Byłam już kłębkiem nerwów przez pogardę Marysi i moje upokorzenie. Nie wiedziałam, co powiedzieć, a pani Klara to zauważyła. – Paulo, jesteś zbyt zdenerwowana. Co się stało? Czy Mary powiedziała ci coś o naszej sprawie?”
Znowu bełkotałam, nie mówiłam nic poza bełkotem ze wstydu, odkąd siedziałam w barze. – Tak, pani Klaro. I. Chyba ona… —
Że Marysia zna twój lesbijski sekret? Tak, tak, powiedziałam jej”. Zacząłem się lekko trząść. „Ale Paula, to wszystko ma swój powód. Tylko ona jest tego pewna, jedyna, która wie, że to prawda. Więc muszę ją powstrzymać, zanim porozmawiam z innymi dziewczynami z biura. Aby powstrzymać te plotki o tym, że jesteś lesbijką, musiałam natychmiast interweniować, zwłaszcza u niej. Ona się nie wygada. Tak jej powiedziałam i dobrze wiem, że będzie mi posłuszna” – powiedziała pani Klara.
„Więc Paula, proszę, wstań i powiedz mi, jak życzysz sobie, abym ci pomogła. Ale zanim to zrobisz, muszę cię ostrzec, że poproszę cię o zapłatę, zanim spełnię twoje życzenie. Więc pomyśl o tym. Nie ma pośpiechu”.
– Jestem taka zmęczona ukrywaniem się, pani Klaro. Tak zmęczona brakiem czułości i dotyku. Chciałabym należeć do grona, w którym każda dziewczyna wie, kim jestem i mnie akceptuje. Po prostu jestem zmęczona – powiedziałam skomląc.
„Zanim ci to wszystko przyznam, musisz wiedzieć, że zadbam o to, aby nic z zewnątrz nie zostało dotknięte i musisz mi zaufać! Dowodzimy grupą sześciu dziewczyn z pracy i dwiema spoza, więc jest nas ósemka. Niczego przed nimi nie ukryjesz, a na zewnątrz wszyscy będą współpracować, aby zbudować Ci przyjemne życie towarzyskie. Będziesz je dotykała. Jeśli życzysz sobie dziewczyny z zewnątrz, pomożemy, ale one nigdy nas nie poznają. Ale uważaj Paula, mamy hierarchię. Będziesz najniższą z nas, uległą lesbijką, bo to jest twoja główna cecha. Będziesz lesbijką dla nas wszystkich, która spełni wszystkie nasze pragnienia seksualne, nawet te najmniejsze, najbardziej sprośne lub sadystyczne. Zgadzasz się, Paula?”, zapytała Pani Klara.
Moje serce i umysł były chaosem, zamętem, impulsami. Wyrosły sprzeczne uczucia, jedno walczyło z drugim, a moje myślenie było zamglone. Ale moja żądza wzniosła się ponad wszystkie inne. Mój los był przypieczętowany, kiedy rzuciłam się na nią i przytuliłam panią Klarę, a ona to odwzajemniła.
„Zgoda, Paula”, właśnie powiedziała.
I z całą jasnością pojawiło się najskrytsze pytanie w mojej istocie. „Klaro, pokochasz mnie?”
Spięła się, przerwała mój uścisk i powiedziała chłodno: „Ta Paula to już dwa życzenia. Na tym etapie spełnia się tylko jedno życzenie”. Czułam, że straciłam tutaj okazję do wyjaśnienia rzeczy. Miałam nadzieję, że usłyszę odpowiedź w przyszłości…