Właśnie skończyłem biegać i oparłem się o barierki żeby złapać oddech. Nie pobiegłem daleko, ale byłem wykończony. Wziąłem łyka wody z butelki i poczłapałem do pobliskiej ławeczki. Usiadłem na niej, rozkoszując się ciepłą, słoneczną bryzą. Nagle usłyszałem czyiś głos.

– Czujesz się lepiej po bieganiu?

Odwróciłem się i zauważyłem kobietę w wieku około pięćdziesięciu lub sześćdziesięciu lat, która patrzyła na mnie z sąsiedniej ławki.

– Ponoć tak powinno być. – odpowiedziałem, śmiejąc się.

Ona również się roześmiała.

– Ja też kiedyś ćwiczyłam. Kiedy byłam młodsza, miałam dobrą kondycję.

– Teraz też pani nieźle wygląda!

Kobieta uśmiechnęła się z politowaniem i podziękowała za komplement. Wstała z ławki, podeszła do mnie i usiadła obok.

– Ponoć seks wyrabia dobrą kondycję. – oświadczyła znienacka.

– W takim razie szkoda że jestem singlem. – odparłem.

– Masturbacja to też jakieś ćwiczenie. – zasugerowała.

– W takim razie, jestem prawdziwym atletą! – powiedziałem, po czym oboje wybuchnęliśmy śmiechem.

Nagle kobieta położyła mi dłoń na kolanie i przesunęła ją w stronę krocza. Spojrzałem na nią, a ona spytała:

– Masz ochotę na trochę ćwiczeń?

Rozejrzałem się dookoła, lecz nikogo nie było w pobliżu. Zgodziłem się. Nieznajoma przesunęła dłoń na mój brzuch a potem wsunęła ją pod szorty i bokserki. Palce przeczesywały przez chwilę włosy łonowe, dopóki nie złapały sztywniejącego penisa. Powoli masowała go dopóki nie był w pełni twardy.

Popatrzałem na nią, ale ona skupiła wzrok na rosnącym wybrzuszeniu w moich spodenkach. Masturbowała mnie, a ja nie potrafiłem powstrzymać cichych jęków. Nie widziałem dokładnie jej figury, bo miała na sobie obszerną kurtkę, ale zauważyłem że miała spore piersi. Pieściła dłonią penisa od samego czubka do podstawy. Już po chwili poczułem że zbliża się mój orgazm.

– Zaraz dojdę. – powiedziałem.

Kobieta nie przestawała robić mi dobrze. Niedługo potem spuściłem się w bokserki. Kiedy wyjęła dłoń ze środka, była kompletnie pokryta spermą. Wyjęła chusteczkę z kieszeni i wytarła ją. Podniosła się z ławeczki i powiedziała:

– Podobało mi się. Mam nadzieję, że tobie też.

Odwróciła się na pięcie i odeszła.

– Było super, dziękuję! – zawołałem za nią.

Siedziałem tam jeszcze przez chwilę, żeby odzyskać władzę w nogach. Potem wstałem i poszedłem do domu z gaciami pełnymi spermy.

O autorze