Swego czasu co weekend chodziłam na kluby ze znajomym chłopakiem, Antkiem. Był współlokatorem
mojej koleżanki i kiedy tylko się poznaliśmy, wkrótce stał się częścią naszej paczki. Większość
dziewczyn uważała że jest bardzo przystojny, a niektóre nawet się z nim przespały. Jeśli chodzi o mnie, to
nie wiedziałam co dokładnie w nim widzą. Był cichym chłopaczkiem, a ja od zawsze preferowałam
głośnych, silnych samców alfa.


Parę miesięcy po tym jak się poznaliśmy, zaczął się spotykać z moją przyjaciółką Anetą. Spotykaliśmy się
często we trójkę, ale nadal nie zaprzątałam sobie nim głowy. Po około ośmiu miesiącach ich związek
zaczął się sypać. Aneta zwierzyła się że ma romans z innym, ponieważ ona i Antek nie uprawiali seksu od
wieków. W końcu rozstali się.


Pewnego wieczoru, kilka tygodni po ich zerwaniu, poszłam do koleżanki u której aktualnie mieszkał
Antek. Wypiliśmy całkiem sporo, rozmawialiśmy, a on otworzył się i wyszedł ze swojej skorupki.
Zapytał, czy chciałabym pójść do jego pokoju, żeby zobaczyć jego kolekcję książek. Brzmiało to jak
jakaś idiotyczna pułapka, ale Antek był tak niewinny że nie wyczułam w tym żadnej zasadzki. Powiedział
mi, że właśnie pisze powieść, i pokazał mi kilka wydrukowanych kartek które leżały na jego biurku.
Popatrzeliśmy na nie, a potem unieśliśmy wzrok w tym samym momencie. Nasze oczy się spotkały i
zaczęliśmy się namiętnie całować. Niespodziewanie, to było lepsze niż mogłam sobie wyobrazić. Antek
zatrzymał się w pewnym momencie i powiedział, że chciał to zrobić od dłuższego czasu.


Nie sądziłam że ten cichy, spokojny chłopak może mieć tak dziką odsłonę. Nie spodziewałam się też, że
podkochiwał się we mnie w sekrecie. Nie czułam żadnych wyrzutów sumienia w stosunku do Anety, ale
tym samym niesamowicie podniecało mnie to, jak bardzo mnie pragnął. Oplótł mnie silnymi ramionami i
oparł dłonie o moją szyję. Wsunął mi język do buzi. Ruszyliśmy w stronę łóżka i zaczęliśmy się niemalże
siłować, walcząc o to kto będzie na górze. On wygrał, nałożył pospiesznie prezerwatywę i wszedł we
mnie. Szaleństwo się nabudowywało, dopóki oboje nie mieliśmy orgazmu.


Tamtej nocy uprawialiśmy seks siedem razy. Po każdym razie zasypialiśmy i dotykaliśmy się wzajemnie,
na wpół przytomni. To nas znowu pobudzało i zabieraliśmy się do roboty. Pewnego razu Antek uniósł
mnie i oparł o ścianę. Poddałam się mu całkowicie, ponieważ żądza była silniejsza od nas obojga, i od
prób pójścia spać. Seks był naturalny i łatwy, jakby nasze ciała były dla siebie stworzone.
Kiedy się całowaliśmy, on stale powtarzał że pragnął mnie od bardzo dawna.


Kiedy obudziliśmy się następnego ranka, dotarło do mnie co takiego narobiłam. Nie wierzyłam samej
sobie. Mimo iż Aneta i Antek już nie byli razem, to wiedziałam że ona nadal coś do niego czuła, a ja tym
samym ją oszukałam.


Czułam się tak bardzo źle, że kolejnego dnia opowiedziałam Anecie do czego doszło. Była wściekła, ale
udało nam się to przepracować, i nasza przyjaźń przetrwała. Nigdy więcej nie spałam z Antkiem. Nie
powiedziałam jej tylko tego, że niczego nie żałowałam. To był najlepszy seks w moim życiu, i od tamtej
pory już nigdy nie patrzyłam tak samo na cichych i spokojnych facetów.

O autorze