Złoty strumień płynął i napełniał jego usta, gdy Czarek starał się nadążyć z połykaniem. W końcu Sonia przestała sikać, a jej brat odetchnął z ulgą, gdy znów mógł złapać oddech.

– Wyliż mnie teraz do czysta.

„Lubi się rządzić” – pomyślał Czarek, wyciągając język i liżąc małą cipkę siostry od początku do końca i z powrotem, znajdując tu i tam krople moczu, które przylgnęły do jej miękkiej skóry. Jej cipka zaczęła mu smakować, a on ciągle ją lizał, pozwalając, by jego język wślizgiwał się w nią nieco bardziej za każdym razem. W końcu wsunął cały język w jej cipkę, liżąc wewnętrzne ściany jej małej dziurki. Było tam bardzo mokro i wydawało mu się, że wydobywa się z niej jakiś płyn, który nie smakował jak siki.

Podobało mu się to i wciąż lizał, gdy mała dziewczyna wiła się dookoła, pocierając cipką o jego twarz. Miał problemy z utrzymaniem języka w jej wnętrzu, tak bardzo się poruszała. W końcu krzyknęła i upadła na niego, kładąc usta z powrotem na jego półtwardym kutasie. Ssała go mocno i prawie ugryzła jego powoli rosnący wzwód, gdy wypełniła jego niczego nie podejrzewające usta swoimi sokami. Kiedy jej orgazm ucichł, udało mu się wystrzelić dwa, już dość słabe, strzały spermy w jej małe usta.

– To było wspaniałe, siostrzyczko – dyszał, zlizując jej płyny z ust – będziemy musieli zrobić to jeszcze raz.

– Tak! – zgodziła się, łapiąc powietrze.

Byli przemoczeni i leżeli na wciąż mokrej podłodze w łazience, ale nie obchodziło ich to.

– Lepiej idź po tego mopa w końcu, pomogę ci tu posprzątać – powiedział. – Chyba oboje teraz potrzebujemy teraz kąpieli.

+++

Lena patrzyła, jak jej głupi młodszy brat siedzi na podłodze z kciukiem w ustach, imitując ją robiącą loda, i w ręce trzyma biały koc. Nagle, znikąd pojawił się Szarik, przeleciał obok Tomka, chwycił w pysk koc z jego ręki i uciekł z nim. Lena ryknęła ze śmiechu, gdy jej brat przewrócił się, tracąc równowagę. Upadła do tyłu i turlała się po podłodze, trzymając się za brzuch, jej chude nogi latały w powietrzu, a jej małe białe majtki były na wierzchu, wyraźnie widoczne dla zbliżającego się Szarika.

Pies spojrzał na jej krocze, upuścił koc i powąchał. „Oho!” – pomyślał. „Zapach cipki.” Wsadził mokry nos głębiej w jej krocze, wbijając się w małą szczelinę pod majtkami. Lena, nagle zdając sobie sprawę, że coś dzieje się między jej nogami, spojrzała w dół, aby zobaczyć tam głowę Szarika.

– Fuj! Morda psa! – zawołała. – Jestem dotykana przez psią mordę!

Po chwili jednak zaczęło się jej to podobać, więc go nie powstrzymywała. Szarik kontynuował eksplorację jej krocza, ale nie był w stanie przedrzeć się przez majtki. Lena sięgnęła i odciągnęła majtki na bok, odsłaniając swoją szczelinkę przed małym psem. Szarik natychmiast wyciągnął swój długi język i zaczął ją lizać. Lena omal nie zemdlała, to było niezwykle przyjemne. Odsunęła psa na bok i szybko całkiem zdjęła majtki.

Pies natychmiast zaatakował jej cipę językiem. Był już dość podniecony, jego mały czerwony kutas zaczął się wysuwać. Cipka Leny była całkiem mokra, a Szarik chciwie wylizywał każdą jej kroplę, gdy jego język wbijał się w jej szparkę. Przypadkowo polizał jej tylną dziurkę, która pięknie mu pachniała.

Pies próbował posuwać dziewczynę, ale w tej pozycji nie był w stanie wsadzić swojego małego kutasa do jej pochwy. Potem zobaczył jej otwartą buzię. Wskoczył na jej małe ciało i włożył swojego penisa do środka. Kiedy Lena poczuła jego kutasa w ustach, instynktownie zamknęła je na nim i pozwoliła psu je ruchać. Po kilku chwilach posmakowała słoności jego spermy tryskającej z małego penisa.

Ssała i ssała, nie mogąc uzyskać wystarczającej ilości smacznej substancji pochodzącej z jego penisa. Włożyła rękę w krocze i wbiła palec w swoją cipkę. Była bardzo mokra, częściowo z psiej śliny, częściowo z własnych soków. Potrzebowała go tam.

– Szarik – odsunęła go od ust i wypluła lepką spermę. – Pieprz moją cipkę. Moją cipkę, a nie moje usta.

Zepchnęła psa, odwróciła się na dłonie i kolana i wystawiła tyłek wysoko w powietrze. Szarik, niegłupi pies, natychmiast odebrał wiadomość i wskoczył na plecy Leny, celując swoją erekcją w jej cipkę. Sięgnęła do tyłu ręką i poprowadziła jego małego kutasa do swojej cipki. Łatwo się wślizgnął, a pies zaczął ją dziko ruchać.

Poczuła, jak jej pęka jej błona dziewicza, gdy się przez nią przepchnął, a potem poczuła, jak jego nasienie strzela w jej niedojrzałą macicę. To było niezwykle przyjemne, gdy ten kutas poruszał się w jej dziewiczej cipce, a jego małe jaja uderzały o jej bezwłose łono.

Zaczęła głośno jęczeć, kiedy poczuła, że dochodzi dzięki jego dzikim pchnięciom w jej małe ciało. Jego mały kutas nagle bardzo spuchł, urósł w jej dziurce i zrobiło się bardzo ciasno. Miała orgazm za orgazmem, gdy jego jaja uderzały w jej małą łechtaczkę, dając jej dreszcz przyjemności za dreszczem. W końcu upadła na brzuch, ale kutas psa wciąż był w jej cipce, Szarik nie był w stanie go schować. Upadł razem z nią z kutasem zaklinowanym w jej cipce. Zaczął lizać swoje jaja i jej cipkę, dając kolejne orgazmy młodej dziewczynie.

O autorze