Byłem na czworakach, ociekając potem, brudny po łokcie po pieleniu skrzynki na kwiaty obok domu, kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi. Był niedzielny poranek i nie spodziewałem się nikogo. Chciałem skończyć przed nadchodzącym deszczem, więc zignorowałem niespodziewanego gościa. Po trzecim dzwonku w końcu wstałem, żeby zobaczyć, kto to.
Przy drzwiach stała, odwrócona do mnie plecami, bardzo atrakcyjna młoda dama, ubrana w klapki, parę bardzo krótkich spodenek i krótką bluzkę zawiązaną pod piersiami. Gdy w końcu dojrzałem jej twarz, rozpoznałem w niej Sarę Rogalską, 22–letnią byłą dziewczynę mojego syna.
– Cześć, Saro. Co mogę dla Ciebie zrobić?
– Dzień dobry! Szukam Tomka.
– Przykro mi. Wyszedł dziś rano, żeby spędzić trochę czasu ze swoją mamą zanim wróci na uczelnię w przyszłym tygodniu. Myślałem, że się rozstaliście. Czy mogę coś dla Ciebie zrobić?
– Chciałam mu oddać kilka rzeczy i z nim porozmawiać. O nie, zaczyna padać. Możemy wejść do środka?
– Jasne, zobaczmy, co masz w tym pudełku.
– To tylko kilka jego koszulek i płyt.
Gdy przeglądałem pudełko, zauważyłem też parę jego majtek i otwarte pudełko prezerwatyw.
– Dobrze, Saro, dopilnuję, żeby je dostał. Jak tu się w ogóle znalazłaś?
– Mieszkam z mamą niedaleko. Przyszłam pieszo.
– Nie możesz przecież wracać w tym deszczu. Zaczekaj chwilę, wykąpię się i odwiozę Cię do domu.
Gdy brałem prysznic, zastanawiałem się, co mój syn robił z Tą młodą dziewczyną. Bez wątpienia była seksowna. Wyszedłem spod prysznica i wycierałem się ręcznikiem, kiedy zobaczyłem ją w lustrze. Stała za mną i przyglądała mi się dokładnie.
– Co robisz, Saro? Nie powinnaś tu być.
– Chciałam tylko zobaczyć, jak wygląda pana ciało, czy jest takie jak Tomka. Jest pan bardzo przystojny, ale ma pan trochę szersze ramiona i talię. Nie mogę nic powiedzieć o pana kutasie, ponieważ nigdy nie widziałam jego, gdy nie był twardy.
Byłem trochę zawstydzony tą wymianą zdań i próbowałem okryć się ręcznikiem. Po kilku sekundach mi stanął.
– Mam bardzo fajną cipkę. Czy chce ją pan zobaczyć?
Nie czekając na odpowiedź, ściągnęła dżinsy i skąpe stringi, zostając w samej bluzeczce. Muszę przyznać, że była to piękna cipka – całkowicie pozbawiona włosów, o soczystych, pełnych, różowych wargach. Kiedy patrzyłem na nią, potarła łechtaczkę palcami.
– Czy stanął już panu? Proszę pokazać.
Zrobiła krok do przodu i szybkim szarpnięciem odsunęła mój ręcznik.
– Teraz jest pan podobny! Ma pan pięknego kutasa, tak jak Tomek, z tą różnicą, że myślę, że pański jest trochę grubszy…