Teraz, w moim pokoju, Paula leżała obok mnie oddycha westchnieniem zadowolenia. Z rękami wciąż nad głową, ściskającymi słupki wezgłowia, usłyszałem, jak zsuwa się z łóżka. Kilka sekund później część pokoju obok mojej szafki nocnej zaczęła świecić. Paula patrzyła na swój telefon, sprawdzając wiadomości.
W niebieskawym blasku światła, mogłem zobaczyć twarz Pauli. O kurwa, była taka piękna. Jej prawie blond włosy opadały na jej ramię, które było przykryte cienką bluzką z lycry z długimi rękawami. słabsze światło padało na jej koszulę i ledwo było widać ślad nagiego ciała tuż pod szwem.
Starałem się milczeć. Wiedziałem, że nie powinienem tego robić, ale po prostu nie mogłem na to poradzić. Paula była rozproszona i wysyłała do kogoś SMS-a. Podniosłem lekko głowę i spojrzałem przez prawe ramię. W bardzo słabym świetle jej gigantycznego telefonu ledwo mogłem zobaczyć nagie ciało Pauli kilka centymetrów pod szwem jej koszuli. Wstrzymałem oddech, żeby nie zerknąć.
Paula stała lekko pochylona, lekko w stronę łóżka, a ja ledwo, prawie mogłem zobaczyć jej nagą cipkę. Cholera, to wyglądało dobrze. Próbowałem nie piszczeć ani nie wzdychać, ale o dobry boże, wow. Tak wiele razy, jak czułem jej cipkę w ustach, na języku, widząc ją, ledwo, oczami, był to kolejny poziom dreszczyku emocji.
Gdy tylko to zobaczyłem, Paula przesunęła się, ustawiła się bardziej równolegle do łóżka i straciłem ten widok z oczu. Wciąż patrząc z miłością na jej piękne, mocne udo i widok z boku na jej niesamowity tyłek, wiedziałem, że będę ostrożny. Ten widok był zakazany i zacząłem czuć się winny. Znowu opuściłem głowę na materac.
Byłem zdumiony i nieco skrępowany. Wiedziałem, że nie powinienem tego robić. Zaczynając czuć się winny, zacząłem zauważać, jak nagi się czułem i jakie to dziwne, gdy Paula była tuż obok mojego łóżka. Wtedy znowu przypomniałem sobie, co powiedziała dwa tygodnie temu.
Dwa tygodnie temu, kiedy tu była, Paula nie mogła dojść. To nie jest takie niezwykłe, ale była tym poważnie sfrustrowana i winiła mnie. Z jej punktu widzenia nie starałem się wystarczająco mocno. Mnie to nie wystarczało. Nie pomagałem jej. Tak więc, leżąc obok mnie w ciemności, na wpół mówiła, pół szeptała powoli i prosto do mojego ucha.
“Krzysiek, spodziewam się, że poradzisz sobie lepiej. Spróbuj bardziej. Twoim zadaniem jest dać mi orgazm. Musisz pracować ciężej, żeby przynajmniej spróbować…”
Wzięła głęboki oddech i wypuściła go bezpośrednio do mojego ucha. Jeszcze jeden oddech i znów zaczęła mówić cicho.
„Jeśli kiedykolwiek znowu będziesz się tak zachowywać, Zbiję cię. Zgadza się, dam ci klapsa. Mówię poważnie. I nie mówię o seksownym, zabawnym klapsie. Będę waliła w twój tyłek tak mocno, że będziesz krzyczeć. Czy to jasne?