– Spokojnie – powiedział Kamil. – Dla prawdziwych puszczalskich dziewczyn niewiele potrzeba, wystarczy, że zapytam, a one po prostu powiedzą swoim chłopakom, żeby spadali – śmiał się. – Te milsze dziewczyny, no cóż… jeśli naprawdę chcesz wiedzieć, jak tylko znajdę sposób, żeby powiedzieć im, co mam w spodniach, nie mogą się oprzeć, nawet jeśli chcą. To znaczy Łukasz, jeśli byłbyś dziewczyną, powiedziałbyś nie? – Kamil delikatnie chwycił swojego penisa przez szorty, lekko go ciągnąc, żeby pokazać jego rozmiar i długość, o którym Łukasz widział, że był zdecydowanie spory.

– No, stary, daj spokój, nie musimy tego widzieć – powiedział Łukasz, ale się śmiał.

– Hej, wy dwoje pytacie, jestem po prostu szczery – powiedział Kamil, również śmiejąc się, kiedy puścił swojego penisa.

– Mimo wszystko – sprzeciwił się Łukasz – nie wszystkie dziewczyny są takie zdzirowate. Nie można po prostu machać do nich kutasem i, na przykład, zahipnotyzować je, czy coś w tym stylu.

Kamil uśmiechnął się. – Naprawdę nie wierzysz, co?

– Nie ma mowy – powiedział pewnie Łukasz.

Kamil znowu nonszalancko wzruszył ramionami. Jego dłoń zsunęła się z powrotem do krocza, lekko trzymając jego penisa, po czym powiedział: – Hej, Domi, czuję się trochę napalony, dlaczego nie pokażesz mi swoich sterczących piersi?

Domi usta opadły, oszołomione. Łukasz sprzeciwił się, – Whoa, stary, co do cholery?

Kamil wpatrzył się w Domi, wciąż ściskając penisa. – Chodź, chcę je zobaczyć.

Domi zerknęła na krocze Kamila, po czym spojrzała na Łukasza. – Um, to tylko dla zabawy, kochanie – powiedziała mu, siadając i chwytając dół jej topu.

– Hej, nie ma mowy, Domi, daj spokój – sprzeciwił się Łukasz, wyciągając rękę, by ją powstrzymać.

Ale było za późno. Domi podniosła górę, odsłaniając idealnie okrągłe, jędrne piersi. – Cholera – powiedział Kamil, szczerząc się i dalej pocierając sztywniejącego już penisa. – Widziałem wiele cycków za moich czasów i to są jedne z najlepszych. Potrząśnij nimi trochę dla mnie.

Domi zarumieniła się i zachichotała, potrząsając klatką piersiową dla Kamila. Zerknęła na Łukasza, który tylko patrzył w oszołomieniu. – Okej, na razie możesz je odłożyć – powiedział Kamil.

Domi opuściła bluzkę na dół, nadal rumieniąc się i chichocząc z tego, co właśnie zrobiła. Nie chciała skrzywdzić Łukasza, ale też była taka podekscytowana. Kamil miał rację – naprawdę nie mogła się oprzeć jego prośbom, kiedy zapytał ją, chwytając w ten sposób swoje ogromne wybrzuszenie.

– Co do cholery, Domi? – powiedział do niej Łukasz ze złością. – Jak mogłaś to zrobić?

Kamil prychnął. – Wierzysz mi teraz, stary? – zapytał nieco szyderczo.

Łukasz spojrzał na niego. – Nieładnie, stary – powiedział cicho.

Kamil się zaśmiał. – Aw, daj spokój, właśnie udowadniałem swój punkt widzenia po tym, jak we mnie zwątpiłeś. Wszystko w porządku. Domi, daj spokój, pocałuj swojego mężczyznę, żeby pokazać mu, że wszystko w porządku.

Domi pochyliła się i cmoknęła Łukasza w policzek. – Tak, kochanie, tylko się wygłupiamy, nie złość się.

Łukasz westchnął, zaczynając czuć, że przesadza. – Cokolwiek – powiedział, po czym złapał skręta ze stolika do kawy. – Potrzebuję kolejnego bucha.

Wszyscy się z tego śmiali, a on znów zaczął się rozluźniać. Wydychając tym razem płynniej, podał skręta Domi, która zaciągnęła się i podała go Kamilowi. Dłoń Kamila dotykająca jej dłoni posłała przez nią lekki wstrząs.

