Zacząłem całować jej szyję i przesunąłem dłońmi po jej udach, odzianych w pończochy. Stęknęła z rozkoszy i poczułem, że się trochę rozluźniła. Wyszeptała mi do ucha że nie powinniśmy tego robić, i nie wiedziała czy da radę spojrzeć własnej córce w oczy. Odpowiedziałem żeby się nie przejmowała, tylko poddała chwili. Dodałem że to tylko zabawa, i to niczego między nami nie zmieni. 

Przesunąłem palcami wzdłuż jej uda i dotarłem do cipki. Zacząłem ją masować przez rajstopy i majtki. Anna ścisnęła moje pośladki i powędrowała dłońmi do przodu. Oplotła palcami odzianego w nylon penisa i dotykała go, całując jednocześnie w usta. Oboje powoli pozbywaliśmy się zahamowań i odkrywaliśmy stopniowo nasze ciała.

Po chwili pchnąłem Annę na łóżko i zsunąłem się pocałunkami w dół jej ciała. Zatrzymałem się przez chwilę nad sutkiem i przygryzłem go. Przez cały czas, nieustannie ją masowałem przez tkaninę. 

Oddech kobiety przyspieszył, kiedy schodziłem coraz niżej. Pocałowałem wnętrza ud i zsunąłem się aż do stóp. Wziąłem palce do buzi, ssałem je i przygryzałem aż kobieta wiła się na łóżku z ekstazy. Ucałowałem przelotnie kostki, wracając w górę, w stronę krocza. Drocząc się, przesunąłem językiem po zakrytej cipce i z uśmiechem uniosłem wzrok. 

Anna złapała pościel w garść i kiedy na nią spojrzałem, zmieszała się i zapytała czy coś jest nie tak. Zaciekawiony, zapytałem czy nigdy wcześniej nikt jej tam nie lizał. Odpowiedziała, że mój teść nie robił takich rzeczy. Pocieszyłem ją i powiedziałem że zafunduję jej przeżycie, którego nigdy nie zapomni. Zapytałem również czy kiedykolwiek robiła mu laskę. Kobieta ponownie się zarumieniła i wyszło na jaw, że uprawiała seks jedynie w pozycji misjonarza. 

Wróciłem pomiędzy jej nogi i przycisnąłem mocniej język do krocza. Wepchnąłem nylon i materiał majtek do środka. Anna jęknęła z rozkoszy i przycisnęła do siebie moją głowę. Wygięła biodra i zakołysała nimi. 

Odciągnąłem jej dłonie od siebie i uśmiechnąłem się. Przeprosiła że ją poniosło, a ja powiedziałem żeby się nie przejmowała. Sięgnąłem pomiędzy nogi i rozerwałem pończochy. Wepchnąłem palec obok majtek, prosto do jej wilgotnej cipki. Kobieta westchnęła, odchyliła się i zamknęła oczy. 

Zapowiedziałem że spodoba jej się następna część, po czym odciągnąłem na bok majtki i wpiłem się w cipkę przez dziurę w rajstopach. Anna ponownie złapała pościel i zamknęła oczy. Rytmicznie poruszała biodrami, ocierając się o moją twarz. Wpychałem się głęboko do środka, zmieniając czasem ruchy i drażniąc łechtaczkę. Kobieta jęczała coraz bardziej i bardziej. 

Nie trwało to długo, zanim ponownie złapała mnie za głowę. Wpychałem w nią język coraz głębiej i szybciej. Chwyciłem mocno pośladki i przycisnąłem do siebie, żeby sięgnąć jak najdalej. Po chwili eksplodowała orgazmem, a soki zalały moje usta. Zwolniłem ruchy i już tylko delikatnie lizałem, aż ekstaza ustąpiła. 

Przemieściłem się i położyłem obok niej. Oparłem dłoń o jej udo i obserwowałem jak głęboko oddycha i próbuje odzyskać kontrolę nad ciałem. Spojrzała na mnie i się uśmiechnęła. Powiedziałem, że sprawiała wrażenie jakby się jej podobało. Przytaknęła i przyznała, że to było wspaniałe. Żałowała że spróbowała tego po raz pierwszy po tylu latach. Nachyliła się i mnie pocałowała. 

Kazałem jej przebrać rajstopy na świeżą parę, ale żeby nie zakładała tym razem majtek. Zeszła więc z łóżka i podeszła do komody. Otworzyła szufladę i zaczęła poszukiwania odpowiedniej pary wśród nieskończonej ilości rodzajów i kolorów. Zapytała czy wolę cieliste, szare, prześwitujące czy całkiem czarne. Przemyślałem sprawę i odpowiedziałem, że do końca dnia zerżnę ją w każdym z tych kolorów, ale zaczniemy od czarnych. 

Anna była zszokowana moimi słowami ale uśmiechnęła się i wyjęła odpowiednią parę z szuflady. Zdjęła lepkie, porwane pończochy, i powoli naciągnęła czarny nylon na każdą ze stóp. Wolno, uwodzicielsko, odziała nimi całe nogi aż na biodra, a następnie wróciła do łóżka. Położyła się obok mnie i oplotła palcami okrytego rajstopami penisa. Pocałowaliśmy się z pasją. 

Wyszeptałem jej do ucha, że zamierzam ją posuwać przez całą noc. Wydawała się zmieszana tym doborem słów i spojrzała mi w oczy. Zapytała, czy muszę tak mówić. Spytałem co ma na myśli, a on odparła, że wolałaby żebym mówił o ‘kochaniu się’. Pocałowałem ją z uśmiechem i odpowiedziałem, że kocham się ze swoją żoną, a ją zamierzam posuwać. Kazałem jej poprosić siebie o rżnięcie. Obserwowałem jak niekomfortowo się czuła, musząc użyć tego słowa. Pocałowałem jej szyję i dotknąłem uda, i rozkazałem jej jeszcze raz, żeby to powiedziała. Drażniłem ją tak długo, aż wykrzyczała żebym ją mocno zerżnął. 

O autorze