– Bo – znów zachichotała Ewa – prosisz niewidomego, żeby poprowadził niewidomego. Nie miałam ani minuty więcej doświadczenia niż ty.

– Masz na myśli, że jesteś…? Zaczęłam.

“Tak.” Ewa odwzajemniła uśmiech. „Też jestem dziewicą. To znaczy, nie jest to aż tak zaskakujące, kiedy się nad tym zastanowić. Moi rodzice obserwowali mnie jak jastrząb, kiedy mieszkałam z nimi, więc na pewno nie było wtedy miejsca na poznawanie arkan seksu. Pracowałam w biurze pełnym facetów. Jeśli któryś z nich był mną zainteresowany, to zbyt bali się społecznych tabu, żeby to pokazać. I od tego czasu pracuję sama w swoim studio jako freelancer. Niezupełnie przepis na znalezienie tej wyjątkowej osoby”.

„Kilka razy” – dodała Ewa – „znajomi lub rodzina umówili mnie na randki w ciemno, ale nienawidziłam tego. Kilka z nich wystarczyło, żebym na zawsze przeklinała randki w ciemno. I tak oto jestem”. Ewa podniosła dłonie po obu stronach i spojrzała w dół na swoją klęczącą postać” ma dwadzieścia osiem lat i jest nieskalany. Sądzę więc, że będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość.

Uśmiechnęłam się do Ewy i powiedziałam: „Jestem prawie pewna, że seks nie jest fizyką kwantową. Przecież miliony kretynów robią to od tysiącleci. Założę się, że dwie mądre dziewczyny takie jak my potrafią to rozgryźć”. Spuściłam wzrok na chwilę, zebrałam się na odwagę, po czym podniosłam wzrok na Ewę. Powiedziałam cichym, ale spokojnym głosem:

„Poza tym moglibyśmy się świetnie bawić, ucząc się tego – i siebie nawzajem”.

Ewa uśmiechnęła się: „Tak. Tak, moglibyśmy”.

Zerwała się z kolan i wstała na pełną wysokość. Sięgając rękami po moje, Ewa pomogła mi wstać. Staliśmy w drzwiach do jej sypialni, wciąż trzymając się za ręce, oboje trochę niepewni, co zrobić lub powiedzieć.

Ewa wreszcie się odezwała. “Czy jesteś gotowa na pójście do łóżka?”

– Tak. Myślę, że to był całkiem ekscytujący dzień. Wyczerpujący też.

“Mmm-hmm. Będziesz tu ze mną spała?”

Kiwnęłam głową na zgodę.

– Idalio?

Spojrzałam na nią.

„To nie zadziała zbyt dobrze, jeśli będziemy tańczyć zbyt delikatnie wokół siebie. Nie możemy bać się komunikować, kochanie. Jeśli sprawy kiedykolwiek toczą się zbyt szybko, musisz dać mi znać, aby dowiedzieć się, co jest, jeśli jesteśmy zbyt nieśmiałe lub zawstydzone, aby dać znać, czego chcemy. Możesz się założyć, że będę zwracała baczną uwagę, kochanie, ale po prostu nie licz na to, że przeczytam twoje myśli. Ok?”

„Chciałabym trochę zwolnić”. Odpowiedziałam. “Przyzwyczaj się do tego pomysłu… to też w porządku?”

“Też bym tak chciała.”

Więc poszliśmy spać tej nocy z milczącą zgodą, że nie zamierzamy jeszcze nic robić, poza przytulaniem się i spaniem.

Cóż, może byłyśmy niedoświadczone i śmiesznie płochliwe, ale byłyśmy też młode, rozpalone ciekawością i szalenie napalone. Jakieś domysły, które atrybuty wygrały?

Ewa wzięła prysznic pierwsza i wyszła z łazienki ubrana w zwykłą flanelową piżamę. Potem zrobiłam to samo. To nie tak, że żadne z nas nie posiadało seksownej bielizny i wątpię, że którekolwiek z nas i tak miałoby czelność nosić ją tej pierwszej nocy.

Gdyby byli jacyś świadkowie, bawiliby się tym, jak Ewa i ja unikałyśmy kontaktu wzrokowego. W niezręcznej rozmowie skrupulatnie unikałyśmy tematu romansu czy seksu. W końcu Ewa zakończyła nasz dylemat, odrzucając kołdrę i mówiąc: „Masz termin na piątek i dużo pracy na jutro. Powinniśmy chyba zgasić światło i odpocząć”.

Po tym, jak oboje znaleźliśmy się pod kołdrą, Ewa pochyliła się do nocnego stolika po swojej stronie łóżka i pogrążyła pokój w ciemności. Odwróciłem się na bok, twarzą do Ewy. Przez kilka minut tylko dźwięk naszego oddechu nie pozwalał na dopełnienie ciszy.

“Ewa?”

“Tak?”

“Pamiętasz noc burzy?”

Ewa zachichotała: „Mój świąteczny prezent dla Ciebie sugerowałby, że całkiem dobrze go pamiętam”.

“Otulona w twoich ramionach tamtej nocy… czułam się taka bezpieczna… tak kochana. Czy mogłabyś dzisiaj przytulić mnie na chwilę?”

– To prawdopodobnie najgłupsze pytanie, jakie mi kiedykolwiek zadałaś. Cieszę się, że wcześniej to ustaliłyśmy.

Z lekkim szelestem prześcieradeł i koca, Ewa przesunęła się i podała mi łyżką. Jej lewe ramię przytuliła mnie, a jej dłoń spoczęła na moim brzuchu odzianym we flanelę. Ciepło jej ciała i miękkie pełne piersi przyciśnięte do moich pleców były cudowne. „To musi być to, jak czuje się niebo”.

„Nienawidzę ci tego mówić” – powiedziała mi do ucha Ewa – „ale nie jestem aniołem”. Gdy mówiła, jej lewa ręka wsunęła się pod moją piżamę i spoczęła na moim nagim brzuchu. Intymność tego była oszałamiająca. Zapomniałam na chwilę oddychać. W momencie, gdy przyzwyczaiłam się do tego, że jest tam jej ręka, druga ręka Ewy odgarnęła włosy z karku i przyłożyła usta do mojego karku. Zadrżałam i wciągnęłam słaby syk powietrza.

Ręka na moim brzuchu przesunęła się powoli w górę. Potem odciągnęła paznokcie z powrotem, pozostawiając po sobie ślad gęsiej skórki.

Powtórzyła ten erotyczny obwód.

I znowu.

Za każdym razem, gdy palce Ewy unosiły się, szły trochę wyżej. Zanim dotarła do mojej klatki piersiowej, moje oczekiwanie było na skraju wytrzymałości. W międzyczasie jej druga ręka pociągnęła nisko tył mojego kołnierza piżamy. Jej usta i język powoli tańczyły na mojej szyi i ramionach…

O autorze