Minął rok, odkąd się poznali. Rok, który wszystko zmienił. On nie jest już tym samym mężczyzną, ona nie jest już tą samą dziewczyną. W ubiegłym roku wszystko się zmieniło.

Gdyby wszedł do tej kawiarni rok temu, miałby zgarbione plecy, spuszczone oczy i nie byłoby śladu uśmiechu, który teraz bawi jego usta. Mógł być ubrany tak samo, ale wyglądałby zupełnie inaczej. Jego broda jest teraz bardziej szara, ale nie wygląda na starszą. To zabawne, co rok może komuś zrobić, będąc dobrym lub złym rokiem.

Przychodzi tutaj często. Ona zabroniła mu przychodzić.

– Nie możesz przychodzić do mojej pracy.

Powtarza to raz za razem. Niemal wygląda na złą. Ale nie do końca. Czasem nawet tupie nogą i krzyżuje ręce, gdy o tym rozmawiają.

Co, jeśli ktoś, kogo znam, będzie tutaj, co jeśli…

On ją jednak tylko ucisza.

Pracuje tu dopiero kilka tygodni. Zaczęła tuż przed rozpoczęciem kursów uniwersyteckich. Dodatkowe godziny, aby zarobić dodatkowe pieniądze na ubrania lub przyjęcia. Nie musi tego robić, ale lubi tę pracę i nikt nie będzie niczego podejrzewał, jeśli nagle będzie miała nową sukienkę lub pieniądze do wydania na imprezy, będąc oficjalnie spłukaną studentką, jak wszyscy inni. Nie uczennica z Tatusiem, która być może za często wysyła jej prezenty.

Ona jest olśniewająca. Mały fartuch baristki nad jej ciasnym różowym topem jest taki słodki i seksowny. Jej włosy są upięte w kok. Nie za dużo makijażu. Jej ciało jest wspaniałe, mógł spędzić resztę dnia, siedząc tutaj i patrząc na nią. Jej jędrne piersi wystają z fartucha. Kiedy się odwraca, nie może przestać patrzeć na nią, na jej seksowny tyłek, nagą skórę między jej spodniami a krótkim topem. Jej nogi napięły się po całym dniu pracy. Jest w najlepszym okresie swojego życia. Doskonałość, taka prosta.

Podwójne espresso poproszę – mówi, gdy przychodzi jego kolej zamawiania.

Patrzy na niego zirytowana, z opuszczonymi ustami i zmrużonymi oczami. Rozglądając się po kawiarni, szybko przeszukuje pomieszczenie, aby sprawdzić, czy ktoś nie patrzy. Nikt nie jest, nigdy nikogo nie ma. Kilka osób wie o nich, ich najlepsi przyjaciele, ale nikt inny. Nikogo to nie interesuje, ona jest zwykłą studentką, pracującą kilka dodatkowych godzin. On mógłby być wykładowcą lub po prostu kimś pracującym blisko kampusu, lub pracującym w dowolnej z firm tam zlokalizowanych.

Siada przy oknie, swoim ulubionym miejscu. Sam fakt bycia tutaj, dookoła niej, popijania kawy i patrzenia na każdego, kto spędza dzień, jest jedną z ulubionych rzeczy w jego tygodniu. Mógłby pracować, po prostu otworzyć tablet i odpowiedzieć na kilka e-maili lub pracować nad niektórymi zadaniami. Ale jego oczy wciąż się do niej zwracają. Więc spędza tylko godzinę, błogi w pokoju z życiem, myśląc o tym, jak bardzo ją kocha i jak on jest jej, a ona jest jego. Jego dziewczynkę.

Dzisiaj kończy o szóstej. Wie jednak, że ona planuje później spędzić czas w pubie z kilkoma nowymi koleżankami ze studiów. Sięga po swój telefon i pisze dla niej wiadomość:

Kochanie, baw się dobrze w pubie. Nie musisz jeść na mieście, przygotuję coś w mieszkaniu, jak wrócisz. Tatuś

Spaceruje po kampusie przez chwilę, po czym wkrada się do jej mieszkania. Jak zwykle ma ze sobą torby na zakupy i plecak. Kluski są niesamowite, ale lubi gotować coś innego, kiedy może spędzać u niej cały wieczór.

Mieszkanie jest małe, ale przytulne. Kuchnia i salon dzielą przestrzeń, a mała sypialnia jest schowana obok łazienki. Daje jej co miesiąc dodatkowe pieniądze na czynsz, więc nie musi dzielić swojego miejsca z nikim innym. W ten sposób mogą spędzać czas razem. Czasami przychodzi w trakcie dnia, kiedy ona nie ma żadnych zajęć. Czasami wychodzi wieczorami, ale czasem zostaje też na noc tak jak dziś wieczorem.

Włącza muzykę, jak zawsze jedną z jej playlist. Podobnie jak wiele innych rzeczy w tym roku, jego gust muzyczny również się zmienił. Niektóre utwory z jej list to rzeczy, których nigdy nie dodałby do swojej playlisty. Melodie wypływają z małego głośnika na parapecie. Wciąż jedna z jego ulubionych piosenek zawsze sprawia, że ​​się uśmiecha, zawsze sprawia, że ​​myśli o jej uśmiechu.

Słyszy dźwięk jej kluczy w drzwiach. Leży na plecach na kanapie, zimne piwo na stole. Niemal trochę odpłynął. Zapach lasagne w piekarniku, wieczorne światło przez okno, muzyka. To jest jego raj, jego ogród Eden. To jego zakazany owoc.

Tatusiu… –

Wzdycha, gdy wchodzi do pokoju.

Wiem, kochanie. Ale zobacz. Ta kawiarnia robi najlepsze espresso w okolicy. I ta seksowna dziewczyna tam pracuje, a starszym bardzo ciężko jest zmienić swoje nawyki. Więc w tej kawiarni zamierzam kupować kawę, przynajmniej dopóki ta dziewczyna nie rzuci pracy, być może wtedy będę musiał znaleźć inną kawiarnię.

Ciągnie ją na kanapę. Ona próbuje go odepchnąć bez przekonania, a jej oczy płoną, kiedy próbuje wyglądać na zirytowaną. Jego ramiona przygniatają ją. Popycha ją do rogu. Jest napięta z powodu drinków i nie jest w stanie dłużej zachować pozorów irytacji i pochyla się nad nim. Całują się przez długi czas, a ich ciała przylegają do siebie.

Tatuśku, jestem głodna… Zrobiłeś dla mnie lasagne? Jeśli pozwolę Ci przyjść do kawiarni jeszcze jeden raz, dasz mi trochę lasagne?

Uśmiecha się do niego, jej policzki różowieją od drinków i całowania.

Tak, kochanie. Skoro pytasz tak słodko, dostaniesz. Przyniosę Ci talerz, jeśli znajdziesz coś do oglądania w tv… a… kochanie. Przebierz się w coś innego, coś lepszego do zabawy.

O autorze