Po pięciu minutach wszedł Karol. Nie mogłam się powstrzymać, aby obrzucić go ciekawskim spojrzeniem. Dobrze zbudowany, ze szczęką pokrytą średnim zarostem oraz boskim uśmiechem. Pewnym krokiem podszedł do mnie, pogładził po ramieniu i powiedział:
‒ Witam cię, Paulo.
‒ Hej‒ odpowiedziałamodrobinę zawstydzona. Nie spodziewałam się tak przystojnego i tak zadbanego mężczyzny. Widząc asystenta, myślałam, że nic lepszego mnie dziś nie spotka. Ale ten dopiero okazał się boski. Miał w sobie coś extra.
Udawałam niezbyt zaskoczoną, zachowując resztki zdrowego rozsądku.
‒ Więc jesteś przyjaciółką Zośki, tak?‒zapytał i tak z góry znając odpowiedź.
‒ Yyyytaak. Znamy się od piaskownicy‒ odparłam, stłamszona jego urokiem osobistym.
‒Przygotuj się, tutaj masz ręcznik. Połóż się na łóżku, a ja zaraz wracam.
‒ Jasne‒odpowiedziałam natychmiast
Wrócił po kilku minutach, gdy ja już leżałam na brzuchu przykryta ręcznikiem zakrywającym tylko mój tyłek. Miałam na sobie stringi i nic więcej.
‒ No to zaczynamy‒ powiedział pewnym siebie głosem.
Stał obok mnie w białym cienkim szlafroku, przez który przełożył pas z olejkiem i specjalnym kremem. Byłam już tak rozgrzana, zniecierpliwiona czekałam na pierwszy dotyk.
Zaczął od karku, mocno zaciskając na mojej skórze swoje silne dłonie. Następnie ułożył moje ręce wzdłuż tułowia i masował je od góry do dołu.Gdy zajął się placami i dolną częścią pleców, tuż nad pupą, poczułam,że chce czegoś więcej. Czegoś, co mnie rozgrzeje i rozpali do czerwoności.
Karol wyczuł moje podrygiwania i zmienił taktykę .
‒Czas na dolne partie ciała‒ zadecydował.
‒Ty jesteś specjalistą, więc sam wiesz doskonale, co robić‒ odparłamzachrypniętym głosem.
‒ Jesteś gotowa na rozszerzoną usługę? ‒ Podwinął delikatnie ręcznik, który i tak już nie wiele zakrywał.
‒Już to gdzieś słyszałam, ale wciąż nie wiem o co chodzi‒ skłamałam, udając idiotkę.
‒ Zaraz zobaczysz.
Ułożył swoje duże dłonie na moich udach i pewnym ruchem wcierając olejek wykonywał posuwiste ruchy, od łydek aż po pośladki.
Udawałam, że nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Lecz każdy jego dotyk, każde muśnięcie mojej pupy, doprowadzało mnie do szaleństwa. Doskonale odczytywał moje podniecenie, wiedząc, że to na mnie działa jak płachta na byka. Nie krył się zbyt długo ze swoimi prawdziwymi zamiarami. Kazał mi się odwrócić na plecy.
Posłusznie wykonałam polecenie, jednak zrobiłam to w bardzo seksowny sposób.
Tak, aby doskonale widział, jak wypinam się w trakcie zmiany pozycji i jakby to w zupełności od niechcenia spadł mi ręcznik na podłogę.
‒Ja podniosę‒ zaoferował się.
‒Chyba już jest niepotrzebny‒ wymruczałam, dając przy tym aprobatę na jego nikczemne działanie.
‒Skoro tak uważasz…‒Uśmiechnął się zwycięsko.
Leżałam na plecach z odsłoniętym biustem, mając na sobie tylko prześwitujący materiał na cipce, która i tak była już wystarczająco mokra, doskonale zdradzając przed nim poziom mojego podniecenia. Karol zaczął delikatnie masować moje ramiona, sprawnie przechodząc wzdłuż tułowia.
Całkowicie wyłączyłam myślenie, poddając się tej rozkoszy, nie wiedząc nawet, kiedy jego sprawne palce wędrowały już wokół mojej gorącej i pulsującej cipki.
Pojedyncze jęki jakie wydobywały się z moich ust dały mu pewność, że już byłam jego.
Pocierając wilgotne wejście, co chwila patrzył mi w oczy, które krzyczały weź mnie.
Kilka okrężnych ruchów i jego palce znajdowały się już na mojej łechtaczce.
‒Oooo tak‒ jęknęłam cicho.
‒ Wiedziałem,że tego potrzebujesz.
‒Taak i to bardzo. Nie przestawaj, proszę‒ wyrzuciłam z siebie, jakbym była w jakimś amoku.
‒To dopiero początek. ‒ W jego głosie słychać było grzeszną obietnicę.
Trwało to kilka, może kilkanaście sekund, kiedy włożył do mojej ciasnej szparki dwa palce, poruszając nimi dosyć szybko.Jęknęłam głośno.
‒Podoba ci się?
‒Tak, bardzo mi się podoba‒ wydyszałam zamroczona rozkoszą, lecz świadoma tego, co mówię.
‒Czas na rozszerzoną usługę, suko‒ wymruczał.
Trochę mnie zatkał sposób w jaki zaczął się do mnie odnosić, lecz podniecenie było tak silne, że nie przeważało nad zdrowym rozsądkiem.
Zsunął z siebie pas z olejkiem, jednocześnie pocierając palcami moją cipkę.Drugą ręką złapał mnie za dłoń. Pewnym ruchem położył ją na swoim penisie, którego skrywał cienki szlafrok.
