– Więc co o tym myślisz? – w słuchawce zabrzmiał kobiecy głos.
W myślach młodej dziewczyny aż huczało. Nie tak dawno stworzyła sobie profil na jednej ze stron do randkowania i już po paru minutach odezwała się do niej kobieta. Na początku Agata czuła się onieśmielona, ponieważ nieznajoma była od niej starsza o dziesięć lat, mimo tego, od słowa do słowa znalazła z nią nić porozumienia. Agata od dawana szukała dominy, jednak był zbyt nieśmiała, by zaczepić kogoś w klubie lub nawiązać jakąkolwiek konwersacje twarzą w twarz. Dlatego różnego rodzaju fora czy portale jawiły się jako świetna okazja dla osób takich jak ona. Kobieta, która się nią zainteresowała, nie dość, że była mądra i inteligenta, ale też idealnie wpasowywała się w typ Agaty. Miała piękne długie czarne włosy oraz brązowe oczy. Była szczupła i wysoka, a jej twarz miała surowe rysy, które nadawały jej władczego wyglądu. Agata aż drżała z podekscytowania, kiedy na jej telefon przychodziło powiadomienie od Marty, bo tak miała na imię nieznajoma. Po wymienieniu ze sobą tony dosyć erotycznych SMS-ów, Marta postanowiła zadzwonić. Oczywiście nie uprzedziła Agaty o tym i kiedy dziewczyna usłyszała telefon oraz widniejącą na nim nazwę spanikowała. Zaczęła chodzić w kółko po pokoju, rozmyślając, co ma zrobić. Oczywiście, że powinna odebrać, a co jeśli palnie coś głupiego i kobieta urwie z nią kontakt, a co jeśli nie spodoba się jej głos, jakim mówi, czy ton? Te i inne pytania pojawiały się w jej głowie, aż dziewczyna nie zauważyła, że dźwięk nadchodzącego połączenia się urwał. Podbiegła prędko do telefonu i oddzwoniła. Nie minęła sekunda, a ktoś odebrał słuchawkę.
– Słucham! – niemal krzyknęła do słuchawki.
– Ała, spokojnie skarbie, nie musisz krzyczeć. Słyszę Cię bardzo dobrze. – padła odpowiedź. Agata mogła niemal poczuć, że Martę bawi jej nerwowość.
– Co się stało, że nie odebrałaś za pierwszym razem? – zapytała.
– Ja…mm nie wiedziałam gdzie jest telefon. – odpowiedziała, lekko jąkając się przy tym. Nie mogła jej przecież powiedzieć, że spanikowała.
– Hm, wydaje mi się, że nie było tak. Powiedz mi prawdę. – Ton głosu Marty zmienił się na niemal rozkazujący i sprawił, że Agata poczuła się mała.
– Ja. Spanikowałam, proszę Pani. – nieśmiało odpowiedziała Agata, mimowolnie opuszczając głowę i patrząc na ziemię. Z drugiej strony usłyszała, jak kobieta się śmieje delikatnie.
– Nie musisz się mnie obawiać kochana, jeszcze. Nie zrobię Ci krzywdy, chyba że na to zasłużysz. Jak myślisz co powinnam zrobić teraz, gdy mnie próbowałaś oszukać? – zapytała Marta nie ukrywając ekscytacji i rozbawienia.
– Przepraszam, ja nie chciałam… – zaczęła dziewczyna.
– Nie pytałam się co chciałaś a czego nie, zapytałam się co powinnam zrobić. – przerwała jej lodowatym tonem. Agata skuliła się i usiadła na kanapie. Starała się myśleć bardzo szybko, wiedziała, że nie powinna testować cierpliwości dominy.
– Powinna mnie Pani ukarać. – powiedziała w końcu.
– Dobrze, w takim razie rozbierz się proszę. – padł rozkaz, który Agata od razu wykonała. Mieszkała sama, więc nie obawiała się, że ktoś ją zobaczy.
– Już, proszę Pani. – powiedziała potulnie do słuchawki.
– Teraz usiądź gdzieś i rozchyl swoje nogi. Następnie zacznij powoli bawić się ze sobą, tak jak to robisz, gdy jesteś sama. – kontynuowała domina.
Agata zrobiła to, co jej kazano. Usiadła na kanapie i rozchyliła szeroko nogi. Jej ręka powoli zsunęła się do jej krocza. Na początku delikatnie zaczęła masować łechtaczkę, następnie wsunęła w siebie jeden palec i zaczęła nim poruszać w swoim wnętrzu.
– Agata… – przypomniała o swoim istnieniu Marta, ponieważ od dłuższego czasu nie dostała żadnej odpowiedzi, ze strony dziewczyny.
– Tak? Przepraszam ja… – zaczęła się tłumaczyć, czując jak robi się czerwona.
– Spodobało Ci się to? Dotykać się i jednocześnie rozmawiać z kimś przez telefon. Jesteś naprawdę zboczona. – dokuczała jej Marta.
– Zacznij robić to szybciej i powiedz mi jak będziesz blisko. A i przysuń telefon bliżej siebie, chce Cię słyszeć. – rozkazała domina. Agata była czerwona ze wstydu i jednocześnie była bardzo podniecona. Jej całe ciało płonęło i domagało się przyjemności. Dodała kolejny palec i zaczęła nimi szybciej poruszać. Drugą ręką, bawiła się łechtaczką, co znacznie zbliżyło ją do orgazmu. Jęczała cichutko, starając się wydawać jak najmniej dźwięków, jednak wiedziała, że Marta słyszy. Ta świadomość jeszcze bardziej motywowała ją by mocniej i głębiej w siebie wchodzić.
– Proszę Pani, jestem blisko. – wydyszała do telefonu.
– Dobrze. – padła odpowiedź i dokładnie po dziesięciu sekundach domina rozkazała jej przestać całkowicie się dotykać.
– Słucham?! – zapytała sfrustrowana Agata, wciąż dotykając się.
– Przestań w tej chwili albo…- tu jej głos niebezpiecznie się zniżył i to sprawiło, że dziewczyna błyskawicznie zabrała ręce i uniosła je do góry.
– Już proszę Pani. – powiedziała walcząc sama z sobą, by dokończyć to co zaczęła.
– Teraz mnie posłuchaj. – zaczęła Marta.
– Nie możesz się tam dotykać, dopóki się nie spotkamy, w następny piątek. Będę wiedziała, jeżeli to zrobisz, nie potrafisz kompletnie kłamać. Więc co o tym myślisz? – padło pytanie.
– Ale proszę Pani, ja nie wiem, czy wytrzymam, ja bardzo chce…- wykrztusiła Agata.
– Wytrzymasz, chyba że chcesz zasłużyć na kolejną karę. – zagroziła jej domina, uciszając jej protesty.
– Dobrze proszę Pani, przepraszam, że byłam niegrzeczna. – powiedziała potulnie, lekko nadąsana.
– To w takim razie widzimy się w piątek, skarbie. – padła uradowana niemal odpowiedź i połączenie się zakończyło.
Agata rozważała przez chwile swoje opcje i chcąc nie chcąc uznała, że kara to całkiem miła perspektywa spędzenia wieczoru.