Kiedy przez lata był w domu Błażeja, jego oczy podążały za ślicznym, masywnym szelestem tyłka mamy Błażeja, gdy przechodziła obok. Przypomniał sobie, jak pewnego razu wszedł na podwórko Błażeja z jego domu ku niezapomnianej niespodziance: opalająca się pani Frąckowiak na rozkładanym fotelu. Miała na sobie maleńkie szorty i pomarańczowy top, który ledwo zakrywał jej piersi.
Mamuśki Opowiadania Erotyczne
Jarają Cię seksowne MILF? Lubisz czytać opowiadania erotyczne o napalonych mamuśkach? U nas znajdziesz setki autentycznych opowiadań gorących MILF’ów! Sprawdź! A może chciałbyś przenieść swoje fantazje to świata realnego? Jeśli tak to koniecznie sprawdź najlepsze seks randki!
Cyfrowe sekrety cz. 1
Kamil zapukał do frontowych drzwi domu Błażeja przy ulicy Dąbrowskiego. Zamiast przyjaciela odpowiedziała mama Błażeja. – Kamilu, jak się masz? – powiedziała radośnie. – Dzień dobry, pani Frąckowiak. Przyjechałem po Błażeja. – Jeszcze nie wrócił. Został dłużej na treningu na torze. Nie powinno to jednak potrwać zbyt długo. Możesz wejść i poczekać, jeśli chcesz. Cofnęła
Firmowy taniec cz. 5
“Chcę tego kutasa w ustach. W mojej brudnej małej cipce. W moim ciasnym tyłku. Krótko mówiąc, chcę cię, Szymonie. Jakkolwiek jesteś niegrzeczny, nie jesteś dla mnie żadnym przeciwnikiem. Zacząłeś to ty, ale ja zdecyduję kiedy to się skończy, czy wyrażam się jasno? Boże, ta sprośna gadka była taka podniecająca. Miałem tylko nadzieję, że spełnię jej
Firmowy taniec cz. 4
Wyglądała niesamowicie, a jej uśmiech był promienny, gdy spoglądała z małego ekranu, miękkie brązowe oczy ożywione życiem. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nie widziałem jej uśmiechu przez cały posiłek ani po nim. Miałem nadzieję, że wkrótce zobaczę więcej, gdy będzie wyglądać oszałamiająco. Krótkie biografie podały, że ma trzydzieści dziewięć lat. Biorąc pod uwagę, że artykuł
Firmowy taniec cz. 3
Jej ciało zesztywniało w moim uścisku i odsunęła się nieznacznie, otwierając między nami lukę na poziomie bioder, choć nadal trzymała mnie za ramiona. Kołysaliśmy się niepewnie przez kilka kolejnych taktów muzyki, a potem stało się to dla niej za mocne i oderwała się ode mnie, jej nozdrza rozszerzyły się. W pełni spodziewałem się mocnego uderzenia
Firmowy taniec cz. 2
Krok po kroku zespół wyłączał to, zanim płynnie przeszedł w powolny ogień na ostatnią piosenkę wieczoru. Teraz naprawdę spodziewałem się, że odwróci ogon w kierunku pustego stołu, ale ruszyła w moją stronę i tylko przelotnie spojrzała, wzięła mnie w ramiona, odwracając głowę ode mnie. Całkowicie oszołomiony, położyłem ręce na jej szczupłych ramionach. Gdybym był beznadziejny
Firmowy taniec cz. 1
Wróciłem do stołu, aby odświeżyć się hojnym przydziałem wina, które pozostało. Enigmatyczna pani Grzegorczyk siedziała samotnie, sprawdzając telefon. Prawie nie rozmawiałem z nią przez cały wieczór dzięki jej powściągliwości. Wypiwszy sporą ilość wspomnianego wina, zastanawiałem się, czy może zaszczyciłaby ze mną parkiet. Kiedy nalałem sobie szklankę Merlota, nawet nie podniosła wzroku znad swojego telefonu. To
Zamknięci w windzie cz. 3
Zamknęłam oczy i wzięłam kilka głębokich oddechów, wdychając jego rozkoszny, lekko piżmowy zapach, próbując wyobrazić sobie siebie w jego szczęśliwym miejscu. Ale potem uśmiechnęłam się, gdy zdałam sobie sprawę, że wciąż trzymam rękę gorącego faceta, kiedy szliśmy razem po plaży, w jakichś całkiem odsłaniających kostiumach kąpielowych – przynajmniej w mojej fantazji. Miał też naprawdę kołyszące
Zamknięci w windzie cz. 2
Wtedy przypomniałam sobie, dlaczego tu jestem, i zdecydowałam, że lepiej zadzwonię i powiem im, gdzie jestem. „Jestem tak spóźniona, na pewno dostanę po dupie” – mruknęłam mniej więcej do siebie, niechętnie puszczając jego rękę, abym mogła wyjąć telefon z torebki i zadzwonić do mojej nowej szefowej Ireny. “Gdzie pracujesz?” – zapytał, kiedy przeglądałam moje kontakty,
Zamknięci w windzie cz. 1
Na szczęście dla mnie, drzwi windy się rozsunęły, a ja wbiegłam, mamrocząc „Dzień dobry”, do mężczyzny stojącego po lewej w środku. Odpowiadając na powitanie, uśmiechnął się do mnie i od razu zauważyłam, że ma dobre oczy; oczy, które wydawały się być ciepłe, kiedy patrzył na mnie, z wyraźną nutą czegoś czającego się za nimi. Prawdopodobnie