Po tym, jak przyszliśmy obie, zaskoczyła mnie małym wibratorem, który przyniosła i skończyło się na tym, że użyliśmy go na sobie nawzajem. Czułam się tak dobrze, kiedy wsuwała go i wyjmowała z mojej cipki, drażniąc moją łechtaczkę, ssąc moje cycki. To był pierwszy raz, kiedy użyłam zabawki i tak mocno się spuściłam. Zasnęliśmy w swoich ramionach i następnego ranka byliśmy raczej zakłopotani, ale widziałam, że Dominice się to podobało. Z pewnością tak. Na tym polegało moje doświadczenie lesbijskie i od tamtej pory zawsze byłam ciekawa degustacji cipki innej dziewczyny. Czasami żałuję, że nie posunęłam się tak daleko z Dominiką.

Odkąd poznała chłopaka w szkole, wyszła za mąż i poprosiła mnie, żebym została druhną. Mieszkam na Pomorzu, więc przyleciałam samolotem do Lublina na kilka dni przed ślubem. Ponieważ było późno, byłam naprawdę zmęczona i nie mogłam się doczekać startu. Siedziałam przy oknie i miałam szczęście, że środkowe miejsce było puste. Facet w przejściu był uroczy, ale był kujonem i miał nos schowany w książce. Okej, bo wszystko czego chciałam, to spać.

Wystartowaliśmy punktualnie i odchyliłam nieco siedzenie, zrzuciłam buty, zdjęłam kurtkę i położyłam ją na sobie jak koc. To było wystarczająco długie, aby zakryć moje ramiona i tuż za moim tyłkiem. Zamknęłam oczy i zwinęłam się, starając się ułożyć wygodnie i zasnąć.

Chociaż utrzymywaliśmy kontakt, nie widziałam Dominiki od kilku lat, wracałem myślami do naszych wspólnych czasów w Zakopanem i naszej zmysłowej nocy rozpusty. Próbowałam się od tego odciąć, ale nie mogłam i wciąż myślałam o Dominice i jej słodkich cyckach. Czułam, że robię się mokra, powietrze w kabinie było chłodne, więc moje sutki były już twarde i czułam, że stają się twardsze, im więcej myślałam o Dominice i tym, co chciałam jej zrobić. Okazało się, że nie mogę oderwać rąk od piersi.

Stewardesy zaczęły podawać drinki i myślałam o zakupie wina, ale wtedy byłam już naprawdę napalona. Czując się odważna, pomyślałam, że mogę się trochę drażnić przed pójściem spać. Z pustym środkowym siedzeniem i nerdem pochłoniętym swoją książką, czułam się, jakbym była w swoim własnym, niegrzecznym, małym świecie pod kurtką. Chwyciłam go trochę mocniej, z poczuciem winy rozejrzałam się i rozpięłam dżinsy. To były te ciasne, które odsłaniały mój słodki mały tyłek, ale siedząc tam, ledwo mogłam przesunąć palce do łechtaczki, nie będąc zbyt oczywistym. Nacisnęłam na swoje krocze od zewnątrz, ale wszystko, co zrobiłam, to wzbudziło we mnie chęć dotknięcia siebie.