Kinga odwróciła się nieco i połączyła palce swojej dłoni z moją, po czym przyciągnęła ją do swojej piersi. Leżała dalej bez ruchu, przyciskając nasze ręce do swojego ciała. Czułem jak sutek stwardniał pod moim dotykiem. Mój penis natychmiast zareagował niczym na alarm. Dotknął jej kształtnych pośladków i poczułem jak zagłębia się lekko w dolinę pomiędzy nimi.

– Kinga, śpisz? – wyszeptałem.

Bez odpowiedzi.

Poczułem, że jej dłoń drgnęła. Moje serce waliło, więc wyszeptałem ponownie:

– Wszystko w porządku?

Nadal, bez odpowiedzi. Mój penis był już w pełnej erekcji, i wręcz pulsował. Uczucie żądzy kompletnie przyćmiło logiczne myślenie i rozsądek. Rozważanie nad tym czy to właściwe czy nie, było ostatnią rzeczą o której myślałem. Potrzebowałem jedynie seksualnego rozładowania! W tamtym momencie żołądź twardego penisa wystawała już z bokserek, które miałem na sobie. Poruszając się ostrożnie, powoli przemieściłem dolną połowę ciała bliżej obiektu żądzy. Jej dłoń na powrót stała się wiotka. Bardzo powoli zsunąłem prawą rękę w dół, aż przedramię oparło się nieco ponad nagimi biodrami, na odsłoniętym brzuchu. Z największą uwagą przyciągnąłem ją bliżej, w stronę chętnego członka. Czułem, jak szczyty kości biodrowych wbijają mi się w przedramię. Centymetr po centymetrze, wślizgiwałem się pomiędzy jej wilgotne nogi. Ocierałem się po drodze o mokre majtki, przesiąknięte młodzieńczymi sokami. Penis pulsował, podniecony moją własną 16-letnią córką leżącą pomiędzy nogami. Czułem, jakbym miał eksplodować lada sekunda. Wysilałem się do granic możliwości, żeby się pohamować. Za wszelką cenę nie chciałem rozlać swojego nasienia wszędzie wokół.

To było niebo, ale nie wystarczyło żeby mnie zaspokoić. Potrzebowałem czegoś więcej. Pragnąłem jej! Pożądałem ją!

Niestety, zorientowałem się że jeszcze coś się zmieniło. Daniela, moja żona, nagle przestała chrapać. Wszystko ucichło.

Byłem pewien, że pomimo dziwnej pozycji jaką przyjąłem z córką, zdołałbym się z niej wyplątać tak, żeby nikt się nie zorientował. Wtem, tak szybko jak przestała chrapać, Daniela przekręciła się na drugi bok plecami do nas, i powróciła do szczęśliwego hałasowania.

Z czystej ostrożności odczekałem 15 minut, zanim podjąłem dalszą akcję. Przez ten czas zacząłem odczuwać strach przed przyłapaniem, i zakradły się wątpliwości, wraz poczuciem winy. Wkrótce jednak te uczucia zniknęły, ponieważ Kinga nacisnęła na mojego penisa i przypadkiem wytworzyła tarcie pomiędzy nim a mokrymi udami.

Naprawdę nie wiedziałem już czy spała czy nie, więc leżałem przez moment, zastanawiając się jak bardzo zły obrót mogą przybrać dla mnie te sprawy. Z czasem, potwór z głębi mojego jestestwa odezwał się, i kontynuowałem. Chciałem złapać dziewczynę za biodra i pchnąć głęboko w jej młodą cipkę. Pragnąłem tego najbardziej na świecie. Wyobrażałem sobie jak ją rżnę, a Daniela się budzi z powodu trzęsącego się łóżka, dokładnie w momencie w którym mam wytrysk.

Podniecenie spiętrzało się we mnie jak nigdy dotąd. Penis nadal spoczywał pomiędzy słodkimi pośladkami córki, więc się musiałem wyewakuować do toalety, albo spuścić dokładnie tam gdzie zacząłem całą zabawę.

Właśnie wtedy Kinga poruszyła się! Natychmiast rozluźniłem spięte ramiona i instynktownie wstrzymałem oddech. Wiedziałem, że ju na pewno nie spała. Udawałem więc że śpię, modulując oddech i naśladując odgłosy prawdziwie śpiącej osoby. Jedyny problem tkwił w tym, że absolutnie tak nie było.

Usłyszałem nieznaczne westchnienie, i dziewczyna przeniosła dłoń na grubego członka, pulsującego pomiędzy jej nogami. Poczułem zimne palce małej dłoni, dotykające żołędzi pogrążonej między udami.

– O mój boże! Tato? Tato?! – wyszeptała cicho, tak żeby nie obudzić matki.

Nie odpowiedziałem, tylko leżałem bez ruchu, udając twardo śpiącego człowieka. Po kilku chwilach poczułem jej małe palce. Sięgnęła do tyłu i rozszerzyła nogi, żeby odkryć więcej tego co znalazła. Powoli i delikatnie muskała palcami całą długość penisa. Uważała, żeby mnie nie obudzić. Chciałem krzyknąć z rozkoszy, ale postanowiłem że wstrzymam się, i zobaczę jak daleko się posunie. Eksploracja członka zajęła jej dobre 5 minut. Wtedy, bardzo ostrożnie poruszyła tyłkiem w przód i w tył, opierając się o penisa. Zrobiła tak kilka razy, a ja czułem ciepło które buchało z jej kobiecej szparki. Na początku słyszałem że dusi w sobie ciche pomruki, które stopniowo przeszły w przyjemne jęki.

„Cholera”, pomyślałem, „moja córka zaspokaja się kutasem ojca! Ona myśli, że śpię!”

Nagle tknęła mnie myśl, że mogła być tak bardzo napalona na mnie, jak ja na nią.

Nie rozważając sprawy ani chwili dłużej, przesunąłem dłoń pod t-shirtem i objąłem miękką pierś. Kinga zorientowała się co się dzieje, kiedy ścisnąłem między palcami jej sutka.

– O jacie, tato! – jęknęła – O nie! Nie, przepraszam… Co ja wyrabiam?!

O autorze