Łukasz, wciąż niedowierzający w przechwałki Kamila, nawet po tym, jak błysnęła cyckami mu jego własna dziewczyna, powiedział: – Więc, no nie rozumiem, co robią faceci, kiedy kradniesz na ich oczach ich dziewczyny?

– Kogo to obchodzi? – Kamil zażartował i wszyscy się roześmiali. – Nie, to znaczy, to zależy od faceta. Większość z nich po prostu wymyka się, idzie do domu i zrywa ze swoimi dziewczynami następnego dnia. Kilku z nich będzie udawać, że chcą ze mną walczyć, ale, ja Jestem całkiem dużym facetem, wszystko, czego naprawdę potrzebuję, to wstać im prosto w twarz i zdają sobie sprawę, że nie mają szans – Łukasz ze zdumienia pokręcił głową, myśląc o tym, jak żałośnie brzmią ci faceci. – Jednak wielu z nich będzie siedzieć i patrzeć, jak zabieram ich dziewczyny.

– Co? – zapytała Domi z niedowierzaniem. – Nie ma mowy!

– Przysięgam na Boga – powiedział Kamil. – Chodzi mi o to, że będą się sprzeciwiać czy cokolwiek innego, zachowując się tak, jakby próbowali nakłonić swoje dziewczyny, by przestały, nawet po tym, jak zaczęły, na przykład, ssać mojego penisa i takie tam. Kilku z nich w końcu wyjmuje swoje kutasy i wali w rogu, podczas gdy ja pieprzę ich dziewczyny.

Łukasz i Domi wybuchnęli śmiechem. – Wow – powiedział Łukasz, kręcąc głową, ale też lekko pochylony do przodu, wyraźnie zainteresowany.

– Hej, cokolwiek unosi twoją łódź, prawda? – powiedział ze śmiechem Kamil.

– Wygląda na to, że często to robisz – powiedziała Domi.

Kamil uśmiechnął się. – Tak, cóż… pamiętasz, kiedy powiedziałem, że robi się nudno, kiedy dziewczyny nigdy ci nie odmówią? Skinęli głową. – To jest mój sposób na uczynienie rzeczy bardziej interesującymi.

Łukasz się zaśmiał. – O mój Boże, nie mogę w to uwierzyć, ci faceci muszą być tacy… Łukasz przerwał i spojrzał na Kamila od góry do dołu. -…ulegli.

Kamil skinął głową, wpatrując się w Łukasza, po czym ponownie zaczął pocierać swoje krocze. – Szczerze mówiąc, często kradnę w ten sposób dziewczęta.

Łukasz i Domi zauważyli teraz, że w jego spodenkach tworzy się masywny namiot. Łukasz spojrzał na Domi i zobaczył, jak przygryza dolną wargę, patrząc na nią. Nastrój w pokoju nagle się zmienił. Łukasz trochę potrząsnął głową i nerwowo powiedział: – No dobra, chyba przekroczyliśmy pewne granice, powinniśmy wracać, prawda, Domi?

Domi przez kilka sekund wpatrywała się w krocze Kamila, po czym zerknęła na Łukasza z figlarnym wyrazem oczu. Odwróciła się do Kamila. – Jak myślisz, jakim facetem jest Łukasz?

Kamil uśmiechnął się złośliwie, namiot w jego spodenkach podskakiwał w górę i w dół. Spojrzał na Łukasza, oceniając swoje smukłe, stonowane, 90-kilogramowe ciało. Łukasz siedział wyczekująco, nawet odchylając się do tyłu i pokazując swoją gibką sylwetkę. – Zdecydowanie typu “siedź i patrz” – powiedział w końcu Kamil, spoglądając na Domi. – Pytanie tylko, czy skończy walić konia w kącie.

– Hej, dajcie spokój, bardzo zabawne – sprzeciwił się Łukasz bez przekonania. – Domi, chodźmy.

Domi spojrzał na Kamila. Nie wiedziała, czy to zioło, czy pewność siebie Kamila, ani jaki był gorący, ani jak duży był jego kutas, czy te wszystkie rzeczy razem wzięte, ale wiedziała, że ​​nie wróci do domu z Łukaszem tej nocy. – Chcesz, żebyśmy wyszli, Kamil? – zapytała.

