Jesienią ubiegłego roku, mama Patrycji miał znaczące komplikacje medyczne. Poprosiła mnie, abym nie podawał dokładnych szczegółów, ale mogę powiedzieć, że zarówno chirurgia, jak i opieka rehabilitacyjna były dość drogie, nawet przy mojej przyzwoitej pensji inżyniera.

Rachunki, jak to mówią, „piętrzyły się”. Jako dobry mąż zaoferowałem się, że zapłacę za tyle, ile będę mógł, aby pomóc. Ale to nie wystarczyło. Opieka zdrowotna może być cholernie droga.

Patrycja wpadła na pomysł, żeby wynająć nasz wolny pokój. Zastanawiałem się nad tym pomysłem przez kilka dni i brzmiał OK. Wolny pokój był schowany z boku domu, więc prawdopodobnie nie mielibyśmy zbyt wielu interakcji z naszym gościem. Nasza lokalizacja jest bardzo pożądana, więc możemy za nią dostać niezłe pieniądze.

Postanowiliśmy umieścić pokój na olx. W ciągu 24 godzin otrzymaliśmy około 30 odpowiedzi. Pokazywaliśmy pokój przez kilka dni i spora liczba osób była zainteresowana.

Ale, jak wiecie, była wada dla każdego potencjalnego kandydata na wynajem: nasza sytuacja weekendowa, kiedy grupy mężczyzn wdzierały się do naszego domu, aby uprawiać ostry i często brutalny seks z Patrycją.

Mieliśmy około pięciu zainteresowanych kandydatów ze świetnymi perspektywami finansowymi, ale nie chcieli mieć z nami nic wspólnego po wyjaśnieniu sytuacji, nawet gdy używaliśmy bardziej delikatnej terminologii.

Myśląc, że nigdy nie znajdziemy współlokatora, usunęliśmy naszą ofertę. Ale pięć dni później otrzymaliśmy niespodziewanie e-mail. Okazało się, że znaleźliśmy nowego współlokatora, któremu nasze weekendowe ekscesy zupełnie nie przeszkadzały.

***

Pewnego dnia wróciłem do domu z pracy. Daniel, nasz nowy współlokator i Patrycja rozmawiali w kuchni.

– Cześć skarbie! – powiedziała.

– Co tam? – powiedział Daniel braterskim tonem.

“Cześć. O czym rozmawiacie?” Zapytałem.

– Daniel opowiada mi o swojej pracy. To fascynujące! – powiedziała.

Daniel potrząsnął głową z rozbawieniem.

– Niezupełnie. Jestem niezależnym konsultantem. Większość mojego dnia spędzam na przeglądaniu danych i arkuszów kalkulacyjnych oraz mówieniu firmie, co musi zrobić, aby była bardziej dochodowa – wyjaśnił.

– Ale to musi być fajne choć przez chwilę mieć taką władzę! – powiedziała.

Zobaczyłem półuśmiech na jego ustach, który szybko zniknął. – Chyba tak – przyznał.

Poszedłem się przebrać i zostawiłem ich rozmawiających w kuchni. Kiedy wróciłem, Daniel wrócił do swojego pokoju.

– Znalazłaś nowego przyjaciela? – zapytałem nieco kpiącym tonem. Patrycja żartobliwie uderzyła mnie w ramię.

– Nie bądź taki. Jest samotny! Tęskni za żoną. Powiedział, że ciągle się przemieszcza i nigdy nie widują się za bardzo – powiedziała. – Myślisz, że powinniśmy mu pokazać miasto?

– Może. Zobaczymy – powiedziałem surowo. Chciałem na razie mieć żonę dla siebie. Nie byłem w nastroju.

– W porządku – powiedziała i podeszła, żeby mnie przytulić.

O autorze