Kutas Mariana napełniał macicę Grażyny spermą. Gorąca i gęsta sperma Marian działała kojąco na zranioną pochwę i macicę Grażyny. W końcu Marian wyjął swojego kutasa z rozdartej cipki Grażyny. Grażyna położyła się na podłodze. Cipka Grażyny stała się jak otwarty dół i wymiotowała z niej sperma Mariana. Sperma wychodziła z pochwy i spadała na podłogę.
Marian również leżał na podłodze koło Grażyny. Grażyna próbowała się opanować. Akumulowała wystarczająco dużo energii w swoim ciele, by wstać i położyć się na łóżku. Obaj nie zdawali sobie sprawy, jak blisko Wieśka zbliżą się podczas stosunku. Nagle Wiesiek pokręcił głową i coś wymamrotał. Grażyna czuła, że Wiesiek nie śpi, ale Wiesiek wciąż był nieprzytomny i mówił przez sen. Grażynę słychać było wyraźnie. Wiesiek nieświadomie dzwonił do Fareeha. Wiesiek miał sen. Grażyna była zszokowana słysząc słowa Wieśka.
Wiesiek mamrotał: „Fareeha, lubię uprawiać z tobą seks. Grażyna jest bardzo nudna podczas stosunku.”
Wiesiek był nieprzytomny, ale jego słowa spadły jak błyskawica na Grażynę.
Marian: „Grażyna kobieto. Kochasz osobę, która cię zdradza”.
Grażyna: „Nie, to niemożliwe. Wiesiek śni w śpiączce.”
Marian: „Grażyna kobieto. Chociaż Wiesiek. jest nieprzytomny. Ale mówi prawdę. Wielokrotnie widziałem ich oboje razem.”
Wiesiek znów wymamrotał we śnie: „Fareeha, twoja cipka jest dla mnie smaczniejsza niż cipka Grażyny”.
Słowa, które wyszły z ust Wieśka były dla Grażyny nie do zniesienia.
Grażyna wiedziała, o kim Wiesiek mówi. Fareeha była starszą siostrą Stefana, od której Wiesiek wziął pieniądze.
Wiesiek powoli odzyskiwał przytomność. Grażyna szybko wstała, poszła do pokoju i ubrała się. Po chwili Wiesiek odzyskał przytomność. Wiesiek podniósł głowę ze stołu. Grażyna i Marian siedzieli po prawej i lewej stronie stołu.
Wiesiek: „Wygląda na to, że zasnąłem. Marian, nadal tu jesteś.
Grażyna: „Wiesiek, co się stało? Wszystko w porządku?”
Wiesiek: „Tak, u Grażyny jest mi dobrze. Trochę się przespałem.
Grażyna: „Wiesiek, jesteś śpiący. Idź do łóżka i idź spać.
Marian: „Grażyna kobieto. Nic mu się nie stało. Jest bardzo dobrze. Wieśka . pił więcej. Nasz konkurs picia jeszcze się nie skończył”.
Mówiąc to, Marian napełnił kieliszek Wieśka winem.
Wiesiek: „Marian, zawsze będę ci wdzięczny. Gdyby nie ty, ten gruby Stefan by mnie zabił.
Marian: „Wiesiek.. O czym ty mówisz. Dla Ciebie i Grażyny kobieto mogę zrobić wszystko.”
Wiesiek: „Grażyno, Marian jest naszym dobroczyńcą. Jego wielkość nie powinna być umniejszona”.
Grażyna: „Wiesiek, nie martw się. Marian będzie zadowolony z mojej gościnności”.
Marian zrobił też kieliszek wina dla siebie i Grażyny. Potem cała trójka uderzyła w szybę i Wiesiek się odezwał. „W imię naszej przyjaźni”.
Wiesiek mógł wypić jeszcze tylko dwa kieliszki wina i wtedy zemdlał. Marian spojrzał na Grażynę pożądliwymi oczami i powiedział. „Grażyna kobieto wejdźmy do pokoju.”
– powiedziała Grażyna patrząc na Wieśka z nienawiścią. „Nie, Marian, to jest kara dla tego niewiernego mężczyzny, że współżyjesz ze mną na jego oczach”.
Mówiąc to, Grażyna zaczęła zdejmować ubranie.
Marian położył Grażynę na stole i zaczął ruchać się na oczach nieprzytomnego męża. Tego wieczoru Marian kilkakrotnie obcował z Grażyną. Kiedy oboje mieli wytrysk, bardzo się kochali, zanim ponownie odbyli stosunek. Ilekroć Marian wyciągał kutasa z cipki Grażyny podczas stosunku, Grażyna ssała jego kutasa jak wygłodniała dziewczyna. Marian również lizał cipkę Grażyny na czerwono. Piersi Grażyny raz po raz dostawały mleko i Marian ciągle je pił.