– Nie ma mowy – powiedział Kamil, uśmiechając się pewnie. – Dobrze się bawię.

Domi uśmiechnęła się. – Ja też.

Łukasz westchnął. – Hm, dobrze, tak myślę – powiedział, starając się zachować spokój… Więc, uh, o czym powinniśmy teraz porozmawiać? Lubisz gry wideo?

Kamil lekko się prychnął, po czym nastąpiła długa cisza, podczas gdy Kamil powoli przyglądał się Domi od góry do dołu. – Zdejmij koszulkę – powiedział po prostu.

Domi uśmiechnęła się, po czym spojrzała na Łukasza. Wymienili długie spojrzenia, po czym Domi spojrzała z powrotem na Kamila i nie wahała się podnieść jej topu przez głowę.

– Łukasz go dla ciebie potrzyma – powiedział Kamil, wpatrując się w piersi Domi.

Domi zachichotała, po czym podała jej top Łukaszowi. Wziął go, ale powiedział: – Domi, daj spokój, nie wiem…

– Kochanie, słyszałeś, co powiedział, żadna dziewczyna nigdy mu nie odmawia – powiedziała mu Domi. – Naprawdę oczekujesz, że będę mogła się oprzeć?

– Chodź, stań przede mną i zdejmij spodenki – powiedział jej Kamil.

Domi wstała i weszła między rozłożone nogi Kamila, po czym rozpięła szorty i powoli wywinęła się z nich, odsłaniając parę różowych koronkowych majtek. Kamil uśmiechnął się, widząc, że utworzyła się na nich mokra plama.

Za nią Łukasz wpatrywał się w napięty, okrągły tyłek Domi. Nie mógł uwierzyć, że to się dzieje, ale jego kutas poruszał się w jego obcisłych dżinsach. Patrzył, jak Kamil kładzie ręce na nogach Domi, a następnie wsuwa je w górę jej gładkich ud, aż lekko obejmuje jej tyłek.

– Hej, daj spokój stary, przestań – sprzeciwił się Łukasz. – Zabieraj z niej ręce.

– To wszystko, protestuj dalej – powiedział Kamil. – Podnieca mnie to jeszcze bardziej. Jego ręce przesunęły się w górę talii Domi, po czym objęły jej piersi i zaczęły bawić się jej spiczastymi sutkami. – Na kolana – powiedział do Domi.

Ona chętnie zastosowała się. Jej ręce przesunęły się po jego muskularnych udach i zaczęły pocierać jego erekcję przez szorty.

Łukasz starał się to powstrzymać, mimo że jego erekcja urosła do pełnej siły i naciskała na dżinsy. – Domi, daj spokój, nadal możesz przestać. W porządku, wybaczam ci, że posunęłaś się tak daleko, po prostu przestań teraz i możemy… Domi, ignorując go, ściągnęła opaskę spodenek Kamila. Jego obwisły, 20-centymetrowy kutas wyskoczył przed twarz Domi, zatrzymując Łukasza krótko w środku jego protestów. – Jasna cholera, spójrz na to – powiedział cicho.

Domi zachichotała, delikatnie biorąc kutasa Kamila w swoją małą dłoń. Odwróciła się, żeby spojrzeć na Łukasza i powiedziała: – Myślę, że Kamil miał rację, jesteś typem “siedź i patrz”, co?

Łukasz właśnie przełknął ślinę, czując, że robi się czerwony i spocony. Nie mógł wymyślić nic do powiedzenia i poczuł się jak sparaliżowany.

Domi odwróciła się i spojrzała na Kamila. – No dalej, wiesz, co robić – powiedział jej Kamil. Uśmiechnęła się, po czym zaczęła delikatnie wypychać językiem czubek jego penisa, następnie lizać go w górę iw dół, a na koniec owijać wokół niego ustami i ssać. Na początku mogła zejść tylko trochę więcej niż do połowy, ale Kamil delikatnie prowadził jej głowę rękami, aż wprawnie wbiła wszystko w gardło, wypuszczając ją z ust co kilka razy, by złapać oddech.

– Cholera, twoja dziewczyna jest pieprzonym profesjonalistą – powiedział Kamil. Szybko naciągnął koszulkę przez głowę i rzucił ją w Łukasza. Wylądował na głowie Łukasza i wisiała tam przez chwilę, zanim Łukasz z roztargnieniem ją zdjął, nie mogąc oderwać wzroku od tego, co się działo.

