Anita przejechała wózkiem z działu drogeryjnego do spożywczego. W szerszej alejce czuła na sobie czyiś wzrok. Zaczęła się nawet zastanawiać nad ucieczką do innej alejki w poszukiwaniu pracownika sklepu, w razie niespodziewanego ataku. Zanim jednak zdołała zniknąć, usłyszała głęboki głos:

– Przepraszam, proszę pani…

Zatrzymała się i poczuła sztywność w ramionach. Wiedziała że niczego nie upuściła, ani nie zgubiła. Nie miała przyklejonego papieru toaletowego do buta. Co prawda jedno z kółek wózka było chybotliwe, ale który wózek sklepowy ma cztery w pełni działające kółka?

Anita wzięła głęboki wdech i uśmiechnęła się z fałszywą grzecznością. Złapała w dłoń butelkę szamponu do włosów w ramach obrony. Odwróciła się.

– Tak?

To był wysoki i postawny mężczyzna. Patrzał na nią trochę prostacko, ale miał w sobie jakąś łagodność.

– Proszę mnie nie zrozumieć źle, proszę pani…

Dłonie mężczyzny zacisnęły się na uchwycie wózka. W zasadzie, zaciskały się i rozluźniały, zaciskały i rozluźniały. Widocznie był daleko poza swoją strefą komfortu.

– Okej, ale o co chodzi? – zapytała go stanowczo.

– Yyy… Czy ma pani OnlyFans?

– Only- co takiego?! – powiedziała ostro.

Facet instynktownie wycofał się trochę z wózkiem, aż ten uderzył go w goleń. Dystans stał się jego potencjalną ochroną przeciwko jej atakowi.

– Tak, OnlyFans. Takie social media. A w zasadzie platforma.

– Ja? – zapytała Anita, trzymając nadal w jednaj dłoni szampon, a drugą opierając na krągłym biodrze.

– Zastanawiałem się, bo… – przerwał, pocierając ciemną brodę.

Wyraźnie nad czymś myślał i wydawało się że za chwilę spróbuje powiedzieć to samo zdanie od nowa.

– Chyba pan mnie z kimś pomylił. – prychnęła.

Wrzuciła butelkę z szamponem z powrotem do wózka i odjechała przed siebie, ze skrzypiącym kółkiem.

– Nie chciałem pani rozzłościć! Przepraszam, jeśli to zrobiłem. Chodzi o to, że idealnie się pani do tego nadaje. Jest pani piękna…

Anita przyspieszyła krok, a jego głos rozmywał się w oddali.

– To miał być komplement, nawet jeśli tak nie wyszło! – usłyszała jeszcze zza pleców.

Mężczyzna zrugał siebie samego

– Wiedziałem, że nie powinienem był tego mówić. Dlaczego wypalam z takimi tekstami? Głupek, głupek, głupek!

Anita usłyszała to i zrobiło jej się go szkoda. Jednocześnie nadal twierdziła że nie powinien był się w ogóle odzywać, nawet jeśli nie miał absolutnie nic złego na myśli.

Kasując swoje rzeczy przy kasie, starała się trzymać blisko pracowników sklepu, jak i wyjścia. Nigdzie nie wiedziała już tego wysokiego mężczyzny, ale jego komplementy nadal wisiały w powietrzu. Czy chciałby się z nią spotkać? Czy naprawdę uważał że była piękna?

Anita wyszła ze sklepu na drżących kolanach. Kręciła pupą, a wielkie piersi wydawały się jeszcze bardziej nieproporcjonalne do dolnej połowy ciała. Lubiła swoje włosy. Podobał jej się własny uśmiech i oczy. To było jej zalety. Potrafiła łagodzić oblicza innych ludzi swoim ciepłym spojrzeniem. Mimo to, tamten facet zauważył ją patrząc na nią od tyłu. Widział jej tyłek i biodra, a nie miłą twarz. I pomyślał, że tamta część jej ciała jest idealna do social mediów. Ciekawe.

Oczywiście, kiedy dotarła do domu, od razu weszła na tą dziwną stronę „OnlyFans”. Przebrnęła nawet przez najpopularniejsze profile gwiazd porno i dziewczyn z perfekcyjnie sztucznymi ciałami. Najwięcej subskrybentów miały studentki z młodymi, ciasnymi kształtami. Poza tym, było też wiele profilów dziewczyn bez żadnych przeróbek. Mamuśki też miały spore grono obserwatorów, nawet w wieku ponad czterdziestu lat.

Anita rozciągnęła bolącą szyję, czując lekkie podniecenie całą sytuacją. Złapała za telefon i poszła do sypialni. Zamknęła drzwi, żeby być pewna że nic jej nie przeszkodzi.

