Na potrzeby tej historii, powiedzmy że mam na imię Anna i mam 50 lat. Jestem szczęśliwą mężatką od kiedy skończyłam 19 lat, i nigdy nie spałam z innym mężczyzną. Ta opowieść sięga czasów, kiedy przypadkowo przeżyłam pięć najlepszych lat swojego życia jako ekshibicjonistka.
Zacznijmy od początku.
To był rok 2000. Pracowałam w sklepie odzieżowym od ponad 18 lat i to była moja ulubiona praca. Razem ze mną pracowało trzech młodych mężczyzn około dwudziestki i świetnie się dogadywaliśmy.
Tak jak powiedziałam na początku, moja historia ekshibicjonizmu zaczęła się całkowitym przypadkiem. Nie szukałam sobie dodatkowych rozrywek, choć przyznam że po czterdziestce przyszło mi na myśl czy aby nie powinnam mieć więcej kochanków w trakcie całego życia. Byłam szczęśliwą mężatką, więc szybko odrzuciłam te myśli.
W każdym razie, wracając do opowiadania, zbliżało się Boże Narodzenie więc mieliśmy w pracy sezon imprezowy. Często chodziliśmy po pracy na drinki i w końcu umówiliśmy się na wigilijkę pracowniczą w lokalnej knajpie.
Ubrałam się w czarną, obcisłą sukienkę. W 2000 roku miałam 42 lata i ładną figurę jak na swój wiek. Stwierdziłam że sukienka leżała lepiej bez bielizny pod spodem, więc zdecydowałam się tak wyjść. Kiedy dotarłam na imprezę, wszyscy się dobrze bawili, tańczyli i pili drinki. Jeden z współpracowników, Benjamin, przyniósł swój aparat fotograficzny i spędził wieczór na robieniu zdjęć. To wszystko było całkowicie niewinne. Każdy wrócił grzecznie do domu, a następnego dnia w pracy wspominaliśmy wydarzenia zeszłej nocy.
Po kilku dniach Benjamin przyniósł zdjęcia z naszej wigilijki i każdy mógł je sobie przejrzeć. Ku mojemu zgorszeniu, na każdym zdjęciu na którym byłam, moja sukienka całkowicie prześwitywała. Wszystko było widać. Kolegom bardzo się to spodobało i próbowali mnie pocieszyć że to zapewne dlatego że sukienka była czarna. Na początku byłam zszokowana, ponieważ widziałam wyraźnie swoje sutki i zarys piersi, ale kiedy zobaczyłam że chłopakom naprawdę się to podoba, to zrobiło mi się cieplej.
Około tydzień później mieliśmy iść na kolejną wigilijkę. Tym razem zamierzałam rozdrażnić chłopaków jeszcze bardziej. Ubrałam czarną mini spódniczkę i czarne pończochy, oraz wyciętą bluzkę. Zawsze nosiłam majtki kiedy miałam na sobie pończochy, ale tym razem stwierdziłam że pójdę bez nich.
Na imprezie alkohol lał się strumieniami i wszyscy wspaniale się bawili. Zauważyłam że koledzy z pracy flirtowali ze mną bardziej niż zazwyczaj. Zaczęli nawet pytać o to czy miałam na sobie bieliznę. Myślałam że zdziwię ich jeśli powiem że nie mam majtek, ale myliłam się. Chcieli żebym im to udowodniła. Odparłam, że jeśli będą grzecznymi chłopcami, to może im później pokażę.
Wieczór upływał, a ja robiłam się coraz bardziej napalona. Mimo iż wiedziałam że nigdy się na to nie zgodzę, czułam że jedyne czego chcę, to żeby chłopcy wzięli mnie na parking i zerżnęli do nieprzytomności. Musiałam stale sobie przypominać że mam męża.
Impreza zbliżała się do końca a oni nadal chcieli żebym udowodniła że nie mam majtek. Usiadłam więc na stole i powoli podniosłam spódniczkę. Ich twarze rozjaśniły się, kiedy zobaczyli że mam na nogach tylko pończochy.
– Wow! Ona nie ma na sobie majtek! – krzyknął ktoś na sali.
Moja spódniczka była owinięta wokół bioder i zakrywałam cipkę jedną dłonią, żeby pokazać im brak bielizny bez odsłaniania absolutnie wszystkiego.
– Cholera jasna! – westchnęli wszyscy naraz.
Chcieli zobaczyć więcej, ale na tamtą chwilę to był mój limit. Ich twarze jaśniały jak przystrojone choinki.
Ściągnęłam spódniczkę w dół i poszłam do toalety, ponieważ byłam tak napalona po tym co się stało, że musiałam zrobić sobie dobrze. Kiedy tylko weszłam do kabiny, zaczęłam siebie dotykać przez pończochy, i w ciągu doszłam minuty. To było super.
Następnego dnia w pracy koledzy cieszyli się tym co się działo na imprezie. Powiedzieli że nie mogli uwierzyć własnym oczom i chcieliby zobaczyć coś więcej, jeśli tylko miałabym ochotę. Uśmiechnęłam się na samą myśl, ponieważ wiedziałam że to był tylko początek wszystkiego co dla nich miałam.
Pomimo tego że miałam stałego partnera, z jakiegoś powodu nie czułam wyrzutów sumienia za to co robiłam. Ja po prostu chciałam się dobrze bawić zanim się zestarzałam, a to, że dwudziestolatkowie się odpalali na widok mojej cipki i cycków, sprawiało że byłam bardziej podniecona niż kiedykolwiek.