Domi przestała ssać na kilka sekund, aby spojrzeć na niesamowicie umięśnioną klatkę piersiową i brzuch Kamila. Jego klatka piersiowa miała trochę puszystych włosów, które pomogły pokazać kształt jego umięśnionej klatki piersiowej, a bardzo seksowny, lekki pas włosów prowadził przez środek brzucha. – O mój Boże, twoje ciało jest takie doskonałe – powiedziała Domi, pozwalając jej ręce przesuwać się w górę i w dół jego brzucha i klatki piersiowej. – Nic dziwnego, że dziewczyny nigdy ci nie odmawiają.

– Wracaj do ssania mojego fiuta – powiedział Kamil. – Ale potrząśnij przed swoim chłopakiem małym tyłkiem, nie chcemy, żeby czuł się całkowicie opuszczony, prawda?

Domi zachichotała. Owinęła usta wokół główki kutasa Kamila, uniosła swój tyłek w powietrze i potrząsnęła nim.

Łukasz wpatrywał się w idealny tyłek swojej dziewczyny i wiedział, że nie będzie w stanie powstrzymać się przed zrobieniem kolejnego kroku. Cicho, starając się nie zwracać na siebie uwagi, rozpiął i powoli rozpiął swoje obcisłe dżinsy, a następnie przesunął je w dół wąskiej talii, aby móc wyciągnąć swoją 14-centymetrową erekcję. Bez słowa polizał rękę i zaczął się głaskać.

Kamil patrzył z góry na ssanie Domi, więc Łukasz miał nadzieję, że nie został zauważony, ale wtedy Kamil powiedział: – Cholera, brachu, wszyscy pozostali chłopcy mogli poczekać, aż wbiję to w ich dziewczyny, zanim zaczną się masturbować.

Domi obejrzał się za siebie, żeby zobaczyć, o czym mówi Kamil. Nie mogła powstrzymać śmiechu, gdy zobaczyła kutasa swojego chłopaka w jego dłoni. Łukasz poczuł, że się rumieni. – Och, cholera, naprawdę? – zapytał zawstydzony.

Kamil skinął głową. – Nie mogłeś się powstrzymać, co?

– Cokolwiek, odpieprz się – powiedział z urazą Łukasz, mimo że nadal głaskał.

Domi wrócił do ssania, gdy ręka Kamila delikatnie spoczęła na jej głowie. – Och, hej, daj spokój, stary, jak powiedziałem, cokolwiek unosi twoją łódź! powiedział.

Łukasz skrzywił się, nadal szarpiąc się. – Lepiej nikomu nie mów, że to się stało – powiedział, jakby mógł wydawać rozkazy.

Kamil tylko się uśmiechnął. – Nie martw się, nasz mały sekret. Tak, kochanie?

Domi, biorąc oddech, odwrócił się i powiedział: – Oczywiście kochanie, nigdy nikomu nie powiem, że mój chłopak tylko patrzył i walił sobie, kiedy pieprzyłam się z innym facetem.

Łukasz dalej głaskał się powoli, złość nieco opadła. W głębi duszy naprawdę chciał, żeby to trwało. Nigdy by się tego nie spodziewał, ale teraz, kiedy to się działo, nie mógł zaprzeczyć, jakie to było podniecające.

Kamil cieszył się lodzikiem Domi jeszcze przez kilka minut, po czym powiedział: – Dobra, wystarczy, wstań – Domi zastosowała się. – A teraz dlaczego nie pozwolisz Łukaszowi zsunąć majtek, żeby mógł zobaczyć, jak jesteś mokra?

Domi zachichotała. Odwróciła się i podeszła do Łukasza, który spojrzał w górę na ciasne ciało, które jeszcze kilka dni temu pieprzył, a które teraz miał oddać innemu facetowi (nie żeby mógł wiele zrobić, żeby przestać nawet gdyby chciał). Domi potargała ręką włosy Łukasza. – Śmiało, kochanie – powiedziała zachęcająco.

Łukasz poczuł, jak jego ręce unoszą się w górę, czując płaski brzuch i wąską talię Domi, po czym wsuwając palce pod pasek jej majtek i ściągając je w dół. Patrzył ze zdumieniem na to, jak bardzo kapie jej cipka, w stopniu, jakiego nigdy wcześniej nie widział u żadnej dziewczyny, z którą kiedykolwiek był.

