Kiedykolwiek mogę, wyjeżdżam na konferencje. Po mieszaniu kolejnych drinków z kieliszkami białego wina i przystawkami stojącymi na kolacji, wymykałam się, tłumacząc się długim dniem w podróży. Wracałam do swojego pokoju, przebierałam się w jakąś obcisłą małą czarną sukienkę, pończochy i buty na wysokim obcasie i wychodziłam na kluby. Najlepiej gdzieś, gdzie zagraliby dobry jazz, blues lub funk, gdzie mieli duży wybór single maltów i doświadczonego barmana, który lubił zaskakiwać klientów czymś niezwykłym.
Gdybym naprawdę miała szczęście, byłaby dobra muzyka taneczna i fajny parkiet, na którym mogłabym zatracić się w rytmach i poczuć, jak robię się gorąca i śliska między udami. Dobrze naoliwiona powyżej moich ud, ciepła i puszysta o 2 lub 3 nad ranem, pojechałabym taksówką do hotelu, rozebrałbym się do mojej seksownej bielizny i umówiłabym się na gorącą randkę z palcami i moją ulubioną podróż wibratorom przed zakończeniem nocy.
Ostatnie kilka razy, kiedy byłam na konferencji z Jackiem, przychodził ze mną do klubów. Wypiliśmy kilka drinków, wspominając dawne czasy, a potem zaprosił mnie do tańca do jakiejś starej piosenki, która przywołała wspomnienia. Był świetnym tancerzem – miał do tego ciało, był wysoki i szczupły, ale niezbyt chudy, wdzięczny ruchowo. Był jednym z tych mężczyzn, którzy czuli się swobodnie we własnej skórze, lubił schodzić i czuć ocierające się o swoje ciało kobiety. Trudno było mi się z nim rozstać pod koniec tych nocy, ale nie chciałam sprawiać kłopotów w jego małżeństwie. Pozwoliłam mu odejść z lekkim śmiechem po oddaniu się naszym zwykłym napadom bezwstydnych flirtów, które nadal potrafiły pozostać bezpieczne po tej stronie zdrady.
Ostatni raz był najtrudniejszy. Jacek znał się na kobiecym ciele na parkiecie, a tym razem poszliśmy do baru Country&Western, chociaż żadne z nas się do tego nie ubrało. Zaczęliśmy od miłego i łatwego tańca, a ja pochyliłam się do niego, ciesząc się spotkaniem z nim. Później prześledziliśmy nasze teksańskie huśtawki i zakręty, oboje wykorzystując bliskość. Od czasu do czasu jego ramiona, a nawet dłonie muskały boki moich piersi, a kiedy poczułam, jak jego kciuk przesuwa się po moim sutku, czyniąc go jeszcze sztywniejszym niż wcześniej. Nie ma mowy, żeby tego nie zauważył!
Kiedy wysunął mnie przed siebie, z rękami skrzyżowanymi przed moją talią, wepchnęłam swoje pośladki w jego krocze. Na początku sprawiłam, że wyglądało to przypadkowo, ale pod koniec nocy ocierałam się o niego celowo i czułam kształtny zarys jego spuchniętego trzonu wciskający się między pośladki mojego tyłka i biodra, gdy poruszał mną podczas tańca. Nasze oczy były na wpół zamknięte. Przytulił mnie mocno i pocałował mnie w usta, a ja pozwoliłam mojej miednicy kołysać się do przodu, aby zachować równowagę, czując, jak jego kutas ociera się o mój brzuch i wywołuje mrowienie w dole…