To była piękna sobota kwietnia. Spotykałem się z Renią na brunchu w El Crostina.

“Cześć!” Powiedziałem, podchodząc do narożnego stolika na patio, gdzie zamówiła już dwie rundy drinków i owocową przystawkę.

Spotkaliśmy się na degustacji wina w Zielonej Górze, oboje braliśmy darmowe drinki na happy hour.

– Hej kochanie – podeszła, żeby mnie mocno przytulić. Przez cienką tkaninę białej sukienki poczułam jej twarde sutki. Czy miała na sobie stanik? Renia jest piękna – gładka ciemnobeżowa skóra, szalenie miękkie uda, szeroka w talii. Dzisiaj miała swoje wielkie kręcone włosy z tyłu, z małymi warkoczami otaczającymi jej okrągłą twarz.

Zdałam sobie sprawę, że chcę zbezcześcić tę białą sukienkę i położyć jej tyłek na tym stole, podczas gdy ją obczajałam. “Czy czekałaś?” Spojrzałam na zegarek.

– Nie, przyszłam wcześniej! Moja dziewczyna Karina tu pracuje. Powiedziała, gdy przyszedł kelner, aby przyjąć moje zamówienie. – Wypiliśmy trochę szampana z barmanem, więc mogę być trochę przed tobą – pochyliła się i szepnęła energicznie.

Ilekroć ja i Renia się spotykałyśmy, zwykle było to spotkanie towarzyskie, spotkanie społeczności lub w gejowskich barach. To był nasz pierwszy raz jeden na jeden na brunchu, co jest powszechnie uważane za randkę.

“Ale te są dla ciebie!” , wskazała na dwa drinki. Wypiłam jedną mimozę haustem i zaczęłyśmy rozmawiać. Kiedy przyszło nasze jedzenie, wyciągnęła do mnie łyżkę: „Och, Aga spróbuj tego!”

To był taki jasny, słoneczny dzień. Nakarmiła mnie jajkami i owocami, zamówiła więcej drinków, a jej oczy błyszczały z prawdziwej radości. Po śniadaniu postanowiłyśmy spędzić trochę czasu u niej.

„Sara odwiedza swoją rodzinę w ten weekend” – poinformowała mnie, kiedy otworzyłam dla niej drzwi.

Ostatnim razem, gdy byłyśmy u niej, siedziałyśmy do blisko trzeciej nad ranem. Prawie dałyśmy Sarze mały atak paniki, kiedy weszła do kuchni, by znaleźć mnie i Renię leżących na podłodze.

W rzeczywistości był to pierwszy raz, kiedy byłam u niej w ciągu dnia.

Dotarłyśmy do dwupiętrowego domu rodzinnego, a ona pociągnęła mnie za ramię, gdy szłyśmy na tylną werandę. Ona i Sara rozdzieliły poziomy i od czasu do czasu wynajmowały pokój z tyłu.

– Cholera – upuściła klucze, próbując otworzyć drzwi.

“Czy wszystko w porządku, Renatko” Zapytałam, ruszając się jej pomóc. Byłam pijana, a ona na pewno była odurzona.

„Tak, Aguś” oznajmiła dramatycznie, gdy stałam na schodach za nią.

Zręcznie owinęła ramię wokół mojej szyi, przyciągając mnie do swojego pikantnego pocałunku, jednocześnie wsuwając drugą rękę w przód moich spodni.

„S-stop”, byłam przyzwyczajona do jej tempa. Renia jest o całe 8 cm niższa ode mnie, mając 165 cm wzrostu, więc pozwolenie jej na szorstkie obchodzenie się ze mną było częścią umowy.

– Trzymaj się – zakpiła i zachichotała. Jej usta były z powrotem na moich. Rozpięła pasek na moich lnianych spodniach i zdjęła je do połowy ud…

Upadła na kolana przede mną. „Co? Nie chcesz, żebym cię wylizała, Ago?”

Renia naprawdę lubiła mi dogadzać. Dwa razy, kiedy byłyśmy razem, nie pozwoliła mi jej dotknąć, dopóki nie dokuczała sobie do tego stopnia, że ​​potrzebowała tylko kilku ruchów, aby osiągnąć szczyt.

“Ale ty nie masz na sobie bielizny!” Powiedziała z udawanym oburzeniem.

– To znaczy, nie tęskniłaś za moim językiem, Agato? Starałam się nie cieszyć jej drwinami.

Jej naturalnie pełne usta zetknęły się z moim pagórkiem i wszystko w moim ciele powiedziało, żebym szła dalej, „Mmm-mm”.

Z podekscytowaniem zaczęła się rozszerzać, a potem całować z moimi dolnymi wargami. Wciągnęła moją pełną łechtaczkę do ust, z językiem w gotowości.

Trzymałam się z tyłu jej głowy, a ona zjadała mnie, jakbyśmy miały zobaczyć zbawiciela.

Walczyłam, żeby utrzymać się na nogach, kiedy zarzuciła moją prawą nogę przez ramię. Próbowałam się podnieść za drewnianą balustradę, ale to było za dużo i upadłam na nią na ziemię. Chichotała i dalej mnie rozbierała. Nie mogłam się oprzeć.

Dotknęła mojego tyłka i potarła swój kopiec o mój. – Oooch. Aguś, tak!

Podwórze domu było ogrodzone, a ścieżka, którą przeszliśmy na jego tył, była osłonięta dużymi krzakami. Po przeciwnej stronie werandy byłyśmy narażone na kontakt z sąsiadami, którzy również byli na ich werandzie.