‒Twoja kolej, suczko‒ polecił. Zawahałam się, ale już nie było drogi wstecz. Pewnym ruchem odsunęłam szlafrok.
Jego penis był dość duży, ale nie jakiś olbrzym, za to gruby, prosty i żylasty. Taki idealny do schrupania. Nie czekając na instrukcje zamknęłam na nim usta, liżąc jednocześnie główkę. Jego oddech znacznie przyspieszył, dając mi pewność, że to co robię sprawia mu przyjemność.Po kilku powtórzeniach złapał mnie za włosy.
‒ Bierz go do ust. Całego‒ rozkazał tonem nieznoszącym sprzeciwu.
Zaczęłam ładować ten duży sprzęt do moich ust. Ni jak mi się nie mieścił, więc Karol co chwila dociskał moją twarz do swojego penisa. Było mi bosko, lecz chciałam czegoś więcej.
‒Zerżnij mnie, błagam‒ wyjęczałam, zaskakując tym samą siebie.
Nie wiem, co we mnie wstąpiło. Ale chciałam poczuć jego pulsującego kutasa w mojej cipce.
‒Jak sobie życzysz skarbie. Jak to lubisz najbardziej?‒ zapytał tylko.
‒Uwielbiam na pieska, mocno, bardzo mocno.
Po kilku sekundach byłam już na kolanach z tyłkiem wypiętym w jego stronę. Wbił się we mnie jednym mocnym ruchem, wyrywając tym zduszony okrzyk z moich ust. Rżnął mnie bez opamiętania, moje jęki musieli słyszeć wszyscy w kamienicy.Nie pamiętam, czy ktoś mnie kiedyś tak mocno posuwał. Jego duże jądra obijały się o moje pośladki, ten dźwięk dawał mi dodatkową rozkosz. Pierdolił mnie jak rasową kochankę, z którą można było zrobić dosłownie wszytko.
‒Usiądź na mnie‒ wyszeptał mi do ucha.
Bez wahania zrobiłam o co poprosił i już po chwili zaczęłam go ujeżdżać, jak opętana
‒Ooo tak.Mocniej‒ jęczałam bez przerwy, gdy dociskał swoje uda do mojego tyłka.Byłam na górze, lecz to Karol zaczął dyktować tempo.
Pewnym silnym ruchem zrzucił mnie na plecy, by sekundę później jego język znalazłsię na mojej mokrej od soków łechtaczce. Lizał mnie tak, jak każda kobieta chce, by facet to robił. Z wyczuciem i pasją, lecz przy tym zdecydowanie i mocno. Po krótkim czasie skurcze były tak silne,że zawyłam z rozkoszy, przeżywając potężny orgazm.
‒Oooo tak. Tego potrzebowałam, to było wspaniałe… ‒ wydyszałam, kiedy spazmy ustały.
Nie zdążyłam dokończyć zdania, gdy Karol wszedł we mnie swoim twardym i pełnym energii kutasem. Posuwał mnie coraz mocniej i szybciej. Obijając się o mnie wydawał seksowne pomruki. Nie mogłam być mu dłużna. Nasze języki spotkały się w gorącym pocałunku. Wplotłam swoje długie palce w jego gęste włosy.
‒Zerżnij mnie jak dziwkę.Tego dziś chcę.
‒Jak sobie życzysz‒ odparł zachrypniętym z pożądania głosem.
Zaczął zwiększać tempo tak, że zaczęłam odpływać. Jego pewny siebie pulsujący penis zaczynał mnie wypełniać w całości. Wiedziałam, że takim tempem szybko mnie doprowadzi do całkowitej ekstazy.
Kilka, może kilkanaście ostrych pchnięć, i moje ciało zaczęło przybierać formę łuku.Zaczęłam się wyginać pod wpływem ogromnych skurczy. Moje jęki i pokrzykiwania było słychać pewnie nawet w stolicy. Czułam, jak po moich nagich udach zaczynają spływać soki. Byłam bliska utraty przytomności. To było coś tak cholernie mocnego…
Opadłam jak rażona piorunem na plecy. Wtedy Karol rozkazującym głosem powiedział:
‒Na kolana, suko!
Ledwo przytomna wykonałam jego polecenie.Stanął nade mną z kutasem w dłoni, mówiąc rozkazującym tonem:
‒Teraz moja kolej.
Wiedziałam doskonale, co ma na myśli.Ledwo przytomna, wzięłam jego penisa w dłoń, na zmianę trzepiąc i obciągając z całych sił.Był bardzo blisko eksplozji, czułam to. Kilka głębszych pociągnięć ustami, parę silniejszych ruchów dłoni i jego penis znalazł się na granicy wytrzymałości .Wystarczyło kilka dodatkowych sekund, aby jego nabrzmiały do granic wytrzymałości przyjaciel, wystrzelił we mnie ogromną porcją spermy, zalewając moją twarz niemal w całości, jak i również biust i włosy. Jego jeszcze dosyć twardy kutas znalazł się w moich ustach, tak, abym wyssała z niego resztkę nasienia.
Zrobiłam to z przyjemnością. Wylizałam każdą kropelkę, tak, by nic nie pozostało na jego skórze.
Opadłam bezsilnie na plecy cała w spermie faceta, którego widziałam po raz pierwszy w życiu.
To było cudowne przeżycie i dziękuję Zośce za polecenie mi tego fantastycznego masażysty.
Fajnie jak byś kontynuowała ta historię. Może coś z asystentem w kolejnych częściach.