– W porządku, Ela – powiedziałam, wiedząc, że będzie mogła zobaczyć, jak spocona jestem. Chociaż w większości przed nią ukryta, zastanawiałem się, jak muszę dla niej wyglądać. Czułam, jak duża zabawka zaczyna się ze mnie wysuwać, moja cipka była tak wrażliwa i delikatna, że na chwilę zamknęłam oczy i lekko jęknęłam.
Jęk wydostał się z moich ust, zanim mogłam go powstrzymać, a moja twarz stała się jasnoczerwona.
Zrozumienie pojawiło się na twarzy Eli w mieszaninie zdziwienia i czegoś innego.
Ela wzięła ręcznik, moje spocone ciało, utrzymujący się zapach moich orgazmów i teraz krzyki nabrały sensu. Zawstydzona dodała: „Nie chciałam wam przeszkodzić, przepraszam” i zaczęła się wycofywać.
Zanim zdążyaem pomyśleć, powiedziałam: „Ela, w porządku, jestem sama, nikomu nie przeszkadzałaś”. Wiedziałam, że powinnam po prostu milczeć, ale nie chciałam, żeby zaczęły się jakiekolwiek plotki.
Jeszcze bardziej zdezorientowana, Ela, spojrzała na mnie i powiedziała: „Ale krzyki i jęki”
„To byłam tylko ja”, a potem Ela nagle się uśmiechnęła, gdy zdała sobie sprawę, co robię, i powiedziała: „Marysiu, ty niegrzeczna dziewczyno”.
Ela podeszła krok bliżej do drzwi i zanim się zorientowałam, co się dzieje, pocałowała mnie w usta.
Powiedziała: „Nie mam dzisiaj czasu, ponieważ mój mąż nie jest daleko, ale następnym razem, gdy będziesz sama, zadzwoń do mnie, powiem mu, że pomagam ci ćwiczyć”.
Owinęła ramiona wokół mojego ciała i całowała mnie jeszcze dłużej, jej język eksplorował moje usta. Kiedy przesunęła dłońmi po moim tyłku, wiedziałam, że czuje koniec zabawki.
„Och, Mario, nic dziwnego, że tak głośno krzyczałaś”, kiedy owinęła palce wokół końca i powoli wyciągnęła go z mojego tyłka.
Jęknęłam, a moje kolana zaczęły chybotać, kiedy ją wycofywała.
„Mario, jesteś naprawdę niegrzeczna, powinnaś dostać lanie za używanie zabawek w ten sposób,” powiedziała, gdy ponownie mnie pocałowała.
– Jakie inne niespodzianki ukryłaś, niegrzeczna dziewczyno – powiedziała, gdy jej ręce przesunęły się do mnie.
– Och, mała dziwko – szepnęła ponownie, kiedy odkryła grubą zabawkę, teraz wystającą kilka centymetrów ode mnie.
Kilka razy pracowała we mnie i poza mną, a potem usłyszałyśmy, jak woła ją jej mąż.
„Idę, kochanie, ale będziemy musieli się tobą zająć,” powiedziała, gdy znów mnie pocałowała. „Wkrótce.”
Prawie się przewróciłam, kiedy wyciągnęła ze mnie zabawkę. Pomogła mi się uspokoić.
„Ok, nie baw się już sobą, dopóki ja też nie będę mogła” – rozkazała Ela i ponownie mnie pocałowała.
Zostawiła mnie stojącą w drzwiach, a kiedy patrzyłam, jak wychodzi, odwróciła się, wzięła dużą zabawkę i zlizała soki.
„Do zobaczenia wkrótce, Mario” – zawołała.
Kręciło mi się w głowie od wszystkiego, co się wydarzyło, ale wiedziałam, że nie będę mogła czekać zbyt długo.