To było dwie noce temu, od tego czasu nie mogłam znaleźć żadnego „czasu dla siebie”. Potrzebowałam ujścia innego niż tylko palcowanie się w łóżku. Mój mąż chyba zapomniał, że w ogóle ma żonę z potrzebami. Tego ranka po raz pierwszy byłam sama i nie mogłam się tego doczekać.

Moje ciało wygięło się, gdy prowizoryczne dildo znalazło się we mnie tak głęboko, jak to możliwe, co przyciągnęło mnie z powrotem do teraźniejszości. Czułam się tak pełna; Cieszyłam się tym uczuciem przez kilka sekund, mój puls przyspieszył i moje ciało się pociło. Powoli wyciągnęłam go ze mnie prawie na całą długość, ładując moje ciało kolejnym potężnym wstrząsem elektryczności, a następnie wepchnęłam go z powrotem do końca.

Słyszałam, jak ktoś jęczy niewiarygodnie głośno, gdy w kółko wpychałam i wyjmowałam sprzęt. Dźwięk stawał się coraz głośniejszy i zajęło mi kilka chwil, zanim zdałam sobie sprawę, że to mój głos.

Uczucie między moimi nogami narastało coraz wyżej i czułam, jak zaczyna się orgazm. Wiedziałam, że jeśli będę to robiła dalej, będę mogła dojść do orgazmu, kontynuując to. Dziś jednak chciałam więcej, dużo więcej.

Prawą ręką nadal przesuwałam pierwsze dildo do środka i na zewnątrz, zatrzymując każde pchnięcie tylko po to, by złapać oddech, to było o wiele większe niż mój mąż i już tkwiło we mnie znacznie dłużej niż on kiedykolwiek wytrzymał.

Lewą ręką sięgnęłam i chwyciłam drugą zabawkę. Leżąc na kanapie, moja jedna noga była rozciągnięta na oparciu sofy. Pierwsza cudownie wsuwała się i wychodziła z mojej cipy, takie paskudne słowo, ale biorąc pod uwagę to, co planowałam, uśmiechnęłam się do siebie i pomyślałam, że to stosowne.

Zmuszając się do odprężenia, wzięłam drugą zabawkę drugą ręką i upewniłam się, że nadal jest pokryta lubrykantem. Sięgnęłam w dół i przesunęłam zaokrąglony czubek drugiego dildo o malutki fałd pąka róży. Powoli przesuwając zimną końcówkę wokół krawędzi mojego tyłka, drażniłam się i pieściłam swój tyłek. Wdychając, poruszałam końcówką, aż poczułam, że jest wyśrodkowana na moim tyłku. Musiałam przerwać to, co robiłam z pierwszą zabawką i trzymałam ją w sobie, podczas gdy drugą przyciskałam do mojego ciasnego tyłka. Miałam nadzieję, że lubrykant spełni swoje zadanie, gdy czubek lekko nacisnął na opór.

Na początku nic się nie wydarzyło, pchnęłam mocniej, nadal nic, a potem ze wstrząsem bólu, który wywołał łzy w oczach, wszedł we mnie zaokrąglony koniec.

Chociaż ta zabawka była dużo mniejsza niż pierwsza, pomyślałam, że nawet ta może być za duża. Zmusiłam się do głębokiego oddechu i rozluźnienia, poczułam w sobie pierwszą zabawkę i uwielbiałam to uczucie podwójnej penetracji. Pozwoliłam na chwilę przyzwyczaić się do drugiej i ból ustąpił…