Czułam na sobie dotyk nieznajomego mężczyzny. Znajdowaliśmy się w publicznej toalecie, zamknięci w jednej z kabin. Opierałam się plecami o ścianę i miałam zamknięte oczy, podczas gdy dłonie mężczyzny błądziły po moich nagich udach.

                Wsunął ręce pod bieliznę, dotykając mokrej cipki. Jęczałam, nie przejmując się tym, że ktoś mógł mnie usłyszeć i domyśleć się, co naprawdę działo się za drzwiami, o które się właśnie opierałam. Było mi wszystko jedno. Byłam niezaspokojona i tylko to się teraz liczyło.

                Zachowywałam się jak prawdziwa nimfomanka. Nieznany facet wsuwał we mnie swój palec, a ja poddawałam się tej rozkoszy. Nie zaprotestowałam, kiedy ściągnął ze mnie stringi i bezceremonialnie rzucił je na podłogę. Stałam teraz przed nim do połowy naga, z sukienką zadartą do samego pasa. Moja cipka była mokra i spragniona jego kutasa.

                Facet opuścił spodnie i wyciągnął penisa. Chwycił moją nogę pod kolanem i zarzucił sobie na biodro. Moja cipka docisnęła się do jego fiuta. Wtedy on wślizgnął się we mnie, dociskając mój nagi tyłek do drzwi. Krzyknęłam cicho, kiedy zaczął się poruszać.

Drgnęłam niespokojnie, wybudzając się z głębokiego snu. Otworzyłam oczy i przeciągnęłam się leniwie. Moje ciało było pobudzone po całej nocy, a dokładniej po wyjątkowo erotycznym śnie. Poruszyłam się na łóżku i poczułam wilgoć między nogami. Usiadłam nieco zaskoczona własną reakcją.

                Fakt, sen był wyjątkowo gorący. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz taki miałam. Seks z nieznajomym w publicznej toalecie, ja dociśnięta do drzwi, a on pieprzący mnie ostro, nie przejmując się tym, że ktoś mógł nas usłyszeć.

                Poczułam przyjemny skurcz w podbrzuszu wracając myślami do tej wizji. Już wiedziałam, że będę potrzebowała coś z tym zrobić. Ześlizgnęłam się z łóżka i boso przeszłam przez pokój. Zatrzymałam się przy oknie i odsłoniłam je, odciągając na boki ciężkie kotary. Promienie słońca padły prosto na moją twarz, oślepiając mnie na dobrych kilka sekund. Musiałam zamrugać kilkakrotnie, aby przyzwyczaić oczy do światła.

                Na podwórku nie było żywego ducha. Słońce zdążyło wstać i świeciło prosto w moje okno, rozświetlając wnętrze sypialni. To był mój jedyny wolny dzień w tygodniu, zawsze spałam do oporu. Na co dzień pracowałam w barze jako barmanka, czasami kończyłam zmiany późno w nocy i nie miałam zbyt dużo czasu, aby odespać.

                Mieszkałam w bloku, którego okna wychodził prosto na mieszkania sąsiadów. Dzielił nad jedynie niewielki chodnik, dlatego przy zbytniej wścibskości oraz odpowiedniemu światło mogliśmy zaglądać sobie wzajemnie do środka. Z reguły nikt tego nie robił, każdy z nas szanował swoją prywatność. W większości okien wisiały grube zasłony, skutecznie odcinające wnętrze od nieproszonych spojrzeń.

                Dlatego teraz, kiedy planowałam się zabawić, wolałam wcześniej upewnić się, czy w trakcie tej przygody będę sama ze sobą. Spojrzałam na okno znajdujące się na wprost mojego. Tam zasłony były również odsłonięte. Wytężyłam wzrok, usiłując dojrzeć w głębi mieszkania sąsiada czyjąkolwiek sylwetkę. Wtedy zobaczyłam go, jak zmierza chodnikiem w kierunku ulicy. Odetchnęłam z ulgą. Moje łóżko znajdowało się dokładnie na wprost okna, a te z kolei na wprost okna sąsiada. Mieszkał tam facet na oko trochę starszy ode mnie.