Wyjęła z szuflady rzadko używane stringi. W zasadzie, miała je na sobie tylko jeden raz. Miały wzorek w panterkę, ale wiedziała że to nie ma żadnego znaczenia, bo majtki znikną głęboko w jej tyłku. Nałożyła je z lekkim wysiłkiem na miejsce i strzeliła elastycznym materiałem. Naprawdę nie lubiła swoich krągłości. Ustawiła telefon w pionie, włączyła kamerkę i zaczęła robić zdjęcia.

Patrząc na fotki, widziała same najgorsze miejsca na swoim ciele. Usunęła wszystkie, jedna po drugiej, a potem opróżniła kosz w telefonie żeby pozbyć się wszelkich dowodów. Wrzuciła stringi z niechęcią z powrotem do szuflady i zamknęła ją z trzaskiem.

Po kilku dniach Anita relaksowała się z koleżanką Danielą na pedicurze w salonie kosmetycznym.

– Oh, Daniela! – powiedziała Anita, klepiąc koleżankę po dłoni – Nie zgadniesz co się ostatnio stało w sklepie!

Klepnęła się w czoło z niedowierzaniem, kiedy przypomniała sobie tamte wydarzenia.

– Jakiś neandertalczyk zapytał mnie czy mam OnlyFans. Ja! Pojawił się znikąd i nie wiedziałam czy to jakiś żart, czy co. – opowiedziała, śmiejąc się z absurdu całej sytuacji.

Gdzieś głęboko w środku, usłyszane komplementy urosły w niej do znacznie większych rozmiarów niż chciała przyznać.

– Jak wyglądał? Był chociaż przystojny? – zapytała Daniela, śmiejąc się.

Anita wyprostowała się w fotelu, rozbryzgując wodę z baseniku.

– To jest twoje najważniejsze pytanie? Czy był przystojny? Czasami nie wierzę że się z tobą przyjaźnię…

– Sorry! Jeśli jakiś gorący facet powiedziałby mi takie coś, to ucieszyłabym się.

– No tak, ale ty masz świetną figurę i bardzo dobrą kondycję. W końcu jesteś policjantką. Ale ja?! Mogłam potraktować jego słowa jedynie jako żart. Przecież ziemia się pode mną trzęsie, kiedy idę.

Anita opadła z powrotem w oparcie fotela. Daniela zamknęła oczy i rozluźniła się.

–  I co? Weszłaś na to OnlyFans?

Anita wstydziła się bezpośredniej odpowiedzi.

– Cała sprawa wydawała się absurdalna. Przecież jakiś nieznajomy koleś podszedł do mnie w sklepie i zapytał mnie, w zasadzie, czy jestem gwiazdą porno!

– Patrzałaś na tą stronę?

Anita odparła szeptem:

– Tylko zerknęłam. Musiałam zobaczyć o co mu w ogóle chodziło.

– To całkiem popularna stronka. Faceci na pewno by płacili. W sensie, żeby cię oglądać.

– Hmmm…

Daniela nie odzywała się przez dłuższą chwilę, po czym dodała:

– Ja sama się nad tym zastanawiałam.

Anita zachłysnęła się powietrzem.

– Co, serio?! Chciałaś założyć profil na OnlyFans? W sensie, sprzedawać swoje zdjęcia?

– Myślałam nad tym kilka razy. Nie mogę tego zrobić, bo straciłabym pracę jako policjantka. Nie zrobiłabym tego, o nie.

Anita przekręciła się w fotelu, zabierając stopę kosmetyczce.

– Jak daleko zabrnęłaś?

– Zrobiłam sobie kilka zdjęć, prawie nagich. Nie całkiem nago, ale w skąpym stroju kąpielowym. Takim ze stringami. Ty nie próbowałaś?

– Nie. Nie potrafiłabym.. – zająknęła się – Od razu je skasowałam, bo czułam się mega zażenowana.

– Mówię ci, że mężczyźni bardzo chcieliby cię zobaczyć. Przecież im się nie podobają tylko supermodelki i gwiazdy porno!

– Naprawdę? Ja?

– Hej, przecież pracuję z cała zgrają facetów! Oni dużo gadają. Między sobą są szczerzy i nie hamują się. Na ulicy, to całkiem inna bajka. Publicznie, każdy jest powściągliwy i podobny do tego obok. Tak naprawdę oni uwielbiają kobiety i seks. Daj im jakieś światełko w tunelu, a pokochają cię!

Anita nie potrafiła wykrztusić ani słowa. Daniela zaskoczyła ją.