Obudziłam się rano, leżąc nago w pościeli, a słońce wpadało przez okno. Całe moje ciało było obolałe i nawet niewielki ruch potęgował wielokrotnie ból. Kiedy tak leżałam, rozciągając się leniwie, wydarzenia ostatniej nocy zaczęły powoli do mnie powracać. Zarumieniłam się na samą myśli o poziomie deprawacji, na jaki sobie pozwoliłam. Byłam zdumiona własną elastycznością i zapałem. To była naprawdę długa i wyjątkowa noc.
Wszystkie moje trzy dziurki były niejednokrotnie wypełnione i chociaż powinnam czuć się wykorzystana, czułam się dziwnie wyzwolona. Nigdy wcześniej nie byłam na raz z dwoma kobietami. Atmosferę mojego pokoju wypełniały jeszcze zapachy orgii, a całe moje ciało nosiło ślady nocy pełnej pasji, jak medale na piersi generała. Miałam pręgi, siniaki i malinki w miejscach, do których nawet nie mogłem dotrzeć, ale był to słodki ból. Moja cipka znów była mokra, jakby ktoś odkręcił kran. Moje pokłady seksualnej żądzy były niewyczerpalne.
Pomimo pełnego nasycenia seksem, byłam wciąż głodna. Moje ręce automatycznie skierowały się do mojej cipki. Postanowiłam jednak dać dziś odpocząć mojemu ciału. Byłam wyjątkowo wymęczona. Zastanawiałam się, gdzie ta dwójka zniknęła, zostawiając mnie na lodzie. Niechętnie zwlokłam się z łóżka z bólem w lędźwiach i odbycie, każdy krok wymagał ogromnego wysiłku. Zeszłam po schodach i weszłam do kuchni. Nie byłam w stanie ani stać, ani siedzieć, więc wstrzymując oddech, oparłam się o blat kuchenny, starając się z całych sił nie wywrócić. Czułam, że jestem na granicy mojej wytrzymałości.
Spojrzałam przez okno i zauważyłam, że obydwie są w ogrodzie, zupełnie nagie. Uśmiechnęłam się do nich i pomachałam, ale wtedy moje nogi w końcu odmówiły mi posłuszeństwa i upadłam na podłogę. Zanim straciłam przytomność, usłyszałam, że do mnie biegną i coś krzyczą. Kiedy doszłam do siebie, zorientowałam się, że położyły mnie na brzuchu na stole.
Sara masowała moje plecy, ręce i nogi, a moja kuzynka czule trzymała moją twarz i z lekkim przerażeniem wpatrywała się we mnie. Dwie pary oczu, lekko wilgotnych, pełnych troski i wypełniających się powoli ulgą, skupiły się na mnie. Ich czułość dawała mi poczucie ciepła i przynależności.
– Nieźle nas przestraszyłaś – moja kuzynka odezwała się jako pierwsza, po czym strumień łez spłynął po jej ślicznej twarzy, a jej ciało zostało wstrząśnięte płaczem. Po chwili wszystkie łkałyśmy i przytulałyśmy się mocno. Na szczęście nasze zmartwienia i obawy rozpływały się wraz ze łzami.
Kiedy nasze policzki zupełnie wyschły i byłyśmy względnie opanowane, otworzyłam usta, żeby coś powiedzieć, ale żaden dźwięk nie mógł się ze mnie jeszcze wydostać. Aby mnie uspokoić, obie zaczęły mnie całować. Zaczęło się najpierw powoli i czule, a potem, gdy namiętność zaczęła narastać, pocałunki gwałtownie stawały się coraz głębsze i bardziej naglące, aż w końcu wszystkie nasze usta spotkały się w plątaninie, a języki biegały z jednych ust do drugich spragnione dotyku.
Sara była wyszkoloną fizjoterapeutką i manipulowała moim ciałem w taki sposób, że bóle zniknęły i zostały zastąpione witalnością. Czułam się jak nowo narodzona. Kiedy czułam, jak życie wraca do moich kończyn z pomocą jej fachowej pomocy, moje żądze zaczęły również się budzić.
Nałożyła na mnie ciepły ziołowy olejek, a ja rozkoszowałam się rozpieszczaniem, jakie otrzymywało moje ciało. Kusiło mnie, żeby zamknąć oczy i delektować się tym przeżyciem, ale radość z patrzenia na jej idealną sylwetkę z tak małej odległości w świetle wczesnego poranka była znacznie większa. Podniecenie powoli, spokojnie i stopniowo narastało we mnie. Wiedziałam, że nie będzie odwrotu i będę musiała doczekać spełnienia tej przyjemności.
Kiedy naciągała i masowała różne części mojego ciała przy akompaniamencie trzasków moich kości, moje usta wydały westchnienie satysfakcji. Widziałam, że ona też była podniecona. Widziałam jej sztywne sutki i wilgoć między jej nogami. Była jednak profesjonalistką, nie mogła sobie pozwolić na słabość. Wolała, aby praca i przyjemność były całkiem odrębne. Chciała mi zrobić porządny masaż relaksacyjny i nie miała zamiaru go przerywać. Wyczuła, że moje oczy skupione są na jej ciele, ale zachowała powagę, jedynie rumieniec zabarwił jej policzki.
Oblizałam spierzchnięte usta, śliniąc się na myśl o tym, co chciałabym jej zrobić. Chciałam pogłaskać jej miękkie bułeczki i przesunąć palcami po jej plecach, w dół między jej pośladki, znajdując jej pomarszczoną dziurkę. Zarumieniłam się, gdy przypomniało mi się, jak wsuwałam tam różnego rodzaju zabawki zeszłej nocy. Wspomnienia sprawiały, że stawałam się coraz bardziej mokra, więc Sara musiała podłożyć pode mnie szmatkę, żebym nie nakapała na podłogę w kuchni.
Moja kuzynka odwróciła się do mnie ze zrobioną kawą, jej biust musnął przypadkiem moją twarz, a przez moje ciało przepłynął strumień podniecenia. Zamknęłam oczy wdychając jej perfumy, a ona cofnęła się lekko zaniepokojona, nie chcąc oparzyć mnie gorącym kubkiem.