Znalazłam się z powrotem w domu Marka. Siedziałam na marmurowym blacie kuchennym z nim w sobie, i akurat osiągałam wstrząsający orgazm. Wcześniej zerwał ze mnie majtki, a spodnie opuścił poniżej swojego muskularnego tyłka. Nawet nie zaproponował mi nic do picia, zanim się do mnie dobrał. 

Przez ostatnie 9 tygodni wcieliłam się w rolę trenerki personalnej, prowadzącej zajęcia w pobliskim parku. Kiedy zauważył mnie podczas porannego biegu, zorientował się dlaczego moja twarz wydała mu się tak znajoma w sobotę w klubie. Po prostu co rano widział jak prowadzę grupę kobiet i każę im robić kolejną serię przysiadów. Zatrzymał mnie w trakcie jednej z sesji i poprosił żebym wpadła do niego wieczorem. Przysięgłam sobie, że tym razem podejdę do sprawy profesjonalnie. Kiedy zniknę z jego życia, nie będzie mógł odszukać moich klientów i wypytać ich o mnie, ponieważ wszyscy byli podstawieni. 

– Powiem ci o swojej fantazji. – wyszeptałam mu do ucha – Chcę to zrobić przed kamerą.

– Szykuj się. – rozkazał, opuszczając mnie na ziemię w swoich silnych ramionach.

Uklękłam na środku łóżka, ubrana w idealnie dobraną seksowną bieliznę, kiedy wszedł do środka z kamerą na statywie. „Ktoś to robił już wcześniej”, pomyślałam. 

– Twoja kolej. – powiedziałam, ściągając z niego t-shirt.

Zaczęłam przywiązywać jego nadgarstki do łóżka. Zdjęłam mu spodnie i bokserki. Poczułam dreszcz na widok jego penisa, ponownie twardego i pulsującego.

Wzięłam go do ust i przesunęłam dłońmi po gładkiej klatce piersiowej. Ssałam i lizałam, czułam się coraz bardziej podniecona z każdym ruchem. 

Kiedy był na granicy, wspięłam się na niego i nadziałam. Kazałam mu wytrzymać jeszcze trochę. Kołysałam biodrami czując jak mnie wypełnia.

Nagle Marek uwolnił swoje ręce, rozrywając wstążki. Natychmiast złapał moje piersi i ścisnął je. Ten wybuch podniecił mnie jeszcze bardziej. Położył dłonie na moich biodrach i pomógł mi się unosić i opadać, według jego rytmu. Kiedy tylko zaczęłam szczytować, westchnął z ulgą i skończył razem ze mną.

Nie minęło dużo czasu zanim zapadł w głęboki sen. Oplótł mnie ciężkimi ramionami. Kiedy tylko usłyszałam że jego oddech spowolnił i się wyregulował, wysunęłam się spod niego. Moje ciało drżało z rozkoszy, kiedy zakładałam ubrania. 

Poszłam na górę i wykonałam swoje zadanie. Rozłożyłam kamerki w biblioteczce, w kuchni i na kominku w salonie. Założyłam podsłuch w telefonie i znalazłam obraz, za którym krył się sejf. Zrobiłam mentalny portret typu zamka, żeby później zdać relację Dawidowi. 

Wróciłam na paluszkach do sypialni i spojrzałam na niego. Głęboko spał, miał pościel owiniętą wokół bioder, a reszta ciała pozostała odkryta. Wyjęłam kartę pamięci z kamery. 

Już nigdy nie będę mogła uprawiać seksu z Markiem, ale przynajmniej będę mogła sobie go odtworzyć.

O autorze