Zdarzyło się to kilka lat temu, ale w mojej pamięci wciąż jest to tak świeże, jakby było wczoraj. Byłem na studiach, nowy w świecie bycia trochę bardziej niezależnym, moja linia szczęki w końcu wyrosła z głębi mojej okrągłej twarzy. Moje ciało, chociaż chude, było w dobrej formie, mój trądzik ustąpił i nabrałem nowej pewności siebie. Byłem gotowy do rozpoczęcia nowej przygody.

Kochałem studia, moje zajęcia i poznawanie nowych ludzi. Zaprzyjaźniłem się dość szybko z innymi, byłem w grupie, która myślała dość podobnie i niezbyt sobie radziła z kobietami. Właściwie to całkiem zabawne, jak okropnie wszyscy byliśmy w kontaktach z obcą płcią, po prostu nie wiedzieliśmy, jak zachowywać się naturalnie ani jak je uwieść.

W miarę upływu miesięcy stawaliśmy na nogi, a kilka z nas nawet związało się z kilkoma dziewczynami ze studiów. W tej grupie byłem ja. Była w tym samym wieku co ja, blondynka i pieprzyła się ze mną, bo uważała, że ​​jestem zabawny. Pieprzyliśmy się w moim pokoju w akademiku, nie rozbieraliśmy się, ona tylko ściągnęła majtki i podniosła spódnicę, ja ściągnąłem spodenki i pozwoliłem mojemu penisowi zwisać, ona weszła na mnie, jej cipka była mokra. Czułem to, gdy zaczęła łagodzić mojego kutasa, tylko końcówka weszła, zanim zatrzymała mnie i powiedziała, żebym wziął prezerwatywę.

To nie było zbyt namiętne, to było po prostu zwykłe pieprzenie. Wślizgnęła się na mojego fiuta i zaczęła mnie ujeżdżać, jej ściany cipki chwytały mojego fiuta, jej piersi podskakiwały na mojej twarzy. Próbowałem nie patrzeć na nią i skupiać się na czymś innym, ale niestety mój kutas nie mógł tego znieść, musiał dojść.

Doszedłem, a ona zeszła z mojego penisa, pocałowała mnie, podciągnęła majtki i wyszła i to było to i tak poszło z większością moich randek (dwóch, które miałem), po prostu się pieprzyliśmy i to byłoby na tyle.

PRZYSZŁA PRZERWA ŚWIĄTECZNA

Pojechałem do domu na święta, byłem podekscytowany, że po raz pierwszy od wieków zjem domowy posiłek. Czułem to na języku, kiedy wchodziłem przez frontowe drzwi, moja mama udekorowała dom, było ciepło i pachniało cynamonem, ogień trzaskał, a ja uśmiechnąłem się zamykając za sobą drzwi.

Zawołałem mamę, gdy szedłem do kuchni, nigdzie jej nie było. Dotarłem do kuchni i tam stała najlepsza przyjaciółka mojej mamy w czerwonym świątecznym swetrze i obcisłych czarnych skórzanych spodniach. Mieszała coś nad kuchenką, podniosła wzrok i sapnęła, biegnąc mnie przytulić z ogromnym uśmiechem na twarzy. Miło było ją zobaczyć, upuściłem torby i odwdzięczyłem jej uścisk.

‘Gdzie jest mama?’

„Musiała załatwić kilka spraw po drugiej stronie miasta, nie wróci przez najbliższe godziny”.

Byłem rozczarowany, nie mogłem się doczekać spotkania z mamą. Jej najlepsza przyjaciółka zauważyła to i powiedziała mi, że możemy wspólnie cieszyć się dniem. Zgodziłem się, podobała mi się ta kobieta i znałem ją od dawna, wiedziałem też, że mama będzie szczęśliwa, że spędzę z nią razem trochę czasu, więc pomyślałem, dlaczego nie?