Joanna postanowiła, że tego dnia wraz z dziećmi uda się do oceanarium. Od paru dobrych tygodni słyszała tylko o tym, że chcą tam pójść. Po jednej z lekcji przyrody nauczycielka widocznie tak bardzo je do tego zachęciła, że nie było mowy, by nie poszli razem do oceanarium. Wzięła ze sobą również swoją przyjaciółkę, by łatwiej było panować nad dziećmi. Bała się, że może któreś z nich odłączy się i zgubi w tłumie, a tylko tego jej brakowało. Pojechali późnym popołudniem ze względu na jej pracę. Trójka dzieciaków siedziała z tyłu, a ona wraz z Agatą z przodu. Kiedy weszli do obiektu, dzieciaki krzyknęły z zachwytu i zaczęły podbiegać do ogromnych akwariów z tropikalnymi rybami. Joanna wywróciła oczami i poszła poszukać jakichś gadżetów, zostawiając Agacie dzieciaki. Chciała im kupić jakieś koszulki, by potem mogły się pochwalić nimi w szkole. Skoro tak bardzo chciały się tu wybrać, to dobrze by miały z tego jakąś pamiątkę. Długo błąkała się po korytarzach, zanim w końcu trafiła na stragan z pamiątkami. Nie mogła znaleźć jednak odpowiedniego rozmiaru. Zmartwiony sprzedawca zawołał Mateusza, który był ubrany w koszulę na ramiączkach, dzięki czemu mogła zobaczyć jego wspaniałe mięśnie. Mężczyzna zobaczył jej wzrok i się uśmiechnął. Podał jej rękę.
– Mateusz. – powiedział.
– Joanna, miło mi. – odpowiedziała nieco speszona. Mimo, że był od niej co najmniej dwa razy młodszy to onieśmielał ją.
– Myślę, że na zapleczu mam parę koszulek w tym rozmiarze. Jeśli mogę, chętnie pokaże. – mówiąc to puścił do niej oczko. Sprzedawca wywrócił oczami i westchnął bez wypowiadania swojego zdania na głos.
Szli razem korytarzem, wśród pięknych ryb, które swoimi kolorami mieniły się w wodzie. Przez ten czas Joanna dowiedziała się o chłopaku paru rzeczy. Między innym dlaczego pracuje w tym miejscu i jakie ma hobby. Kiedy weszli do kantorka, on przekręcił klucz, a ona pocałowała go przypierając go do drzwi. Mężczyzna objął ją mocno, czując jak jej piersi ocierają się o jego klatkę piersiową. Wsunął dłoń pod jej koszulkę oraz stanik i zaczął dotykać jej piersi. Były duże i jędrne. Delikatnie jęczała gdy zabawiał się z jej sutkami. Następnie wsadził dłoń w jej majtki, zauważając z zadowoleniem, że kobieta jest cała mokra. Mimo że przeszła parę ciąży, jej ciało było w idealnym stanie, oraz jej figura powalała. Wyciągnął swojego penisa, który już był twardy i wszedł w nią. Złapał ją za uda, unosząc ją. Był silny, a jej waga wydawała się nie mieć znaczenia dla niego. Bez problemu trzymał ją mocno, jak i unosił, wchodząc w nią coraz głębiej. Bardzo mu się podobała. Była piękną, dojrzałą kobietą. Nie zachowywała się jak nastolatka, która specjalnie jęczałaby, by dać mu satysfakcje. Widać było, że miała wprawę uprawianiu seksu. Objęła go mocno i gładziła po włosach, podczas gdy on napierał na nią raz za razem. Coraz szybciej i bardziej chaotycznie. W końcu doszedł, a ona wygięła się w pałąk podczas orgazmu. Usiadła na jakiś pudłach i rozszerzyła nogi. Uśmiechnął się, doskonale wiedząc czego od niego oczekuje. Opadł na kolana przed jej łonem i zaczął lizać jej łechtaczkę. Następnie wkładał jeden palec za drugim, czując jak mimowolnie unosi biodra z podniecenia. Coraz bardziej gorliwie wsuwał w nią język, a jego ręka pracowała rytmicznie nieco niżej. Nie minęło dużo czasu, zanim ponownie doszła. Oboje spojrzeli się na siebie z uśmiechem, po tym, jak się ubrali.
– No to gdzie te koszuli? – zapytała szepcząc mu do ucha.
– Wydaje mi się, że siedziałaś na nich. – odpowiedział unosząc brew i patrząc na nieco pogięty karton.