– Chciałbyś się przejść? – zapytała Laura.

– Gdzie?! – odparowałem, zaskoczony takim pytaniem.

– Do mojej sypialni, głuptasie. Chyba, że zamierzasz mnie wziąć na blacie.

– Kto weźmie kogo, jak myślisz? – zapytałem, uśmiechając się – To ty zrobiłaś pierwszy ruch.

– Cóż, ktoś musiał coś zrobić. To oczekiwanie mnie dobijało… – odpowiedziała.

Pocałowała mnie ponownie, a moje podekscytowanie rosło. 

– Idziesz ze mną? – rzuciła przez ramię.

– Jesteś bardzo przekonująca. – powiedziałem, gdy wyłączała ekspres i ruszyła w stronę drzwi.

Poszliśmy korytarzem do jej sypialni. Żadne z nas się nie odezwało, dopóki nie byliśmy prawie u celu. 

– Nie mogę się doczekać żeby znowu cię pocałować! – powiedziała nagle Laura i pocałowała mnie.

To było tak gorące i pełne pasji, że nie sądziłem że ona ma jej tyle w sobie Dosłownie zaparło mi dech w piersiach gdy przywarła do mnie ustami i pchnęła na ścianę. Zapach i smak jej buzi sprawiał że pragnąłem jej jeszcze bardziej. Położyłem dłoń na głowie i przycisnąłem ją do siebie, mimo iż sam byłem wbijany w ścianę.          

Trwało to chwilę lub dwie, lecz kiedy mnie puściła, powiedziała:

– To bardzo niegrzeczne z mojej strony. Takie zachowanie w ogóle nie pasuje do damy.

Roześmialiśmy się, a ona mnie nie puszczała. 

– Wszystko co dostawałam od Darka to chaotyczne, pijackie numerki dwa razy w miesiącu, jeśli miałam szczęście. Od lat nie czułam się pożądana. Nie obwiniaj mnie za to że nie mogę się powstrzymać… – powiedziała z niegrzecznym uśmieszkiem

– Ja też mogę być nieco chaotyczny, ale na pewno nie będę się śpieszył. – odpowiedziałem.

– Coś mi mówi, że jestem w dobrych rękach.

Położyła mi dłoń na plecach i delikatnie pchnęła w stronę sypialni. Kiedy weszliśmy do środka, sięgnąłem do włącznika światła. Laura pośpiesznie złapała mnie za rękę.     

– Chyba będzie najlepiej jeśli zostawimy światło w spokoju. – powiedziała patrząc w kąt – Chodzi o to, że jeśli zobaczysz mnie nago… To mogę ci się nie spodobać.

Spojrzała na podłogę, a ja delikatnie sięgnąłem dłonią do jej bluzki i odpiąłem dwa guziki.    

– Masz piękne ciało, moja droga. – odpowiedziałem, patrząc na jej kremowy dekolt.

Szybko podniosłem wzrok i spojrzałem jej w oczy.

– To znaczy… Jeśli bierzesz mnie do łóżka, to myślę że powinnaś mi pozwolić na siebie popatrzeć. Takie ciało zasługuje na pieszczoty. – dodałem, ale ona nie wyglądała na przekonaną – Zostawmy włączone światło.

Podeszliśmy do łóżka, a ona włączyła lampkę nocną. Odwróciła się do mnie i przytuliła, a ja ją pocałowałem. 

– Jeśli nie masz nic przeciwko, nie chciałbym się spieszyć.

Bardzo jej pragnąłem, chciałem odkrywać jej piękne ciało, dotykać je i zaspokoić swoje potrzeby… ale równie mocno chciałem się nią rozkoszować. 

Laura otoczyła moje biodra ramionami i oparła o nie miednicę.

– Kobieta docenia, kiedy mężczyzna się nie spieszy. – powiedziała, po czym uśmiechnęła się swoim niegrzecznym uśmieszkiem – Zamierzasz mnie rozebrać, czy mam to zrobić sama?

Pchnąłem ją lekko na łóżko. Uśmiechnęła się szeroko jeszcze w locie, i wylądowała na plecach z prawej strony łóżka, z nogami zwisającymi poza krawędź. Ubrania zacieśniły się na jej ciele po upadku, podkreślając jej kształty. Poczułem uderzenie fali podniecenia na ten widok. Kobieta podniosła się, utrzymując stały kontakt wzrokowy, i poklepała materac obok siebie. 

Usiadłem obok niej, z jej prawej strony, a ona nadal bez słów przysunęła się i pocałowała mnie. Tym razem zrobiła to powoli i sensualnie. Co prawda całowaliśmy się przez całą drogę z kuchni, ale jakimś cudem ten raz był o wiele bardziej podniecający niż poprzednie. Po kilku wspaniałych chwilach Laura odsunęła się, wzięła mnie za rękę i położyła ją sobie na trzecim guziku bluzki. 

– Chyba ci w czymś przeszkodziłam. – powiedziała.

Rozpiąłem całą bluzkę i odsłoniłem piersi odziane w biały biustonosz. Widok był oszałamiający, i musiałem przełknąć ślinę zanim zrobiłem cokolwiek innego. 

– Na pewno nie jestem pierwszą osobą która ci to powiedziała, ale są przepiękne.

Laura nie odpowiedziała tylko spojrzała na dekolt, a potem na mnie. To nie były sterczące, idealne piersi nastolatki, tylko duży biust dojrzałej kobiety. W dodatku, świadomość że wykarmiły dwójkę dzieci dodatkowo mnie podniecała. Pogładziłem dekolt prawą dłonią, a ona nachyliła się do kolejnego głębokiego pocałunku, i zajęła się zdejmowaniem bluzki. Gdy odłożyła ubranie na bok, powiedziała:

– Kiedy pocałowałam cię w kuchni, myślałam że jeśli w ogóle wylądujemy w łóżku, to będziemy się kochać pod kołdrą i bez światła żebyś nie widział moich zmarszczek i zwisającej skóry.

– Nie widziałem zbyt wiele zmarszczek, moja droga .- odpowiedziałem z uśmiechem.

– Pozwalam ci siebie rozbierać przy zapalonym świetle. Sprawiasz, że czuję się seksownie i pociągająco. Nie czułam tego od bardzo dawna.

– Taka jest prawda. – powiedziałem, odgarniając kosmyk włosów z jej twarzy – Sądząc po zdjęciach które mi pokazałaś, byłaś taka przez całe życie. Delikatnie dotknąłem kciukiem lewego sutka przez materiał biustonosza, i poczułem jak stwardniał.