– Ona tego bardzo chce, co? – Powiedział Kamil.

Łukasz mógł tylko spojrzeć na Kamila i skinąć głową.

Kamil uśmiechnął się. – Ty też tego chcesz, prawda? – zapytał…

Łukasz przełknął ślinę, patrząc od Domi z powrotem na Kamila, z powrotem na Domi, potem z powrotem na Kamila, a na koniec na imponującego, onieśmielającego kutasa Kamila. Wpatrując się w to, skinął głową.

– Kładź się na łóżko, Domi – powiedział Kamil. – Ty tam zostań – powiedział Łukaszowi.

Łukasz patrzył, jak Domi wchodzi na łóżko Kamila. Na polecenie Kamila stanęła na czworakach, tak że Łukasz patrzył na nią z profilu. To, zgodnie z zamierzeniami Kamila, pozwoliło Łukaszowi na doskonały widok penisa Kamila wciskającego się w cipkę Domi, a następnie wsuwającego się centymetr po centymetrze. Domi krzyknęła z przyjemności, a Kamil jęknął: – Tak, kolejna fajna, ciasna cipka dla pierwszego roku.

– O mój Boże – powiedział cicho Łukasz z drugiego końca pokoju, głaszcząc.

Kamil zaczął ją najpierw delikatnie, a potem szybciej, aż zaczął w nią wchodzić i wychodzić. Nie minęło dużo czasu, zanim Domi miała swój pierwszy orgazm na kutasie Kamila. Spojrzała na Łukasza i pisnęła: – O mój Boże, kochanie, on sprawia, że ​​dochodzę, sprawia, że ​​dochodzę, sprawia, że ​​szczytuuuuujęęęęęęęę!”

– O kurwa – powiedział Łukasz, puszczając swojego kutasa, żeby się nie spuścił. Kamil lekko klepnął Domiego w tyłek, po czym wysunął się z niej i kazał jej jeździć na nim. Kiedy Kamil położył się na łóżku, a Domi usiadł na nim okrakiem, Łukasz powiedział głaszcząc: – To jest to, kochanie, ujeżdżaj dobrze tego wielkiego kutasa, podskakuj na nim w górę i w dół.

Kamil i Domi jęknęli z podniecenia na zachętę Łukasza. – Nie martw się, kochanie, tak zrobię – powiedziała Domi.

Jej ciało lśniące od potu opuściło się na kutasa Kamila i zaczęła go ujeżdżać. Ręce Kamila ścisnęły jej cycki, a potem pociągnęły w dół, żeby mógł je ssać. Łukasz zaczął mocniej głaskać przy tym.

– O mój Boże, Kamil, jesteś taki dobry, jesteś cholernie dobry, znowu dojdę – krzyczała Domi. – Możesz mnie pieprzyć, kiedy tylko chcesz.

– Och, kurwa, tak – jęknął Kamil, trzymając Domi w pasie i unosząc ją w górę i w dół na swoim kutasie. – Twoja cipka należy teraz do mnie, prawda?

– Kurwa tak, kurwa tak, kurwa taaaaaaaaaak! – Domi wrzasnęła, podskakując w górę i w dół w coraz szybszym tempie, aż jej ciało zaczęło drżeć i praktycznie zwiotczało, gdy miała najbardziej intensywny orgazm w swoim życiu.

Kiedy zeszła z tego orgazmu, upadła na Kamila. Jego pchnięcia w nią stały się wolniejsze i delikatniejsze. Przyłożył dłonie do jej twarzy i dała mu całusa, po czym zaczęli się całować.

– Oooohhhhhhh kuuuurwaaaa! – usłyszeli cicho z drugiego końca pokoju. Obejrzeli się i zobaczyli Łukasza strzelającego na siebie ogromnym ładunkiem. Coś w tym, że się całowali, doprowadziło go do krawędzi i nie mógł się powstrzymać.

Kamil i Domi zaśmiali się cicho, łapiąc oddech. Jego kutas wciąż jest w dziewczynie Łukasza, Kamil powiedział Łukaszowi: – Uh, więc możesz spać na kanapie, jeśli chcesz, albo iść do domu, albo… cokolwiek, nie obchodzi mnie to.