Zbliżając się do czterdziestki, Robert czuł się zawiedziony swoim życiem. Czegoś w nim brakowało. Świeżo po separacji przeprowadził się do starego mieszkania po drugiej stronie miasta, z dala od żony i dzieci. Nie był fanem idei małżeństwa, ale podobało mu się funkcjonowanie jako głowa rodziny. Przyłapanie żony w łóżku z 19-letnim studentem nie pomogło w utrzymaniu związku. Kontrast zgrabnej, muskularnej budowy młodzieńca w porównaniu z jego mdłym, bladym ciałem sprawił, że poczuł się niemęsko. Budzące podziw wyposażenie chłopaka również nie umknęło jego uwadze, i nie poprawiało humoru.

Po jakimś czasie nękania właściciela odnośnie stanu bojlera i centralnego ogrzewania, umówiono wizytę inżyniera. To oznaczało wzięcie całego dnia wolnego w pracy, ale sama myśl o przerwie od mozolnej codzienności w biurze ubezpieczeniowym wydawała się przynosić ulgę. Około godziny dziesiątej, po godzinnym opóźnieniu, ktoś zadzwonił do drzwi.

– Czekam na pana od godziny.

– Ale jestem tu teraz. – odpowiedział szorstko rosły mężczyzna w niebieskich ogrodniczkach – Jestem Dawid. – dodał, wyciągając w stronę Roberta wielką, owłosioną dłoń.

Robert poczuł się przytłoczony męskością Dawida, kiedy jego dłoń została pochłonięta przez silną łapę hydraulika. Mężczyzna nie był o wiele wyższy, ale za to o wiele bardziej postawny. Bez dwóch zdań, robił imponujące wrażenie. Nie wiedząc czemu, jego uwagę przyciągnęły duże, ciemne oczy, szczeciniasta broda i ogolona głowa.

Facet przypominał bardziej jaskiniowca, niż hydraulika wiedzącego jak obchodzić się z technicznymi problemami, więc postanowił, że będzie miał na niego oko.

Robert wiedział, że właściciel mieszkania nie wyda majątku na naprawę bez przekonującego raportu o usterkach od dzikusa w ogrodniczkach. Był więc skłonny wkupić się w łaski Dawida.

– Czy mogę cokolwiek dla ciebie zrobić? – zapytał, kierując Dawida w stronę kuchni.

– Cokolwiek? – mężczyzna odpowiedział, unosząc brwi i uśmiechając się.

Robert zmieszał się.

Zaoferował mu herbatę przed rozpoczęciem pracy. Podczas uprzejmej pogawędki dowiedział się, że w następnym tygodniu Dawid pójdzie na wesele córki, ale nie podoba mu się to, że będzie musiał ubrać garnitur.

– Z pewnością będziesz wyglądał bardzo przystojnie. – powiedział Robert, nie wiedząc dlaczego to zrobił.

– Nienawidzę garniaków, wolałbym być nagi. – odpowiedział Dawid.

– Nago też na pewno wyglądasz dobrze. – dodał Robert, chcąc zapunktować u gościa, po czym pomyślał, że stanowczo przesadził z wylewnością.

Dawid wstał z krzesła, patrząc z góry na siedzącego gospodarza.

– Interesowałby cię taki widok? – zapytał.

Penis Roberta zadrżał w spodniach, dzięki czemu mężczyzna zorientował się, że te dziwne uczucia które czuje, to tak naprawdę podniecenie. Czy to żądza, chęć zaspokojenia, czy może potrzeba seksualnej ulgi?

Robert zastanowił się długo nad odpowiedzią. Nie chciał zawstydzić siebie i zdenerwować hydraulika niechcianą propozycją. Ale co jeśli Dawid naprawdę miał chęć na trochę nieszkodliwej zabawy? I jeśli chciał seksu, to czy Robert był przygotowany na sprostanie jego oczekiwaniom? Jedyny penis w erekcji jakiego dotknął przed dwudziestoma laty, dzięki pijackim żartom, sprawił, że czuł przerażenie zamiast podniecenia.

Robert poczuł silną dłoń na swoim udzie. Członek momentalnie stwardniał. Dawid przesunął dłoń w górę i musnął kciukiem rosnące wybrzuszenie w spodniach.

– Może ja też chcę zobaczyć ciebie nago?

Robert spojrzał w górę na przytłaczającego osiłka, czekając na cokolwiek, co przerwałoby ciszę.

– Rozbieraj się. – rozkazał naładowany testosteronem głos hydraulika.

Dreszcz… niepewności? strachu? Oczekiwania? przebiegł Robertowi po plecach.

Kiedy wstał z krzesła, zobaczył formującą się wypukłość w ogrodniczkach robotnika. Czuł, że mężczyzna oczekuje od niego zaspokojenia i wiedział, że musi sprostać wyzwaniu. Zaczął powoli rozpinać koszulę i potwierdził swoją uległość słowami:

– Tak jest, proszę pana.

Dawid zaczął ugniatać przód spodni, podczas gdy Robert ściągał koszulę, odsłaniając ciasny podkoszulek pod spodem. Hydraulik złapał go za ramiona i skierował w stronę ściany.

Robert poczuł gorący oddech Dawida, kiedy ten przyparł go swoim ciężarem do muru. Twarde dłonie wędrowały po jego ciele. Nie przypominał sobie, żeby jego penis był tak twardy kiedykolwiek wcześniej. Podniecenie mieszało się ze zdenerwowaniem, ponieważ nie wiedział co go czeka.

Chciał wierzyć, że robi to tylko dla dobrej opinii odnośnie ogrzewania, ale jego członek wskazywał na inny powód. Nie potrafił wyjaśnić dlaczego, ale czuł, że tego potrzebuje.

– Jesteś teraz mój, chłopaczku. – Dawid wyszeptał mu do ucha, naciskając na niego uwięzionym w ogrodniczkach penisem. Promieniował gorącą, seksualną energią.

Niepewność utrzymywała się w myślach Roberta.

– Nie, nie mogę tego zrobić… – wydusił z siebie, nie mogąc wyrwać się spod kontroli nowego pana. Dawid zareagował na te słowa, sięgając w stronę rozporka jego spodni. Rozpiął zamek, wsunął dłoń do środka i złapał twardego członka uległego mężczyzny.

– Wszystkie znaki wskazują na co innego. – powiedział zdecydowanym tonem.

Robert próbował się wyswobodzić, ale Dawid przytrzymał go i wyszeptał do ucha:

– Wiem, że tego chcesz.

Robert wydał z siebie podniecony jęk. Poczuł, że dłoń błądzi w próbie rozpięcia jego spodni, a następnie ponownie chwyta jego przyrodzenie. Druga dłoń wędrowała po jego gładkiej klatce piersiowej.

Dawid wzmocnił chwyt, a twarz Roberta wykrzywiła się w bólu.

– Kto jest twoim panem? – zapytał Dawid.

– Ty jesteś panie, ty jesteś… – odpowiedział pokornie Robert.

Wznieś swoje fantazje na wyższy poziom i sprawdź randki dla gejów na Erodate!