostra – powiedział Tomek.
– Nie martw się, przyjacielu, nie powiem nikomu. Ale powiedz mi jeszcze jedną rzecz, zanim pójdziesz. Czy jedna z dziewcząt ze szkoły jest rudowłosa?
– Nie.
Czarek odetchnął z ulgą.
– Próbowałem ją poderwać – przyznał Tomek. – Ale powiedziała, że oszczędza się dla ciebie. Czarkowi zakręciło się w głowie ze szczęścia i szybko usiadł na kanapie.
+++
Szymon koncentrował się na graniu kolęd na fortepianie podczas próby klasowego kolędowania w domu Czarka, nie zwracał uwagi na to, co robi Lena. Wiedział, że za nim szaleje, ale nie miał czasu na taką frywolność, musiał skupić się na muzyce. Nagle poczuł jakieś poruszenie między nogami i spojrzał w dół, aby zobaczyć parę rąk próbujących rozpiąć zamek w jego spodniach.
– Lena! – zawołał cicho, widząc jej twarz między nogami pod fortepianem. – Co ty do cholery robisz?
Lena go uciszyła.
– Cicho, po prostu graj dalej. Pomogę ci ulepszyć twoją muzykę. Wrócił do grania „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, gdy Lena rozpięła zamek w jego dżinsach i włożyła rękę, aby wyciągnąć jego małego kutasa. Gdy udało jej się wykonać to zadanie, od razu wzięła jego końcówkę do ust. Szymon trafił w kilka niewłaściwych nut, a jego oczy rozszerzyły się, gdy poczuł wilgotne ciepło ust Leny na swoim penisie. Od razu mu stanął i zrobił się sztywny jak nigdy wcześniej. Przez chwilę pomyślał, że coś jest nie tak, ponieważ nigdy tego nie doświadczył, ale było to zdecydowanie zbyt przyjemne, żeby coś mogło być nie tak.