Każdy chłopiec z francuskiej klasy 12 fantazjował o pani Lindquist i nie bez powodu. Te cycki! Z oczywistych powodów brunetka zwykle nosiła luźne bluzki zapinane na szyi. Jednak ostatnio zaczęła nosić obcisłe koszule.
W ciągu ostatnich tygodni, wszyscy chłopcy plotkowali, a Ed Schneider, nie mniej podniecony niż jego 18-letni koledzy z klasy, zauważył w niej ten smutek. Pamiętał czas, gdy pocieszała go (oczywiście w całkowicie niewinny sposób) kilka lat temu. Uczyła go wtedy we francuskiej klasie dziewiątej. Płacząc wszedł do jej klasy, kiedy była tam sama, po tym, jak jego matka poniżała go psychicznie w domu.
Widząc ją w pogrążoną w podobnym bólu chciałem odwzajemnić przysługę pocieszenia … oczywiście w bardziej fizyczny sposób.
Pewnego dnia, jak uczyła w klasie Eda, kilku z jego kolegów z klasy szydziło w niej. Przeglądała słownictwo zwierzęce, a chłopiec podniósł rękę. Odwróciła się do niego twarzą, a jej cycki się zatrzęsły.
– Pani Lindquist, jak się mówi „pieczęć” po francusku?
On i jego przyjaciele znali odpowiedź sprawdzając Google Translate na swoich telefonach, więc wszyscy tylko zachichotali.
Spojrzała na niego, jej oczy patrzyły na okulary, które spoczywały na czubku jej nosa.
– Masz swój telefon, żeby to sprawdzić. Nie potrzebujesz mojej pomocy.
– Tak zrobię, ale proszę wymów to dla mnie.
– Google Translate ma magiczny przycisk. Wystarczy, że go klikniesz i usłyszysz wymowę danego słowa.
– Nie ufam tej aplikacji.
– Więc, Twoje urządzenie nie jest wystarczająco dobre? – zapytała z chytrym uśmiechem.
Wszyscy śmiali się z Filipa, który się zamknął i zmarszczył brwi.
Później Ed podszedł do jej biurka, żeby zadać jej pytanie. Spojrzał w górę na słodką brunetkę, jej zmarszczki prawie zniknęły.
– Zapomniałem, jak powiedzieć „Wszystkiego najlepszego” po francusku. Chciałem zapytać panią prywatnie, żeby nie przypominać Ci o chamstwie Filipa.
– To miłe z Twojej strony – powiedziała z uśmiechem.
– To Bonne anniversaire. Dlaczego nie skorzystałeś z telefonu, tak jak Filip?
Rozpięła górny guzik w koszulce.
– Mama nie pozwala mi mieć własnego telefonu.
Muszę mu kupić jeden, pomyślała, a potem zapytała:
– Twoja mama nadal Cię kontroluje? Pamiętam, że miałeś taki problem jak ten sprzed lat. Ile masz lat?
– Skończyłem 18 lat miesiąc temu – powiedział Ed.
– Rozumiem.
Rozpięła kolejny guzik. Filip i inni faceci obserwowali. Uśmiechnęła się, gdy zobaczyła Eda patrzącego w dół koszuli. Zastanawiał się, jaką paczkę trzyma jej kwiecisty koronkowy biustonosz.
– Masz inne pytania?
– Nie. Dobrze, przestanę pani przeszkadzać.
– Nie przeszkadzasz mi, Kochanie. – Uśmiechnęła się do niego.
Wszyscy wciąż obserwowali scenę.
– Zawsze rozpina koszulę, gdy Ed rozmawia z nią przy biurku – powiedział Filip – lubi go.
– Ale on jest takim głupkiem – powiedział jeden z przyjaciół Filipa.
– Taki maminsynek. Nie wiedziałby, co z nią zrobić, gdyby kiedykolwiek zrobiła pierwszy krok.
– Masz rację, Bartek, – powiedział Phil.
– Na pewno wątpi w to, jakim mężczyzną jestem w łóżku. Może kiedyś jej pokażę.
– Może wszyscy pokażemy jej, jakimi jesteśmy mężczyznami – powiedział Bartek.
Następnego dnia pani Lindquist mówiła o współczesnej sztuce francuskiej, w tym o dadaizmie i surrealizmie. Filip podniósł rękę.
– Pani L? – zapytał patrząc na zdjęcie na telefonie Mona Lisy, ale takiej z wąsami i brodą dodaną przez niego ołówkiem. Nauczycielka, w ciasnych czarnych spodniach, właśnie przeszła obok swojego biurka. Miał okazję podziwiać ją od tyłu. Spojrzała na niego.
– O co chodzi? – zapytała, bojąc się jego kolejnych słów.
– Marcel Duchamp wykonał pocztówkową reprodukcję Mona Lisy i narysował na niej wąsy i brodę, a następnie napisał – L. H. O. O. Q. pod zdjęciem. Co oznaczają te litery?
– Sądząc po lubieżnym uśmiechu Twoim i Twoich kumpli powiedziałabym, że znasz już odpowiedź.
– Ale po co mieć zdjęcie Mony Lisy z zarostem na twarzy? Z pewnością Duchamp powinien był użyć Twojego zdjęcia. Gdyby tylko żył sto lat później.
– Czy to miał być komplement?
Kichnęła.
– Oczywiście – powiedział Filip, oglądając jej cycki i tyłek.
– Gdyby tylko Dali żył dzisiaj, namalowałby Twoje ciało, zamiast topić zegarki. –
Znowu klasa śmiała się z niego. Zmarszczył się, ale nie zniechęcił się.
Dziesięć minut później Ed podszedł do jej biurka, aby zadać jej kolejne pytanie lub dwa. i rozpiąć guzik lub dwa.
Filip patrzył na nich i mrużył oczy.
– Co ten mały maniak ma, czego ja nie mam? – zapytał swoich przyjaciół.
– Może lubi słodkich, wrażliwych typów – powiedział przyjaciel.
– Bez względu na powód, jeżeli on ją pieprzy, będę musiał wypytać go o kilka rzeczy. – chrząkał Phil. – Pierwsze pytanie: czy te cycki są prawdziwe?
Widział, jak pisze coś na małej kartce papieru.
– Ciekawe, co to jest. . . . zaproszenie do łóżka?
– Twoje pytania są dla mnie zbyt trudne, abym mógł na nie teraz odpowiedzieć – powiedziała do Eda, pisząc adres hotelu na kartce papieru. Dała mu ją.
– Nikomu o tym nie mów, dobrze? Odpowiem na wszystkie Twoje pytania tam, dzisiaj wieczorem o 21:00. Będziesz wolny?
– Tak – Ed powiedział, widząc nerwowy wyraz twarzy.
– Wszystko w porządku?
Spojrzała na niego, wciąż marszcząc się.
– Jak powiedziałam, odpowiem tam na wszystkie Twoje pytania, w tym na te, których nie śmiałeś zadawać.
– Dobrze – powiedział Ed, trzęsąc się z podekscytowania. – Jesteś smutna od dłuższego czasu, zauważyłam.
– Dziś wieczorem, Kochanie, nie teraz. I… proszę się ogolić i ładnie się dla mnie ubrać.
– Chętnie – powiedział, a potem wrócił do swojego biurka, mając nadzieję, że jego twardziel nie jest zbyt widoczny spod spodni.
Filip i jego przyjaciele patrzyli, jak Ed siedział przy swoim biurku po drugiej stronie sali lekcyjnej.
– Miejmy na niego oko – powiedział Filip.
– Jedź dzisiaj za nim.