                Oczywiście mogłabym przenieść się do innego pokoju, ale tu było łóżko i wszystko to, czego potrzebowałam w tej chwili, znajdowało się pod ręką. Orgazm na sofie w salonie również byłby fajnym doświadczeniem, ale tym razem miałam ochotę na własne łóżko. Dlatego wróciłam do mebla i zupełnie pozbawiona krępacji ściągnęłam piżamę wraz z bielizną. Dopiero wtedy całkiem naga przysiadłam na brzegu materaca i sięgnęłam ręką w kierunku stojącej obok szafki nocnej. Otworzyłam pierwszą szufladę i moim oczom ukazał się różowy, niewielki ale za to z potężną mocą.

                Kupiłam go już jakiś czas temu i musiałam przyznać, że była to moja ulubiona zabawka. Z ładowarką, podręczny i cichy. Był na tyle dyskretny, że mogłam zabrać go ze sobą w miejsca publiczne. A do tego sterowany telefonem, zapewniał jeszcze większą gamę możliwości.

                Opadłam plecami na materac i rozłożyłam uda. Włączyłam wibrator guzikiem, na co zabawka od razu zadrżała w mojej dłoni. Zamknęłam oczy, wracając myślami do erotycznego snu. Wyobraziłam sobie przystojnego bruneta, z którym wchodzę z sali pełnej ludzi do publicznej toalety. Czuję na sobie jego wzrok, jak również spojrzenia mijanych przez nas klientów. Każdy z nich doskonale wie, po co tam idziemy i to podnieca mnie jeszcze bardziej.

                Zaczęłam od najwolniejszego trybu. Przystawiłam wibrator do nagich piersi. Drugą ręką dotknęłam ust, zwilżając czubki palców, po czym sięgnęłam w kierunku sterczących sutków. Ujęłam pierś w dłoń, myślami ciągle znajdując się w publicznej toalecie. Mężczyzna wciągnął mnie do kabiny i docisnął plecami do ściany. Wyobrażałam sobie, jak napiera na mnie swoimi biodrami, a ja wyczuwam u niego sztywnego penisa.

                Sunęłam wibratorem po swoim nagim ciele, przechodząc przez brzuch i docierając między uda. Drażniłam samą siebie, muskając zabawką delikatną skórę. Mój oddech przyspieszył. Mężczyzna podwijał mi sukienkę, a jego dłonie szarpnięciem ściągnęły ze mnie stringi. Zaczęłam cicho jęczeć, przesuwając zabawką wzdłuż swojej cipki. Myślałam o tym, jak opieram nogę na toalecie, a nieznajomy kuca przede mną i jego wzrok znajduje się na wysokości złączenia ud. Wsunęłam w siebie jeden palec w momencie, kiedy on w moich myślach zrobił to samo.

                Moje biodra same zaczęły się poruszać. Przycisnęłam wibrator do spragnionej łechtaczki, wyginając plecy w łuk. Z moich ust wyrwał się przeciągły jęk. Poddawałam się rozkoszy, czując, jak napięcie w moim ciele narasta. Nie chciałam jednak od razu skończyć, pragnęłam się odrobinę zabawić.

                Wyobrażałam sobie, że wibrator był językiem mężczyzny, pieszczącym moją cipkę. Jęczałam, poruszając niecierpliwie biodrami. Byłam tak bardzo mokra… W moich myślach mężczyzna nie przejmował się tym, że ktoś może nas usłyszeć. Ja również. Jęczałam głośno, zarówno w wyobraźni jak i w rzeczywistości. Wróciłam dłonią do ociężałych piersi, drażniąc sterczące sutki i ugniatając własne cycki.

                Wsunęłam w siebie wibrator i moje ciało wypełniło drżenie. Czułam jego wibracje w sobie, przez co stałam się jeszcze bardziej spragniona. Potrzebowałam ostrego rżnięcia. I orgazmu.

                Mężczyzna obrócił mnie twarzą do kabiny, jednocześnie wypinając mój tyłek. Wsuwałam i wysuwałam z siebie wibrator, pieprząc się coraz szybciej i mocniej. Czułam, jak z mojej cipki wypływają soki. Wyobrażałam sobie, że różowa zabawka jest jego twardym i długim kutasem oraz to, że za ścianą kabiny znajdują się ludzie.

