Pech chciał, że kolejny klient wszedł przez drzwi.

– Zaraz podejdę, tylko skończę tutaj. – powiedziałam facetowi.

Dokończyłam niechętnie dzieło na kostce. Dziewczyna zapłaciła mi.

– Jeśli spodobała ci się moja robota, to poleć mnie, proszę, znajomym. Z chęcią zrobię ci też drugi tatuaż za free. – skłamałam. Bardzo chciałam, żeby zjawiła się znowu.

Minęły dwa tygodnie i nic nie wskazywało na to, żeby miała się pojawić. W zasadzie niewiele innych klientów zawitało do mnie przez ten okres. Zwykłam zajmować sobie czas masturbacją na zapleczu, myśląc o piękności na moim fotelu. Nigdy wcześniej się tak nie czułam i zastanawiałam się, czy to miłość, czy tylko pożądanie.

Pewnego dnia, kiedy zbierałam się do rytualnego wyskoczenia na zaplecze, usłyszałam dzwonek do drzwi. Podciągnęłam spodnie i poszłam sprawdzić kto przyszedł. I znów zobaczyłam ją. Stała tak, uśmiechając się od ucha do ucha i wskazując na wytatuowaną kostkę.

– Cześć Tamara! Przyszłam żeby ci podziękować za dziarę i powiedzieć jak bardzo mi się podoba. Chciałam zapytać, czy mówiłaś na serio o tym drugim tatuażu za darmo?

– Tak, z miłą chęcią się za niego zabiorę. – powiedziałam, ledwo wymawiając słowa.

– Super. Muszę cię o coś zapytać. Chciałabym kolejnego na piersi. Robisz takie rzeczy?

Prawie zemdlałam.

– Tak, robię.

– Jestem trochę nieśmiała i nie chciałabym, żeby ktoś obcy widział mnie topless. Ty mi nie przeszkadzasz. Czy jest tutaj jakieś miejsce które zapewni nam prywatność?

– Zamknę drzwi i zaciągnę zasłony. Wywieszę znak, że mamy zamknięte. Czy to ci odpowiada?

– Idealnie. Przy okazji, mam na imię Ania.

Tym razem wybrała malutką różę, którą chciała umieścić pod lewą piersią. Zamknęłam sklep, spuściłam rolety, a kiedy odwróciłam się, ona już siedziała bez bluzki i biustonosza. Miała idealne piersi w rozmiarze 34b.

Złapałam za sprzęt i ledwie mogłam go utrzymać w dłoniach, ponieważ tak bardzo drżałam. Rozpoczęłam pracę, a ona zaczęła się wiercić w krześle.

– Czy wszystko w porządku? – zapytałam, przerywając.

Uśmiechnęła się i odpowiedziała:

– Tak. Jeśli mam być szczera, tatuowanie niesamowicie mnie podnieca. Może mogłabyś przywiązać mi ręce do fotela, żebym nie mogła się wiercić i przeszkadzać ci w pracy?

Niemalże uderzyłam się w twarz żeby sprawdzić, czy śnię.

– Okej. To ty jesteś klientką, a klient zawsze ma rację. – powiedziałam.

Przywiązałam ją do krzesła. W tam tym momencie byłam już całkowicie mokra i modliłam się, żeby tego nie zauważyła.

Wróciłam do tatuowania, a Ania znowu się poruszyła. Wierzgnęła nogami i roześmiała się.

– Błagam, przestań. Chyba musisz przywiązać też nogi. – powiedziała.

Poszłam na zaplecze, żeby przynieść więcej sznurków. Kiedy wróciłam, okazało się że dziewczyna zdjęła szorty i majtki. Stałam przez moment, niezdolna do ruchu, patrząc na jej perfekcyjnie ogoloną cipkę. Wargi sromowe były obrzmiałe i wilgotne.

O autorze