Uwielbiam widzieć, jak moja żona się podnieca. Jesteśmy małżeństwem już całkiem długo i z czasem staliśmy się bardziej otwarci na nagość. Być może, wraz z upływem lat, opinia innych ludzi po prostu przestaje być taka ważna.
Pewnego razu podczas wakacji, kiedy opalaliśmy się na plaży, znaleźliśmy z żoną ustronne miejsce pomiędzy skałami. Kobieta rozebrała się więc, i wkrótce zasnęła na kocu.
Po jakimś czasie podniosłem się żeby znaleźć miejsce do wysikania. Odszedłem na sporą odległość i kiedy wracałem, zauważyłem że żona robi sobie dobrze. Z tej perspektywy okazało się też że wcale nie mieliśmy takiej prywatności jak sądziliśmy, ponieważ dwójka młodych mężczyzn stała na skałach w niedużej odległości powyżej naszego koca, i gapili się na żonę.
Zadzwoniłem do niej i zobaczyłem że oderwała od siebie dłonie żeby odebrać telefon. Powiedziałem że jest obserwowana i zapytałem czy chciałaby zrobić przedstawienie dla chłopaków, i udawać że o tym nie wie. Zgodziła się i zaproponowała żebym wszystko nagrał.
Zabrała się więc z powrotem do roboty. Jej uda rozszerzały się i zaciskały, a piersi kołysały się na boki. Faceci coraz bardziej nad nią wisieli i również ją kręcili na swoich komórkach. Kobieta rozjuszyła się i szaleńczo siebie pieściła. Po chwili widocznie nie wytrzymali napięcia, bo powiedzieli do niej coś, czego nie dosłyszałem. Żona udała zdziwienie, ale nie spłoszyła się. Przesunęła się bliżej załamania w skałach. Oni podeszli do niej i przyssała się do penisa jednego z nich. Drugi koleś złapał jej piersi i całował je. Wydawało się, że dobrze się bawią.
Ja nadal kręciłem ich z ukrycia. Wkrótce żona wylądowała na czworaka, a jeden z facetów stanął za nią i zaczął ją posuwać. Sądząc po jej krzykach, wszedł w anal. Po chwili położył się i nabił ją na siebie, a drugi koleś wszedł jednocześnie w jej cipkę. W tamtym momencie już naprawdę nie mogła się powstrzymać i jęczała jak szalona. Nic dziwnego, bo mężczyźni rżnęli jej obydwie dziury w niezłym tempie.
Co prawda trwało to całkiem długo i wyszła z tego ze śladami ugryzień na piersiach, ale twierdziła że świetnie się bawiła. Do dziś często wspomina tą akcję i chętnie ogląda wideo które dla niej nakręciłem.