– Iwona, mógłbym zapytać o jedną prostą rzecz? Jak to się stało, że się tu zebraliście?

– Mieliśmy szczęście. Wszystko zaczęło się około 4 lata temu. Grażyna wszystko zapoczątkowała. Jej młodość przypadła na lata sześćdziesiąte, i wchłonęła tamtejszy styl życia. Kiedy doszła do pięćdziesiątki, zdała sobie sprawę, że społeczeństwo uważa, że kobiety po czterdziestce tracą popęd seksualny. Biologiczny fakt jest taki, że popęd wręcz wzrasta. Problem narastał, ponieważ nie wiedziała jak z tym żyć. Kiedy odziedziczyła ten budynek we wczesnych latach dziewięćdziesiątych, zamiast go sprzedać, znalazła sobie współlokatorów o podobnym podejściu do życia, i tak zaczęła się nasza przygoda. Oczywiście, nie robi się tego przez ogłoszenie w biurze nieruchomości. Znalazła tych ludzi, rozpuszczając wici po znajomych znajomych. Proszę, nie uciekaj od nas myśląc że jesteśmy obłąkani na myśl o seksie. Nie jest tak. Chodzi o to, że jeśli lubiłeś uprawiać seks 3-4 razy w tygodniu kiedy miałeś dwadzieścia kilka lat, to nic nie stoi na przeszkodzie żebyś robił to nadal, tak długo jak tylko się da. 

Grażyna wyjaśniła mi, że każdy znalazł sobie wewnątrz społeczności swoją bratnią duszę. Ponadto, każda nowa osoba również miała w czym wybierać. Na przykład, jeśli ktoś żył przez długie lata z drugą połówką, i dzielił z nią swoje zainteresowania i fetysze, to po odejściu tej osoby miał szansę na znalezienie kogoś chętnego do wspólnej zabawy. 

– Za chwilę, a nie ma tu szczególnych niespodzianek, opowiem ci co nieco o każdym z mieszkańców. Najpierw jednak zapraszam na herbatkę, przyda ci się.

Usiedliśmy w fotelach w biurze na tyle budynku, a Iwona otworzyła album z profilami mieszkańców. Zdziwiłem się, ponieważ było ich tylko dziewiętnastu- trzy pary, dziewięć kobiet i czterech mężczyzn. 

– Najmłodsza jest Asia, ma 60 lat, a najstarszy jest Piotr. Ma 82 lata i nadal jest aktywny, choć potrzebuje pomocnej dłoni, żeby zacząć.

Opowiedziała mi o zwyczajnych rzeczach takich jak ulubione jedzenie, miejsca w których dane osoby robią zakupy, i tym podobne. Na samym końcu każdego opisu znajdowało się kilka inicjałów. Zapytałem, czego dotyczyły. 

– Chodzi o preferencje seksualne. – odpowiedziała Iwona – Pokazuję ci je dlatego, żebyś nie był zaskoczony jeśli zobaczysz czasem coś, co wyda ci się dziwne.

Lista była całkiem interesująca i obejmowała wszystko od sportów wodnych, poprzez lekką przemoc, po walenie konia. Byli tam ekshibicjoniści, osoby biseksualne, osoby lubiące odgrywanie ról i tak dalej. Na szczęście nikt nie był zainteresowany BDSM, ale w grę wchodziła dominacja. 

– Jak widzisz, – powiedziała Grażyna – wiele pań lubi obnażanie się. To jest tak samo naturalne dla 70- latki, jak dla 17- latki. Każda pani może pokazać co ma w zanadrzu!

Kobieta spojrzała w dół, na mojego penisa rozpychającego spodnie, i dodała:

– Mężczyźni też mogą się pochwalić tym co mają!

– Teraz, kiedy jesteś jednym z nas, chcielibyśmy żebyś podzielił się tym co cię kręci. Wiem, że niełatwo się otworzyć, ale to naprawdę umili ci twój czas tutaj. Sądząc po twoim ślicznym, twardym kutasie kryjącym się w spodniach, nie jesteś zbyt nieśmiały, dokładnie jak ja. Co poza tym?

– Wiesz, Iwono… Dokładnie tak jak w przypadku pozostałych, to co mnie kręci sięga czasów młodości.

Miałem jeden, jedyny problem- nie wiedziałem, jak bardzo byłem gotów się uzewnętrznić. Miałem do czynienia z bardzo dystyngowaną kobietą, więc ostrożnie dobierałem słowa. 

– Po pierwsze, jestem oddanym fanem kobiet które noszą pas do pończoch. Dorastając w latach 60., nauczyłem się doceniać pończochy i wystające spod nich nieprzycięte włosy łonowe. Dokładnie takie, jakie pokazałaś mi na rozmowie kwalifikacyjnej.

– Oh, Robercie… Jestem bardzo szczęśliwa, słysząc te słowa. Większość tutejszych kobiet ubiera się dokładnie w ten sposób, oraz w gorsety. To pomaga nam być w ciągłym stanie, nazwijmy to, gotowości. Dziś wyjątkowo ubrałam ciasne spodnie, bo lubię kiedy podkreślają moje obfite wargi sromowe. Mężczyźni nie mogą oderwać od nich wzroku. Istne niebo!

Kontynuując rozmowę, dodałem że lubię odgrywanie ról i, choć nigdy tego nie próbowałem, podnieca mnie kobiece sikanie. Niestety nie było mi dane spotkać kobietę która chciałaby się ze mną tak zabawić. Otwarcie przyznałem że lubię owłosienie, i że w młodości odkryłem zalety wzajemnej masturbacji między chłopakami. Na koniec wplotłem w wypowiedź zamiłowanie do wielkich piersi z dużymi sutkami. Podkreśliłem też, że oprócz własnej przyjemności, uwielbiałem dawać ją innym. 

Kiedy skończyłem, Iwona stwierdziła że świetnie się wpasuję w społeczeństwo, i zagwarantowała że będę się u nich świetnie czuł podczas pracy.  Wszystko wyglądało na to, że miała rację.

O autorze