Nie widziałam mojego ukochanego zaledwie od 5 dni, ale byłam już bardzo napalona. Tamtego poranka obudziłam się z przemoczonymi majtkami, bo moja cipka zalała się sokami. Nie pamiętam co mi się śniło, ale musiało mi się bardzo podobać.

Przeturlałam się na bok żeby wyłączyć alarm i ścisnęłam uda, drażniąc przy okazji nabrzmiałą łechtaczkę. Ptaki śpiewały za oknem, a ja uśmiechnęłam się do siebie pod nosem. Zaciskałam uda pulsacyjnym ruchem, ciesząc się przyjemnym uczuciem. W końcu otworzyłam oczy, przeciągnęłam się i wstałam z łóżka żeby przygotować się do pracy.

Zazwyczaj kiedy budziłam się napalona, to uczucie mijało po jakimś czasie i mogłam spokojnie wypełniać codzienne obowiązki. Tego poranka przyjemne mrowienie między nogami zostało ze mną. Kiedy robiłam siku, czułam jak z cipki wypływała wilgoć. Wyprowadziłam psa, zrobiłam sobie herbatę, umyłam zęby i poszłam pod prysznic.

Myjąc się mydłem, bawiłam się przez chwilę twardymi sutkami. Myślałam o ustach i dłoniach mojego kochanka, kiedy mnie nimi pieścił. Szczypałam je i ściskałam pomiędzy kciukiem i palcem wskazującym. Efektem ubocznym były dreszcze przebiegające w mojej cipce. Namydliłam gąbkę i cieszyłam się jej szorstkością na piersiach, brzuchu i wnętrzach ud. Na końcu przeciągnęłam nią po wrażliwym wzgórku. Specjalnie omijałam cipkę, potęgując pragnienie.

Tego poranka było nadzwyczaj ciepło jak na tą porę roku. Zdecydowałam założyć krótką spódniczkę, sandały i bluzkę z krótkim rękawem i guzikami. Najpierw ubrałam koronkowe stringi, ale zdecydowałam że powiew ciepłego powietrza na cipce był zbyt przyjemny żeby z niego zrezygnować. Dlatego też, jednak je zdjęłam i wyszłam z domu.

Przez 30 minut jazdy autem kontynuowałam zabawę sutkami. Stanik był cienki, a materiał bluzki elastyczny, więc pomyślałam że klienci prawdopodobnie będą mieli niezły widok na nie przez cały dzień. To mnie jeszcze bardziej podnieciło.

Kiedy byłam jeszcze w drodze, zadzwonił do mnie szef z informacją że mój pierwszy klient przełożył spotkanie. Miała tym samym godzinę dla siebie, zanim musiałam być w biurze. Wstąpiłam więc na śniadanie do restauracji. Usiadłam w osłoniętym boksie, więc mogłam dotykać łechtaczkę pod stołem. Z minuty na minutę robiłam się coraz bardziej podniecona.

Obsługa dobrze mnie znała więc uważałam żeby siebie nie wydać. Mimo to, byłam coraz bliżej eksplozji. Wiedziałam że kiedy wstanę, zostanie po mnie mokra plama.

Zjadłam wyśmienite śniadanie, zapłaciłam rachunek i poszłam do auta. Moje sutki sterczały przez bluzkę. Zauważyłam mężczyznę siedzącego w aucie zaparkowanym zaraz obok mojego. Facet obczajał mnie kiedy szłam do auta. W mojej głowie krążyły niegrzeczne myśli i wsiadając do środka planowałam już swoje następne posunięcie.

Otworzyłam drzwi i pochyliłam się, żeby położyć torebkę na fotelu pasażera. Jeśli dotąd nie zauważył wilgotnej plamy na spódniczce, to teraz nie było już odwrotu. Podniosłam się odwróciłam i spojrzałam mu prosto w oczy. Usiadłam na fotelu, podniosłam nogi i oparłam je o kokpit. Nadal patrząc mu w oczy, szeroko je rozchyliłam. Facet był coraz bardziej zdziwiony, w miarę jak przesunęłam palcem od łechtaczki, aż po ociekającą dziurkę. Robiłam sobie dobrze przez chwilę, a on wypuścił powietrze przez usta. Dodałam drugi palec, a po chwili wyjęłam obydwa, całkiem mokre, ze środka. Rozszerzyłam wargi cipki, pokazując mu moje najgłębsze, najskrytsze sekrety. Wzięłam wdech, okrążyłam kilka razy łechtaczkę i zaczęłam składać nogi.

Kiedy już chciałam zamknąć drzwi i odjechać, mężczyzna spuścił szybę w aucie, wskazał na mnie i na swoje wybrzuszone spodnie, i zapytał czy chciałabym zobaczyć jego penisa. Oczywiście, że chciałam! Zamiast tego pomachałam mu jednak dłonią, wycofałam się z miejsca parkingowego i odjechałam. Moje serce waliło jak szalone!

Podczas dziesięciominutowej podróży do biura robiłam sobie palcówkę jak szalona. Drażniłam łechtaczkę i przesuwałam palcem po mokrej dziurce, dopóki nie poczułam słodkiego napięcia pomiędzy udami. Cipka rozlewała soki aż na moje pośladki. Pulsowanie zaczęło się gdy tylko dojechałam na parking. Wjechałam na miejsce, wyłączyłam silnik i pozwoliłam orgazmowi przejąć nade mną kontrolę. Cipka zaciskała się razem z analem, łechtaczka pulsowała w rytm uderzeń serca, a całym ciałem targały elektryczne wstrząsy.

Dopiero po kilku minutach odzyskałam jasność widzenia. Oddychałam już wolniej, ale nadal się trzęsłam. Zajęło to chwilę, zanim poprawiłam ubrania i pozbierałam się na tyle żeby móc wyjść z auta. W lustrze w windzie zauważyłam zarumienioną kobietę ze sterczącymi sutkami i zaróżowionymi ustami. Byłam ciekawa, co mój ukochany powiedziałby na takie niegrzeczne przygody. Może chciałby popatrzeć? A może sam zrobiłby mi palcówkę, żeby tamten facet mógł popatrzeć?