To hałas mnie rozpraszał. Na początku był tak delikatny, że myślałem, że sobie to wyobrażam. Ale to było powolne i miarowe buczenie przerywane cichymi dźwiękami, których na początku nie mogłem zidentyfikować, dopóki nie zaczęły dochodzić coraz szybciej. To były jęki. Jęki mojej matki, towarzyszące jej wibratorowi, kiedy zadowalała się w sąsiednim pokoju. To była najseksowniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek słyszałem.

Miałem 26 lat, niedawno rozstałem się z żoną. Pobraliśmy się zbyt młodo i po trzech latach zdradzałem ją z kobietą z pracy. Zawsze miałem duży popęd seksualny i myślałem, że ślub wyleczy moje wędrujące pożądanie. Tak się nie stało. Moja żona znalazła prezerwatywy w moim samochodzie i wyrzuciła mnie z domu. Nie mając dokąd pójść, zwróciłem się do matki.

Mama rozwiodła się z ojczymem i w wieku 46 lat zaczynała swoje życie od nowa. Moja 22-letnia siostra właśnie się wyprowadziła, więc miała pusty pokój. Obiecałem, że zostanę tylko na tyle długo, by załatwić sprawy z żoną lub do czasu znalezienia nowego miejsca.

Mama zachowała się bardzo w porządku, mówiąc mi, że mogę zostać tak długo, jak będę potrzebować, ale wiedziałem, że była trochę sfrustrowana moją obecnością. Nie mogła się doczekać, kiedy będzie mieć mieszkanie tylko dla siebie, odkryć, kim byłaby bez męża i dzieci w domu. Zdecydowanie utrudniałem jej plany, ale nie miałem gdzie się zatrzymać.

Mniej więcej tydzień po tym, jak się wprowadziłem, piliśmy wino i w końcu opowiedziałem mamie wszystko o rozstaniu, przyznając się do zdrady i chociaż raz szczerze to powiedziałem. Jej odpowiedź mnie zaskoczyła.

– Kochanie, nie mogę powiedzieć, że jestem zszokowana – powiedziała. „Nigdy nie byłeś w stanie być z jedną dziewczyną zbyt długo. Kocham twoją żonę, nie zrozum mnie źle, ale zawsze czułam, że wciągnąłeś się w to zbyt młodo. Po prostu masz wysoki popęd seksualny. Wiem, kochanie, to błogosławieństwo i przekleństwo. Nie jesteś jedynym, który schrzanił sprawę, potrzebując więcej, niż może dać twój partner”.

Nigdy nie wstydziliśmy się rozmawiać o seksie w domu, ale mama nigdy nie przyznała, że ​​ma taki sam popęd seksualny jak ja. Myślałem, że to przez wypite wino, ale nie mogłem się powstrzymać przed drążeniem tematu.

– Czy to dlatego znowu jesteś singielką? Zapytałem. – Po prostu jesteś zbyt kobiecą kobietą dla mojego biednego starego ojczyma?

„Cholera, masz rację!” zaśmiała się. Wstała trochę niepewnie i przybrała odważną porę. “Niewielu mężczyzn może sobie z tym wszystkim poradzić, kochanie!” Znowu usiadła, chichocząc, biorąc kolejny łyk merlota.

Muszę przyznać, że mama wyglądała świetnie. Nie była maniakiem treningu, ale podnosiła ciężary, zanim stało się to fajne i biegała regularnie od liceum. Była stonowana i wysportowana. Nigdy o to nie pytałem, ale doszedłem do wniosku, że miała piersi około 34B, idealne dla jej wzrostu. W połączeniu ze świetną fryzurą, błyszczącymi niebieskimi oczami i uśmiechem, który zawsze wydawał się dodawać jej uroku, mama mogła zdobyć każdego mężczyznę, którego chciała i wiedziała o tym. Była w niej pewna pewność siebie, która również była seksowna. Uwielbiała flirtować i nigdy nie pozwoliła, by małżeństwo ją powstrzymało. Teraz wiedziałem, że wychodziła daleko poza flirt.