                Mężczyzna zaczyna mnie rżnąć, a ja krzyczę głośno. Odgłos uderzanych o siebie nagich ciał zaczyna wypełniać pomieszczenie, a świadomość ludzi znajdujących się za ścianą nakręca mnie jeszcze bardziej. Wyciągam z siebie wibrator i przyciskam go do nabrzmiałej łechtaczki, a z moich ust wyrywa się głośny krzyk.

                Siadam na łóżku i otwieram oczy, spoglądając na swoje nagie ciało. Widzę wibrator przyciśnięty do swojej łechtaczki, zanurzam w sobie jeden palec. Czuję, jak mięśnie cipki zaciskają się na nim zachłannie, pragnąc, aby stał się grubym i sztywnym kutasem. Podnieca mnie widok samej siebie zabawiającej się z wibratorem.

                Dotykam piersi i ciągnę się za włosy, powodując, że moje ciało znajduje się już na skraju. Zaczynam zatracać się we własnej rozkoszy. Chcę mocniej i szybciej, moje mięśnie zaczynają się napinać…

                Wtedy unoszę głowę i spoglądam przez okno i zamieram w bezruchu. Dostrzegam w mieszkaniu sąsiada stojącego mężczyznę, którego wzrok spoczywa na moim nagim ciele. Zszokowana nie wiem, co zrobić. Ale zamiast przestać, wciąż trzymam przy swojej cipce włączony wibrator. Nie potrafię się wycofać. Jestem już tak nakręcona i głodna, że moje ciało przejęło nade mną kontrolę.

                Mężczyzna widząc, że jego wzrok nie wywołał u mnie wstydu, sięgnął w kierunku swoich spodni i rozpiął rozporek, po czym opuścił je nieznacznie. Patrzyłam na niego, jak wyciąga z nich swojego penisa. Zacisnął na nim swoją dłoń. Wsunęłam w siebie jeden palec, czując niewyobrażalne podniecenie.

                Sąsiad przesuwał dłonią w górę i w dół po swoim kutasie. Świadomość bycia podglądaną wywołała niekontrolowany dreszcz. Wsunęłam w siebie wibrator, jęcząc głośno. Poruszałam biodrami, wsuwając i wysuwając z siebie zabawkę. Przełączyłam guzikiem zwiększając prędkość oraz moc wibracji.

                Cały czas patrzyłam przed siebie na masturbującego się mężczyznę w bloku naprzeciwko. To było najbardziej zboczone wydarzenie w całym moim życiu. Orgazm zbliżał się nieubłagalnie, aż w końcu zawładnął moim ciałem.

                Odrzuciłam głowę do tyłu, zaciskając palce na prześcieradle. Docisnęłam mocno wibrator do łechtaczki, kiedy wstrząsały mną spazmy. Trwało to dłuższą chwilę, aż opadłam bez sił plecami na materac. Potrzebowałam kilku sekund, aby uspokoić przyspieszony oddech. Moja pierś unosiła się i opadała, a ciało zalała przyjemna fala zaspokojenia.

                Dopiero po chwili usiadłam z powrotem. Nie zajmowałam sobie głowy ubraniem się, wyłączyłam wibrator i spojrzałam przez okno.

                Jak zaczarowana obserwowałam mężczyznę stojącego po drugiej stronie. Widziałam, jak jego postawa ulega zmianie, oparł dłoń na szybie, jego ciało się napięło. Mężczyzna zbliżał się do orgazmu, móc na to patrzeć było fascynujące. Jego ruchy ręką stały się szybsze, stąd widziałam, że zaciska mocniej palce na swoim fiucie. Przez cały ten czas nie odrywał ode mnie wzroku. Przygryzłam wargę oczekując, aż dojdzie do spełnienia.

                Zaledwie kilka sekund później jego ciałem wstrząsnął pierwszy spazm. Odrzucił głowę do tyłu i pierwsze kropelki spermy spadły na okno. Po krótkiej chwili mężczyzna wyprostował się i spojrzał mi prosto w twarz. Siedziałam na brzegu łóżka z nogami spuszczonymi na podłogę, między moimi udami wciąż znajdował się wibrator. Byłam zaspokojona i szczęśliwa. Uśmiechnęłam się do niego lekko, na co on również odpowiedział uśmiechem.

                Wtedy odszedł od okna, zostawiając mnie samą. Wiedziałam, że masturbacja już nigdy nie będzie taka sama.