Mam na imię Michał, oto moja historia: jestem studentem grafiki medialnej na drugim roku na uniwersytecie, moje oceny na pierwszym roku były bardzo dobre, a egzaminy na drugim roku mam za nieco ponad trzy miesiące w czerwcu.

Wychowywałem się w małej wiosce na południu Polski przez moją matkę i ojca, którzy pomagają mi finansować studia, ale nie są oni krezusami, więc są mocno ograniczeni w tym, co mogą dla mnie zrobić. Przede wszystkim polegam na stypendium studenckim i każdej pracy na pół etatu, którą mogę znaleźć, a to niewiele.

Przez pierwszy rok przebywałem w jednym z subsydiowanych akademików uniwersytetu, ale od drugiego roku musiałem znaleźć gdzieś sam mieszkanie. Początkowo dzieliłem się z dwoma innymi chłopakami, ale po czterech miesiącach wszyscy zdecydowali się pójść własną drogą. Nie stać mnie na czynsz.

Udało mi się dostać drugie mieszkanie u Arka, również studenta uniwersytetu. On tak naprawdę nie potrzebował pieniędzy, ponieważ jego ojciec był właścicielem dużego hotelu i dwóch barów, myślę, że chciał tylko towarzystwa. Jego ojciec dostał zawału serca około sześć tygodni temu i musiał wrócić i zająć się interesami biznesowymi rodziny.

Otrzymałem e-mail od Arka z informacją o tym, co się stało i że nie wróci na uniwersytet w tym roku i o tym, że powiedział właścicielowi mieszkania Kamilowi, że musi zrezygnować z najmu mieszkania pod koniec następnego miesiąca.

Zasugerował Kamilowi, że być może jestem zainteresowany przejęciem najmu, ale będę miał trudności z przejęciem całego obecnego czynszu i że uznał mnie za bardzo przyjaznego, dyskretnego i niezawodnego. Kamil powiedział, że może byłby w stanie zawrzeć ze mną umowę, ponieważ chciałby, aby ktoś tam mieszkał, bo całkowicie wyremontował mieszkanie na sprzedaż.

Uporządkowałem mieszkanie, wypolerowałem i czekałem, aż Kamil przyjdzie do mnie. Muszę przyznać, że byłem bardzo zdenerwowany, gdy na niego czekałem, jeśli nie byłbym w stanie się z nim dogadać, musiałbym wyjechać i ewentualnie zrezygnować ze studiów, gdybym nie mógł znaleźć innego przystępnego cenowo miejsca.

Aby się uspokoić, zacząłem pracować w ramach prywatnej pracy, przerabiając kilka nieruchomych fotografii, które przygotowywałem dla przyjaciela. Były erotyczne, moim zadaniem było uczynić je jeszcze bardziej, w czym byłem raczej dobry. Zadzwonił dzwonek do drzwi, spieszyłem się i zapomniałem wyłączyć ekran komputera.

Otworzyłem drzwi i zaprosiłem go do środka, jak on wszedł powiedział, mów mi Kamil, wszyscy moi przyjaciele to robią. Zrobiliśmy wycieczkę po mieszkaniu, a potem zrobiłem nam kawę, kiedy oglądał moją pracę w Photoshopie. Powinienem był to wyłączyć. Usiedliśmy razem na jedynej kanapie w mieszkaniu, powiedział, że podoba mi się sposób, w jaki utrzymałeś mieszkanie, chciałbym, aby wszyscy moi najemcy zachowali moje nieruchomości takie jak ta…

Kamil nakreślił, czego szuka, w zasadzie przez najbliższe cztery miesiące będzie musiał całkowicie wyremontować mieszkanie i szukał kogoś, kto wpuści robotników i nieuchronnie posprząta po nich. W zamian mogłem wynająć mieszkanie za to, co płaciłem Arkowi. Powiedziałem, nie myśląc o tym, co by to oznaczało. Tak, mogę to zrobić.

Następnie zapytał mnie, jak wyglądały moje finanse, on też był kiedyś studentem, a jego ojciec był bardzo surowy jeśli chodzi o pieniądze, nadal jest. Powiedziałem, jak sobie radzę, czasami musiałem rezygnować z posiłków lub zadowolić się samym makaronem lub czymś podobnym. Ale starałem się zdobyć trochę dodatkowej pracy, umieściłem ogłoszenie na olx z informacją, że wykonam pracę jako model dla mężczyzn, zrobiło to wielu facetów z mojego wydziału. Kamil zapytał o osiągnięcia i co zwykle dostaję za nocną pracę.

Moja pierwsza praca była w nadmorskim miasteczku niedaleko stąd, niecałą godzinę jazdy autobusem, dla grupy artystycznej na emeryturze dla kobiet. Kiedy tam dotarłem, było to w czyimś domu, pozując dla ośmiu kobiet, myślę, że po sześćdziesiątce, jedna była emerytowaną nauczycielką plastyki, która wydawała się rządzić resztą.

Musiałem pozować siedząc na twardym drewnianym stołku przez około półtorej godziny, kiedy mnie rysowali lub malowali. Nosząc tylko odsłaniający, obcisły czarny strój kąpielowy, który dostarczyli, był to ciasny krój inny niż zwykle. Byli dla mnie bardzo dobrzy, pytali, co robię, itp. Dwie panie dały mi później zdjęcia do Photoshopa. Dostałem 100 zł za modelowanie i 50 zł za photoshopping, moje koszty to 50 zł, nie sądziłem, że uda mi się zbić fortunę na tego typu pracy. Ale zapewniło mi to jedzenie przez kilka tygodni.

Dostałem cztery inne prace dla modelów, jedną dla tej samej grupy kobiet, tym razem musiałem pozować nago. Na początku byłem taka zawstydzony, zwłaszcza gdy wszyscy stali wokół mnie, gdy nauczyciel plastyki wyjaśniał, jakie cechy powinni uchwycić. Powiedzenie, że czułem się nagi i odsłonięty, byłoby niedopowiedzeniem. Po około pół godzinie odprężyłem się i zrobiłem to krokiem, spacerując między nimi, gdy mnie malowali. Tamtej nocy dostałem dużego pędzla do malowania, jeśli mam być szczery, podobała mi się uwaga i nie, nie poszedłem mocno, ale w pewnym momencie byłem blisko.

Któregoś niedzielnego wieczoru ktoś o imieniu Maciek zapytał mnie, czy pozowałbym na kąpielisku w zachodnim krańcu miasta, gdzie mógłby mnie sfotografować, zaproponował mi 200 zł. Zgodziłem się, pozując w stroju kąpielowym, nie ma z tym problemu. Mieszkał w mieście niedaleko stąd i podwiózł mnie do i z kąpieliska. Poszedłem do jego mieszkania, jednego z ładnych, nowych, nowoczesnych, które zaczęło życie jako miejski szpital, miał też bardzo ładne, prawie nowe BMW, najwyraźniej nie brakowało mu pieniędzy…