– Słucham?
– Dali Ci to przy drzwiach, prawda? – wskazał palcem na moją broszkę, przypadkowo dotykając mojej piersi. – A to oznacza, że jesteś tu pierwszy raz.
Nagle muzyka przestała grać i wszyscy się zatrzymali.
– Panie i Panowie, nadszedł czas na naszą pierwszą zabawę – oznajmił figlarny głos prowadzącego nieruchomemu tłumowi. – Zapraszamy osoby, która stoją na zielonych płytkach!
Urocza młoda dama rzuciła się na scenę. Kilka kolejnych głosów oznajmiło, że są na zielonej płytce i wystąpiło naprzód, a za nimi na końcu szła dziewczyna, którą najwyraźniej trzeba było nakłonić, by wystąpiła. Oczywiście jednym z uczestników zabawy była Michalina.
– Zapraszam do mnie pierwszego pana. Proszę stanąć za obrazem i przygotować się do zabawy – wszyscy uczestnicy wydawali się wiedzieć, jakie są reguły gry. Podniesiono kurtynę i moim oczom ukazał się obraz Jokera z dziurą w kroczu. Szczęka mi opadła. Mężczyzna w masce zniknął za obrazem, a po chwili w dziurce pojawił się jego sztywny penis. Rozejrzałam się po tłumie na sali, licząc na jakieś wyrazy oburzenia, ale wszyscy wydawali się być zadowoleni. Co więcej byli ewidentnie podnieceni, wszędzie, gdzie spojrzałam, czyjeś dłonie pieściły czyjeś piersi i wybrzuszenia w kroczu lub sięgały pod spódnice. Wiele par całowało się namiętnie.
– Zastanawiam się, która piękność jest gotowa poradzić sobie z tą dwudziestocentymetrową bestią? – zapytał gospodarz.
Wszystkie cztery dziewczyny natychmiast uniosły ręce, jakby właśnie zapytano je, czy chciałyby spróbować pysznego deseru. Prowadzący przebrany za błazna wybrał wysoką brunetkę w fioletowej sukience. Podeszła do wystającego kutasa i uklęknęła przed nim. Gospodarz włączył stoper i zaczął odliczać dziewięćdziesiąt sekund. Dziewczyna bez wahania wzięła jego twardość w swoje ręce. Po gładzeniu go mocno i z finezją, owinęła usta wokół bulwiastego czubka i ssała go jak coś w rodzaju przysmaku.
Robiłam loda kilku moim chłopakom, ale nigdy nie uważałam tego za szczególnie przyjemne zajęcie – traktowałam to jak ćwiczenie polegające na nie krztuszeniu się i połykaniu gorzkiej spermy. Ale sposób, w jaki ta dziewczyna jęczała, wskazywał na to, że było to przyjemne dla obu stron. Moja cipka zacisnęła się mimowolnie i zaczęłam się zastanawiać, czy byłabym w stanie wziąć tak masywnego członka do którejkolwiek z moich małych dziurek. Gdy minęło 90 sekund dziewczyna nie chciała przestać. Błazen musiał jej pomóc się odsunąć i wstać. Zawodnik zapiął swoje spodnie i wyszedł zza obrazu. Okazało się, że jego zadaniem było odgadnięcie, kto mu obciągał.
Mężczyzna przyjrzał się twarzom i dłoniom czterech dziewcząt. Po chwili namysłu zdecydował się na tę ubraną w czarno-białą sukienkę.
– Byłeś blisko, ale niestety nie udało Ci się odgadnąć. Może Twój przeciwnik lepiej sobie poradzi.
Następny członek był odrobinę krótszy, ale był grubszy i ciemniejszy, a jego końcówka była lśniąca. Byłam tak zgorszona i oszołomiona, że moje policzki płonęły, moja cipka dosłownie kapała, a moja skóra mrowiła na całym ciele. Kątem oka widziałam, że mój partner Upiór dokładnie ocenia moją reakcję, ale nie odważyłam się spojrzeć mu w oczy.
Kolejny zawodnik też wybrał złą dziewczynę. Ku mojej haniebnej radości jako następną wybrano Michalinę. Patrzyłam zafascynowana, jak uniosła swoją bordową sukienkę, odsłaniając swoją całkowicie nagą cipkę, a następnie odwróciła się, aby jej idealnie ukształtowany tyłek był skierowany w stronę dziury w obrazie. Pochyliła się, rozłożyła nogi, aż znalazła się idealnie w pozycji i wsunęła się na sztywnego członka.
Zawsze podniecało mnie patrzenie, jak inna kobieta jest posuwana. Ale to, że było to na żywo, z kimś, kogo znałam, było to tak intensywne, że byłam rozpalona do granic możliwości. Bardzo chciałam się dotknąć, ale nigdy tego nie robiłam przy ludziach. Nagle poczułam dłonie mojego przystojnego partnera na mojej talii.
– Nie przeszkadza Ci to, Aniele? – zapytał niskim głosem.
– Nie przeszkadza – powiedziałam i położyłam ręce na jego.
– Czy to przedstawienie Cię podnieca?
– Nie sądziłam, że tak się stanie, ale tak, to naprawdę mnie kręci.
– Tylko to Cię podnieca? – zapytał chytrze, przyciskając mnie do siebie, bym mogła poczuć jego imponującą erekcję.
– Nie tylko. Ale musisz wiedzieć, ze nie jestem taką dziewczyną.
– Jaką?
– Taką – powiedziałam i wskazałam palcem na scenę.
– Masz na myśli dziwką? – zachichotał.
– Nie! Chodzi mi tylko o to, że nigdy wcześniej nie byłam na takiej imprezie. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego ma miejsce.
– Ja też zwykle nie jestem taki. Ale raz albo dwa razy w roku pojawiam się na tej słynnej wymianie kochanek, żon i córek.
– Córek?! – zapytałam z niedowierzaniem.
– Taka tradycja. Jeśli ktoś ma piękną córkę, to lubi się nią pochwalić i podzielić.
Wróciliśmy do oglądania „konkursu”. Zawodnik znów wybrał złą dziewczynę, a kolejna zdecydowała się znowu na robienie loda. Dodatkowo zaczęła się dotykać i oboje głośno jęczeli z tej publicznej rozkoszy. Ku mojemu zdziwieniu zastanawiałam się, jakie to uczucie mieć przypadkowego penisa w ustach na oczach tłumu. Ku mojemu jeszcze większemu zdziwieniu moje podniecenie rosło z każdą minutą. Jednocześnie rosła we mnie nadzieja, że Anioł wróci dziś do domu z Upiorem. Na szczęście wszystko na to wskazywało.