Nasze poziomy testosteronu znacznie wzrosły i rozbudziły naszą żądzę. Piotrek wspomniał, że z trudem oddychał. Czuł się jak w niebie dzięki moim niesamowitym umiejętnościom robienia laski. Nagle podniósł się z siedzenia, z kutasem nadal w moich śliniących się ustach.
Oświadczył, że teraz jego kolej na oddanie przysługi. Nie marnując czasu, rzucił się na mnie i rozebrał do naga. Przycisnął mnie do siebie, do silnego uścisku, a ja niemal się udusiłem. Odwrócił mnie, żebym się o niego oparł. Jego wilgotny penis dotknął moich pośladków, a mięśnie brzucha moich pleców.
Przygryzł delikatnie obydwa płatki uszu i przeniósł się na szyję. Objął dłońmi stożkowate, jędrne piersi, i uszczypnął sutki. Pochylił się żeby pocałować mnie w usta, rozkoszując się moimi kobiecymi kształtami.
Wyraził silną chęć, żeby przyssać się do moich mlecznych i pięknych piersi. Położyłem go na swoim podołku, niczym dziecko, żeby mógł to robić. Spojrzał na mnie z podziwem i wpił się w nie, jakby to była ostatnia rzecz którą zrobi w życiu.
Głaskałem go po włosach i po chwili zsunąłem dłoń po muskularnym torsie do gorącego, sztywnego kutasa. Ssał moje piersi tak ochoczo, że wkrótce pojawiły się na nich czerwone plamy. Nie potrafił się od nich oderwać, przyssany niczym odkurzacz.
Dlatego też, odsunąłem się od niego, używając do tego sporo siły.
Teraz mogliśmy się oddać większej przyjemności w pozycji 69, co do której Piotrek był sceptyczny. Nachyliłem się nad nim, złapałem go za biodra dla stabilności, i wepchnąłem mu penisa do buzi. Jednocześnie pochłonąłem jego wielkiego, pulsującego kutasa.
W międzyczasie sięgnąłem do torby podróżnej i wyjąłem z niej czekoladę. Powiedziałem żeby wziął kawałek do buzi, ale nie połykał. Ja również rozpuściłem kostkę w buzi i potarłem nią kołyszącego się penisa Piotrka. Rozkoszowałem się tym wielkim cukierkiem, kiedy on cieszył się moim.
Korzystaliśmy ze wspaniałego wzajemnego zaspokajania, dopóki nie powiedział, że jest już bardzo blisko końca. Wstałem z kanapy i powiedziałem żeby zwolnił tempo, żebyśmy mogli się dłużej zabawiać. Znowu usłyszałem protest, ponieważ hamowałem go, a on chciał jak najszybciej osiągnąć ostateczną przyjemność.
Mrugnąłem do niego i powiedziałem:
– Stary, nie zauważyłeś że robiłem ci palcówkę podczas ssania pały? – zapytałem.
Piotrek rozpromienił się.
– Naprawdę?! Mógłbyś we mnie wejść? Co za wspaniały prezent, Aniu!
Odparłem, że z chęcią to uczynię, jeśli tylko sobie tego życzy. On powiedział że jest chętny, przypominając mi o wideo które wcześniej oglądał. Musieliśmy jedynie poczekać, aż pociąg ruszy ze stacji, żeby nikt nam nie przeszkodził.
Wyjąłem butelkę olejku kokosowego z torby. Polałem nim jego męską cipkę, rozluźnioną wcześniejszą palcówką, i wepchnąłem do środka swojego penisa.
Po lekkim oporze i nieznacznym bólu, przeleciałem go w kilku pozycjach. Zaczęliśmy od misjonarza, potem przeszliśmy do pieska, a później ujeżdżał mnie niczym cowboy. Robił to jak zwierzę, z całą męską siłą i energią. Jego jądra obijały się o mnie, a kutas uderzał w brzuch niczym pałka.
Kołysanie pociągu dodawało wrażeń naszej zabawie. Wkrótce musiałem go zatrzymać i powiedzieć że jestem bardzo blisko orgazmu. Piotrek wstał, wytarł mojego członka i uklęknął przede mną. Zanim się zorientowałem, zrobił mi wspaniałą laskę i łykał gęstą spermę która z niego tryskała. Smakował każdą kroplę i upajał się nimi.
Po wszystkim oddał mi przysługę, wpakowując mi penisa do buzi. Jego gigant sprawiał że się krztusiłem, i bolała mnie szczęka. Po chwili mężczyzna zesztywniał, wygiął plecy i przygryzł wargi w ekstazie. Wylał z siebie nektar w ogromnej ilości, wypełniając moja buzię i zmuszając tym samym do połknięcia każdej kropelki.
Na koniec opadł na mnie, a wiotki penis wysunął się z moich ust. Pocałował mnie i wymieniliśmy koktajle śliny zmieszanej z wzajemną spermą. Czułem się jak na szczycie świata. Nie mogłem uwierzyć, że właśnie spełniłem swoje marzenie o zabawie z tak pięknym i wielkim penisem.
Leżeliśmy obok siebie w ciszy, nago, i dotykaliśmy się.
– Nie jesteś zadowolony? Naprawdę myślisz, że podróż będzie od teraz nudna? – zapytałem go, patrząc mu w oczy.
– Nie ma mowy, Aniu. Czuję się jak w niebie, ale nie jestem jeszcze w pełni usatysfakcjonowany. Jesteś aniołem i otworzyłaś przede mną drzwi do niesamowitej rozkoszy, poza moją wyobraźnią. Nie opuszczę cię, dopóki nie dojedziemy do Warszawy.
– Dzięki, stary. Powiedz mi szczerze, skąd wiedziałeś że będę dla ciebie odpowiednim partnerem? Wydajesz się być w pełni hetero i z pewnością nie jesteś amatorem.
Piotrek wyjaśnił mi, że zakochał się we mnie od pierwszego wejrzenia kiedy wszedł przed drzwi do przedziału. Uwiodłem go uśmiechem, magnetycznym spojrzeniem i kobiecym pięknem. Wcześniej uwiódł już kilku facetów swoim męskim urokiem.
Dodał, że chciał doprowadzić do erotycznej gry pomiędzy nami, ale obawiał się że wezmę go za maniaka seksualnego. Zdziwiłem się, kiedy powiedział że użył porno jako pułapki, żeby mnie usidlić, jeśli to tylko możliwe. Poza tym kierował się wyłącznie swoją żądzą. Zdziwił się kiedy to ja okazałem wyższość, fundując mu najlepszy seks w jego życiu.
– Ty słodki, przebiegły lisie! Teraz jesteśmy kwita. Naprawdę, dzisiaj padłem ofiarą twojego męskiego uroku. Usiłowałem siebie kontrolować, żeby zachować resztki godności i moralności. Nie miałem szans oprzeć się twoim podchodom.
– Musimy być wdzięczni facetowi z którym zamieniłem się miejscami. Inaczej ominęłaby nas złota okazja, prawda?
Przyznałem mu rację i pocałowałem. On przysunął się bliżej i, pomimo późnej godziny, jego potwór przebudził się i domagał kolejnej rundy.
Zdecydowałem, że na tym dziś zakończymy zabawę. Piotrek niechętnie objął mnie i zasnął, dotykając ustami mojego obolałego, nabrzmiałego sutka.
Uśmiechnąłem się pod nosem i wkrótce również zasnąłem. Przez sen rozmyślałem nad następnymi rozgrywkami, erotycznymi i szachowymi, w jakie będziemy mogli zagrać po przyjeździe do Warszawy.