– Więc co mogę dać wam dziewczyny do picia? – zapytał Karol od niechcenia, gdy obie rozglądały się po jego salonie. Kasia poprosiła o piwo, a Ola powiedziała, że ​​chce tonik z wódką.

– Ufam wam, dziewczyny, że jesteście na tyle dorosłe, żeby pić – uśmiechnął się Karol.

– Kurwa, co cię to obchodzi, stary? – zapytała Ola, kładąc się na jego kanapie i wyciągając swoje długie nogi w dół kanapy.

– Tak, pijemy to, co chcemy – zagrzmiała Kasia, naśladując postawę koleżanki, ponownie odchylając biodro i dając Karolowi wspaniały widok na jej mały tyłek.

Karol lubił ich zadziorną postawę i postanowił traktować je jak dziwki, bo tak się zachowują, a nie jak młode dziewczyny, którymi w rzeczywistości były. Wziął piwo dla Kasi i zrobił mocny tonik z wódki dla Oli. Dziewczyny siorbały drinki – szybciej niż powinny – i natychmiast zaczęły zachowywać się jeszcze bardziej agresywnie niż wcześniej.

Ola zsunęła się z kanapy i powoli podeszła do Karola, po tym jak odciągnęła paski bikini zza głowy i pozwoliła, by jędrne cycki same się wystawały, wskazując lubieżnie na Karola, a opuchnięte aureole błagały o polizanie. Kiedy szła, wsunęła palce w każdą stronę jej bikini, zsuwając już niskie majtki do miejsca. Karol mógł teraz zobaczyć szczelnie wygoloną szczelinę na górze jej nastoletniej cipki.

– Wiesz, Ola, nie masz racji nazywając go staruszkiem, kiedy popisujesz się tym swoim gorącym ciałem.

Spojrzał jej w oczy, gdy sięgnął jedną ręką po cycka, a drugą sięgnął w dół, by wsunąć dłoń pod jej majtki i złapać gorący kopiec pod spodem.

– Tak, jestem sprośną dziewczyną – wypluła Ola, – ale jestem droga, Karol. Ta mała garść cipek będzie cię kosztować, stary.

Kasia również podeszła do Karola, wypuszczając trochę beknięcia z piwa i odciągając na bok swoje trójkąty bikini, odsłaniając kremowe półokrągłe kopce jej idealnych nastoletnich cycków, zwieńczone małymi sutkami.

– Lubisz je, Karol? – Zapytała, gdy sugestywnie do niego podeszła, z klatką piersiową wysuniętą do przodu.

– To miłe, Kasiu – odparł Karol, gdy podeszła bliżej. – A co sprawi, że z powrotem pobawię się tym małym pagórkiem, który tu chowasz pod stringami od bikini? – zapytał, agresywnie sięgając do jej krocza i całą dłonią położył na małym trójkącie, który ledwo zakrywał jej ogolone łono.

– Powinnam cię spoliczkować za to, że jesteś tak bezpośredni – zachichotała Kasia, opierając się o jego wielką dłoń. – Ale zadowolę się gotówką. 150 zł, żeby to zrobić, i 300 zł, żeby mnie pieprzyć – powiedziała z uśmiechem i mrugnięciem, kiedy przesunął dużym palcem po jej pozornie soczystej szczelinie.

– No cóż – powiedział Karol, wstając, żeby rozpiąć pasek, wypuścić kutasa ze spodenek – wy, małe dziwki, macie szczęście. Mam dla was kilkaset złotych, więc nie traćmy więcej czasu z rozmowę…