– Czy to, że jestem tutaj, wpływa na twój grafik? Zapytałem…

Zaśmiała się. „Nie, kochanie. Mama ma krótką przerwę od randkowania. Mogłabym wykorzystać to uczucie, ale trudno jest znaleźć mężczyzn w moim wieku, którzy nie odchodzą lub mają inne problemy. W pewnym sensie dowiaduję się, kim jestem teraz. Nie do kogo należę, ani nic takiego. Tylko ja. To całkiem miłe”.

Zasalutowałem jej kieliszkiem. „Cóż, wypijmy za odkrycie tego, jak wspaniała jesteś!”

Brzęknęła moją szklanką. „Ty też, kochanie. Dowiedz się, kim jesteś teraz. Szczerze mów o swoich potrzebach i pragnieniach. Nie zbliżaj się do mojego wieku i nie zastanawiaj się, co robisz. Dużo się wokół ciebie dzieje, kochanie. Nie spiesz się, aby to rozgryźć. Żałuję, że nie pomyślałam o tym trochę więcej, kiedy byłam w twoim wieku. Wydaje mi się, że zbyt długo zaprzeczałam niektórym naprawdę ważnym częściom siebie. Nie popełniaj tych samych błędów, które popełniała twoja mama”.

Rozmawialiśmy przez kolejną godzinę, a potem poszliśmy spać. Rozbierałem się i musiałem przyznać, że mama miała rację. Nigdy w pełni nie zaakceptowałem faktu, że seks jest dla mnie naprawdę ważny. Zawsze wstydziłem się swoich potrzeb. Musiałem przestać się okłamywać.

Leżałem w łóżku i powoli głaskałem mojego twardego kutasa. Nie mogłem zasnąć bez orgazmu. Myślałem o uruchomieniu laptopa, obejrzeniu jakiegoś porno, ale będąc trochę pijanym, nie mogłem się podnieść od samego leżenia tam. Zacząłem snuć fantazje, aż usłyszałem ciche buczenie. Odrzuciłem to jako hałas domu, ale dźwięk był inny niż wszystko, co słyszałem w zeszłym tygodniu. Gdybym był trzeźwy, myślę, że wcześniej zrozumiałbym źródło.

Ten pierwszy jęk wpadł w moje ucho. Potem kolejny. I kolejny. Nie głośno, ale w cichym domu mogłem je rozróżnić. Kiedy dotarło do mnie, że słyszę, jak moja matka masturbuje się swoją zabawką, poczułem pulsowanie mojego penisa w dłoni. Ciągłe głaskanie wydawało się niegrzeczne, ale nie mogłem nic na to poradzić. Byłem już napalony, a nawet te delikatne dźwięki seksu sprawiały, że stawałem się jeszcze twardszy.

Powoli jej jęki stawały się coraz szybsze. Nie mogłem uwierzyć, jak erotyczne było to usłyszeć. Nigdy wcześniej nie słyszałem takiej mojej matki. Słyszałem, jak mój tata i moja macocha pieprzyli się kilka razy, więc małe bierne podsłuchiwanie nie było dla mnie nowością, ale z jakiegoś powodu było to jeszcze bardziej podniecające… Przyłapałem się na tym, że waliłem w rytm jej jęków, nawet nie próbując fantazjować o czymkolwiek innym. Po prostu cieszyłem się dźwiękami jej przyjemności, gdy czułem, że zbliża się mój własny orgazm. Jej jęki przeszły w ciche jęki, a potem usłyszałem jej orgazm ze stłumionym jękiem, bez wątpienia tłumiącym się poduszką lub ręką. Okazało się to za dużo i ścigałem się z nią, tłumiąc własne pomruki ekstazy najlepiej, jak potrafiłem. Dopiero po tym, jak skończyłem strzelać, leżąc tam i dysząc, zdałem sobie sprawę, jak głośno

