Marian był bardziej uzależniony od Grażyny niż od alkoholu.

Wiesiek: „Gdzie się zgubisz?”

Marian: „Nie, Wiesiek .”.

Wiesiek: „Marian, wydajesz się być pijany”.

Marian: „Nie, Wiesiek ., nie ma czegoś takiego”.

Grażyna: „Wygląda na to, że Marian pije po raz pierwszy”.

Marian: „tak Grażyna. Ale nic mi się jeszcze nie stało”.

Grażyna: „Marian, myślę, że zaraz upadniesz. Zatrzymaj to teraz.”

Wiesiek: „Grażyno, twój brat stracił kontrolę. Jest jeszcze dzieckiem. Powiedziałem, że nie może ze mną konkurować.

Grażyna zaczęła się śmiać, gdy usłyszała słowa Wieśka. Marian słyszał, jak Wiesiek mówił, że Wiesiek uważa go za słabego. Śmiech Grażyny wprawiał go w zakłopotanie nawet bardziej niż słowa Wieśka. Marian bynajmniej nie chciał osłabić się wobec Grażyny.

Przyjmując wyzwanie Wieśka, Marian powiedział: „Zobaczmy, kto upadnie pierwszy, Wiesiek .”.

Teraz doszło do rywalizacji między dwoma mężczyznami. Grażyna przyniosła z lodówki więcej wina. Obaj zaczęli pić po jednej szklance na raz. Grażyna grała przeciwko nim rolę sędziego. Stan Wieśka pogorszył się po wypiciu dwóch butelek, ale Marian nadal był przytomny. Marian piła po raz pierwszy, a Moon pił często. Silne ciało Mariana było dobrze bronione przed alkoholem.

Po chwili Wiesiek upadł twarzą na stół. Wiesiek był pod wpływem alkoholu i zemdlał.

Marian: „Wygrałem, Grażyno kobieto. Wiesiek . padł nieprzytomny.

Grażyna zmartwiła się i zaczęła potrząsać Wieśkiem. „Wiesiek, wstawaj. Co Ci się stało?”

Marian: „Grażyna kobieto, będzie nieprzytomny. Wiesiek . wystarczy. Ale chcę pić więcej wina. Teraz kto będzie pił ze mną.

Wiesiek zająknął się nieprzytomny. „Gościnność Grażyny nie zmalała. Marian wyświadczył nam wielką przysługę. Daj mu teraz towarzystwo. Nie powinien czuć się samotny. Teraz pijesz z nim.

Grażyna mówiła w szoku. „Czy piję piwo?”

Jak Grażyna mogła pić piwo z innym niż mężem.? Wiesiek zmusił kiedyś Grażynę do wypicia łyka lub dwóch piwa. Ale jak mogła pić z kuzynem? Przypomniał sobie słowa Wieśka, zanim zemdlał. Nie chciała, by zmalała gościnność Marian. Nie chciała też urazić swojego dobroczyńcy, odmawiając.

Grażyna: „Dobra, dam ci towarzystwo, ale nie będę pił za dużo”.

Marian: „W porządku, Grażyno kobieto, wypij trochę wina, żeby dotrzymać towarzystwa”. Grażyna wiedziała, że ​​Marian pije pierwszy raz i już dużo pił z Wieśkiem. Grażyna miała nadzieję, że Marian nie potrwa długo.

Grażyna z wahaniem zaczęła popijać wino. Wbrew oczekiwaniom Grażyny wino nie wywarło większego wpływu na Mariana. Ale Grażyna upiła łyk i wypiła jeszcze trochę wina. Grażyna zaczynała lekko blednąć. Odurzenie zakończyło wahanie Grażyny. Teraz zapewniała pełne towarzystwo Marian.

Po chwili wszystko się zmieniło. Grażyna była pijana. Marian i Grażyna bawiły się ze sobą jak dzieci. Grażyna dołączyła do Mariana jak mała dziewczynka i zaczęła drażnić jego brodę. Marian również zaczął dotykać ciała Grażyny. Marian zaczął masować ramiona i uda Grażyny. Grażyna śmiała się nieśmiało i cofała rękę Marianowi.

Nagle Grażyna przestała się śmiać i posmutniała. Jej twarz zwiędła jak kwiat. Kiedy Marian zapytała, zaczęła opowiadać. Głupota Wieśka wpakuje ich w kłopoty. Gdyby Marian im nie pomogła, spotkałyby ich kłopoty. To była okazja, na którą Marian czekał. Wino zaczęło pokazywać swoją pracę.

Marian ucałował okrągłe i soczyste policzki Grażyny. Grażyna myślała, że ​​Marian robi to wszystko, by ją pocieszyć. Marian dotykał teraz mlecznych ud Grażyny. Ale teraz Grażyna nie potępiała. Marian cofnął się trochę i chwycił obie piersi Grażyny od tyłu. Wtedy Grażyna zrozumiała, czego chce Marian.

Grażyna: „Marian, co ty robisz? Wróć.”

Ale Marian chwycił Grażyny za cycki.

Marian: „Grażyno kobieto, szalałem za tobą od dawna. Te wielkie cycki doprowadzają mnie do szału. Obiecałem, że dam za ciebie pieniądze Wieśkowi .owi.

Grażyna: „Zostaw mnie w spokoju. Ty draniu.”

Marian mocno naciskała na piersi Grażyny.

Grażyna jęknęła: „O mój Boże”

Marian podszedł do ucha Grażyny i przemówił. „Grażyna kobieto nie krzyczy. Inaczej Wiesiek . się obudzi. Jeśli się obudzi, nie będę mógł wam pomóc. Wsłuchując się w słowa Mariana, Grażyna zdała sobie sprawę, w jakim stanie jest uwięziona. Co by pomyślał, gdyby Wiesiek obudził się na jej hałas? A jeśli Marian nie pomoże, jak zwrócą pieniądze Stefana?