Spojrzałam na kujona, on koncentrował się na swojej książce i zaryzykowałam próbę poprawienia sobie dżinsów. Z podbródkiem na kurtce przekręciłam się trochę, jakbym starała się ułożyć wygodnie i udało mi się zsunąć dżinsy na tyle, aby umożliwić palcom dostęp do pulsującej mokrej cipki. Wiedziałam, że aby to osiągnąć, muszę być ostrożna. Stojąc twarzą do okna, zwolniłam oddech w oczekiwaniu na dotknięcie siebie i zassałam oddech, przesuwając palcem po mojej szczelinie, powoli robiąc małe kółka w moich wargach cipki.
Ktoś z rzędu lub dwóch z przodu głośno kaszlał, co mnie zaskoczyło i uświadomiło mi, gdzie jestem, co robię i co może się stać, jeśli zostanę złapana. Moja paranoja wzmogła się i prawie zatrzymałam się i podciągnęłam dżinsy z powrotem, ale czułam się tak niegrzeczna, potajemnie masturbując się z tymi wszystkimi ludźmi dookoła, od czasu do czasu pasażerami spacerującymi po przejściu, brzęczącymi wózkami z napojami i ludźmi rozmawiającymi, całkowicie nieświadomy tego, co ja. robił. To sprawiło, że stałam się jeszcze bardziej napalona i postanowiłam zaryzykować i dobrze się bawić.
Z zamkniętymi oczami odwróciłam się bardziej w stronę okna, podciągnęłam trochę kurtkę, żeby zakryć twarz i oparłem kolano o bok samolotu, dając mi lepszy dostęp do łechtaczki. Kontynuowałam głaskanie ją pod kurtką myśląc o Dominice. To było takie dobre, takie słodkie. Pchnęłam dalej i włożyłam środkowy palec do wilgotnej cipki. Na szczęście hałas kabiny i lotu zagłuszyły jęk, który wypuściłam. Byłam tak mokra! Potrzebowałam więcej. Ostrożnie, nie spuszczając kurtki, rozpięłam bluzkę do końca i odsunęłam ją na bok, aby mieć pełny dostęp do piersi. Cicho jęknęłam, gdy ścisnęłam prawą pierś przez stanik i przesunęłam palcem po sutku, czując unoszenie się pod koronkową tkaniną.
Stewardessa przestraszyła mnie i zapytała, czy chcę się napić. Była bardzo ładna i spojrzałam jej prosto w oczy, grzecznie odmówiłam i rozebrałam ją oczami, nie zdejmując rąk z łechtaczki i nadal drażniłam sutek paznokciami. Uśmiech na jej twarzy sprawił, że pomyślałam, że mogła wiedzieć, co robię, ale z przyjemnością czułam, że mnie to nie obchodzi.
Odwracając się w stronę ściany, poczułam zbliżający się orgazm i przestałam głaskać łechtaczkę, pozwalając ciału ostygnąć. Siedziałam tam chwilę z pulsującą cipką i kontrolowałam oddech, zmuszając go do zwolnienia. Leżałam w półmroku, ośmielając się być odważnym.
Obiema rękami wyciągnęłam cycki z biustonosza i złożyłam miseczki, uwalniając je i trochę spanikowałam, kiedy moja kurtka opadła. Pospiesznie odłożyłam ją na miejsce, zdając sobie sprawę, że gdyby ktoś zauważył, że mógł zobaczyć moją rozpiętą bluzkę i jakiś obszerny biust. Grałam w niebezpieczną grę na niebezpiecznym terenie, ale dreszczyk emocji związany z możliwością bycia zauważonym i złapania sprawił, że byłam jeszcze bardziej podekscytowana.