Następnego ranka oboje krzątaliśmy się, przygotowując się do pracy. Nie rozmawialiśmy dużo, jakbyśmy się unikali, dopóki oboje nie znaleźliśmy się w kuchni w tym samym czasie. Mama spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem winy i lekko się zarumieniłem. Spojrzeliśmy na siebie… i wybuchnęliśmy śmiechem. Nie mogliśmy przestać chichotać, oboje musieliśmy usiąść. Kiedy nasz śmiech ucichł, spojrzałem jej w oczy i oboje znowu pękliśmy, zgrzytając, gdy chichotaliśmy jak nastoletnie uczennice.

Wreszcie, po kilku próbach i starciach, oboje się uspokajamy. Wycierając oczy, mama powiedziała: – Więc coś fajnego zrobiłeś ostatniej nocy? sprawiając, że oboje znowu to zatraciliśmy we śmiechu. Wreszcie mogąc znowu oddychać równo, po prostu się do siebie

uśmiechnęliśmy.

– Cóż, myślę, że to musiało się wydarzyć – powiedziałem. “Oboje jesteśmy dorośli z … um … wyższym … uh.”

„Oboje jesteśmy napalonymi psami, to masz na myśli,” zaśmiała się mama. „W porządku kochanie. Masz rację, musimy być w tym dorośli. Po prostu zapomnijmy o wszystkim i idźmy dalej. Zgoda?”

“Zgoda.”

Na tym skończyliśmy się przygotowywać i machaliśmy do siebie, gdy poszliśmy własnymi drogami. Włączyłem stereo i nie mogłem powstrzymać się od śmiechu, gdy wjechałem na autostradę.

W ciągu następnych kilku tygodni stało się oczywiste, że moje małżeństwo nie da się łatwo naprawić. Moja żona nie była w nastroju do wyrozumiałości i, szczerze mówiąc, odkryłem, że tak naprawdę nie jestem zainteresowany naprawianiem rzeczy. Nie mieliśmy dzieci, nie kupiliśmy domu. Nie było nic wielkiego, co trzymałoby nas razem, gdyby iskra zniknęła, a ona nigdy nie pozwoli mi przeżyć tego, co zrobiłem. Postanowiliśmy, że lepiej po prostu to skończyć i ruszyć dalej z naszymi życiami.

W tym czasie mama i ja żyliśmy spokojnie, nie widując się tak często, jak mogłoby się wydawać. Oboje mieliśmy sporo pracy i życie towarzyskie. Miałem do czynienia z rozwodem, mama trochę podróżowała w pracy.

Było jednak kilka nocy, kiedy oboje byliśmy w domu i kładliśmy się spać w tym samym czasie. Na początku martwiłem się, że będę musiał walczyć o ciszę, dbając o moją potrzebę masturbacji, ale kiedy leżałem tam w ciemności, znowu usłyszałem znajome dźwięki. Równie cicho, równie stabilnie. Potem zaczęły się jęki. Znowu lekkie i wyciszone, ale stabilne i rosnące szybciej. Jak zmysłowa powtórka, ponownie przeszliśmy przez kolejne stopnie budowania jęków i stłumionych krzyków, ale tym razem na trzeźwo.

Następnego ranka nie chichotaliśmy, ale podzieliliśmy się sekretnym małym uśmiechem, gdy zajmowaliśmy się naszymi porannymi czynnościami. Mały pocałunek w policzek, który zawsze mi dawała wychodząc przez drzwi, nie stracił nic ze swojej niewinności, a mimo to czuł się jak głębszy związek z nią jako osobą, a nie tylko mamą. Trudno to opisać słowami, ale było dodatkowe uczucie bliskości, które było po prostu słodkie i naturalne. To było miłe…