Jestem pewna, że chciała tego w ten sposób. Jej biała sukienka była zawiązana w talii i miała na sobie parę białych jedwabnych majtek, które z każdą sekundą coraz bardziej zwilżały się. Przewróciła oczami, wściekła z pożądania. – Mmm, pozwól mi poczuć, jak mokra jesteś, Aga!

Uniosłam jej nogę, aby uzyskać lepszy kontakt między moją a jej cipką. „Ja… uhh-nn” Jej miękka kostka i grube, ciepłe uda wokół mojej talii były nieporównywalne. Wbiła też paznokcie w moje ramiona, powodując, że syczałam i pompowała mi biodra, jakby od tego zależało moje życie.

– Mmm, chcę więcej tego mokrego Aguś.

Jej dłonie musnęły moje wargi i zrobiła pokaz zlizania soku ze swoich palców.

– Oooh! Zawsze tak cholernie mokra Agata!

– Chyba wiem, co jeszcze jest mokre.

Jęknęła głośno, kiedy pochyliłam głowę, żeby ssać jej puszyste, jasnobrązowe sutki. Prześledziłam jej dolne wargi, a ona chwyciła tył mojego uda. Potem spieszyła się, żeby uciec spode mnie.

Drzwi z siatki zatrzasnęły się, kiedy ruszyła korytarzem w kierunku swojej sypialni. Przez sekundę zastanawiałam się, co się, kurwa, właśnie wydarzyło, a potem szybko podążyłam za nią.

Jej pokój był fajny i przytulny. Jej łóżko znajdowało się na środku pokoju naprzeciwko drzwi. Powoli zamknęłam drzwi sypialni, opierając się o nie, aby obserwować, jak ściąga sukienkę przez głowę. Nawiązałyśmy kontakt wzrokowy, jej pulchne biodra zawołały jak syrena. Wskazała na moją lewą stronę…

Na drewnianym krześle w rogu postawiła kilka wibratorów. Bawiłam się nimi przez kilka minut, obserwując, jak kreśli w kółko zarys swoich mokrych ust. Wybrałam taki, który był w stanie poruszać się w kółko. Tak, to wystarczy.

Odłożyłam pozostałe na bok. Usiadłam na krześle i położyłam zabawkę między nogami. Najpierw powoli na moim udzie, przyzwyczajając się do tego doznania. Kiedy zbliżyła się do mojej bardziej wrażliwej łechtaczki, mój oddech stał się ciężki, a oczy Renaty stały się znacznie ciemniejsze.

Leżała na środku łóżka i patrzyła, pocąc się lekko od drażnienia. Wygięła plecy w łuk, jęknęła głośno i ponagliła mnie, żebym szła dalej, podczas gdy zabawka masowała mnie w kierunku krawędzi. Kiedy zaczęłam pracować biodrami na krawędzi krzesła, jęknęła z potrzeby.

Zabawka zepchnęła mnie z krawędzi, a drugi punkt kulminacyjny wypełnił mnie mglistym czerwonym żarem. “Kurwa!”

– Aga, oh-hh. Agaaaa! Renia była bliska swojego własnego szczytu. Podniosłam kolejny z wibratorów. Podchodząc do łóżka, zobaczyłam w jej oczach desperację. Nadal drażniła się mokrym jedwabiem. Wspięłam się obok niej i odciągnęłam je na bok, gdy krzyczała z niecierpliwości.

Z łatwością wsunęłam w nią dildo. Jej biodra drgnęły i błagała o więcej już sekundę później. Jej pragnienie i władza nad tym momentem były odurzające. Wyciągnęłam się i wjechałam nim głęboko w nią.

“Aa-aaah!” Wypływał z niej ciągły strumień soków. Patrzyłam, jak jej usta lśnią i kapią, gdy wyciągnęłam się i wysłałam ją do krainy orgazmicznej rozkoszy. „Aguś! Aaaa-aaah!”

Gdy para unosiła się w niej, nie było już jej dokuczania i drwiny. Całe jej ciało pulsowało niekontrolowanym pragnieniem. Pstryknęłam przełącznikiem i wibracje wysłały przez nią kolejną falę uderzeniową. „Ooh… hh, aaa-hhh! Tak!”

Kontynuowałam pracę nad nią, a po każdym pociągnięciu zabawka sączyła z niej więcej. “Kuuurwa”, złapałam ją za biodra, gdy podchodziła raz po raz, przetaczając się z jednej strony łóżka na drugą.

Podniosłam jedną nogę i przyciągnęłam ją do ust. To miało być bardzo satysfakcjonujące. Gdy zdała sobie sprawę, wstrzymała oddech; Nie miałam jeszcze zamiaru przestać.

Ona przeciekała. „Ohhhhh BOŻE!”, Krzyknęła, gdy ssałem jej łechtaczkę.

„KURWA, AGA”,

“AGA”

“AAAGAAAAA”

Mój rytm był zgodny z jej rytmem. Jęknęła i intensywnie pulsowała swoim pysznym sokiem na moim języku. Uczucie orbitowania otoczyło nas, gdy dyszała i płakała z pochwały.

„Przysięgam na b-bbboga, Aguś”, w końcu mogąc znów panować nad swoimi kończynami, Renia oderwała moje ręce od jej ud i walczyła z moimi ustami.

– Przysięgasz na Boga, co? Zaatakowałam, całując i liżąc jej mokre wewnętrzne uda. Tak bardzo wyciekała, że ​​moje policzki były śliskie.

„Mmm kurwa,” przesunęła się na bok, na dobre zamykając nogi. „Idź się umyj, Aga!” Nie chciała więcej mojego droczenia. Uśmiechnęłam się triumfalnie i poszłam do łazienki.

Po umyciu twarzy, przytuliliśmy się do siebie w jej łóżku i usnęłyśmy w ciągu kilku minut.