Jej łechtaczka z zadowoleniem przyjęła intensywną wibrację i pulsowała w ekstazie. Marzena poczuła, że ​​traci kontrolę i próbowała zwolnić gaz, ale Renata nadal trzymała ją za rękę i zamiast tego mocniej ją otworzyła. Jej słodki oddech wciąż muskał szyję i ucho Marzeny i doprowadzał ją do szaleństwa z pożądania. Zachęcona wymagającą łechtaczką, poddała się nieuniknionemu drżeniu między nogami.

Miała dojść; nie mogła nic na to poradzić. Jej biodra bezwiednie drgnęły lekko w przód i w tył, gdy osiągnęła punkt kulminacyjny. Przycisnęła się głębiej do siedzenia i starała się nie poruszać. Miejmy nadzieję, że Renata pomyśli, że przeprowadziła się celowo. Byłaby tak zawstydzona, gdyby Renata dowiedziała się, co się dzieje; głupia prosta dziewczyna tak się podnieciła, że ​​przyszła po prostu siedząc na motocyklu. Ograniczając ruchy jej ciała, jej uniesienie szukało innego ujścia: jęczała cicho wbrew swojej woli. Miała nadzieję, że zagłuszył ją hałas motocykla, a Renata go nie słyszała.

Kiedy orgazm Marzeny zanikał, Renata powoli zdejmowała ręce z gazu, a wibracje uspokoiły się, aż wróciły do ​​stacjonarnego szumu. Odchyliła się do tyłu, lekko puszczając ciało Marzeny, ale nadal utrzymując ich połączenie. Moment był zbyt idealny, aby być przypadkowym. Marzena była przerażona; Renata dokładnie wiedziała, co się stało. Jak mogła dać się tak ponieść emocjom?

Nie miała zbyt wiele czasu, żeby się bić z myślami. Ręce Renaty powędrowały do ​​jej ud, wracając z kierownicy i teraz powoli przesuwały się po jej biodrach. Cofnęła się o ułamek i utworzyła niewielką lukę między ich ciałami. Marzena poczuła, jak Renata delikatnie szarpie materiał sukienki, po czym udaje jej się uwolnić materiał uwięziony pod jej ciałem. Letni wiatr smagał ją za plecami, gdy Renata podciągnęła sukienkę, by odsłonić skórę. Ręce Renaty zacisnęły się na jej pośladkach i przesunęły się po pasku stringów.

Marzena z trudem opanowała wir uczuć. Naprawdę powinna przestać być taka łatwa i dać Renacie trochę przeciwwagi, ale poczuć na sobie jej ręce były elektryzujące; sprawiło, że Marzena chciała być łatwa, całkowicie oddać się tajemniczej kobiecie.

Renata gładko przesunęła jedną rękę pod siebie, podczas gdy druga zachęcała ją do lekkiego podniesienia się z siedzenia. Renata ujęła ją od tyłu i Marzena nie mogła powstrzymać się od myślenia, jak mokre były jej stringi; nie mogła dłużej zaprzeczyć swojemu podnieceniu, gdyby spróbowała. Poczuła, jak Renata kreśli kształt swoich opuchniętych ust przez przemoczony materiał, a część jej ciała żałowała, że ​​nie zostawiła tego bezużytecznego ubrania w biurze.