– Pieprz mnie mocno, kochanie.
Zrobił to. Stary stół trzeszczał przy każdym pchnięciu. Wkrótce poczułem, jak jego penis puchnie, a jego ciało jest napięte. Uwielbiam tę krótką chwilę tuż przed rozładowaniem. Czuję się wtedy, jakbyśmy byli jednością. Wystrzelił swój ładunek.
Upadł na moje plecy, a ja upadłem na stół. Po kilku minutach wyciągnął swojego fiuta. Odwróciłem się i umyłem go. Jego nasienie kapało z mojego tyłka.
– Tak – powiedziałem. – Zaczynam rozumieć Twoją wizję.
Przez resztę spaceru trzymaliśmy się za ręce, rozmawiając o chatce.
Gdy następnym razem poszliśmy tam, nasze głowy były pełne pomysłów. Krzyż św. Andrzeja, liny, ograniczniki zamontowane w podłodze, ścianach i suficie, szafki pełne biczów, wibratorów i zacisków. Uwielbiam zapach skóry. W poniedziałek Robert zadzwonił do swojego wykonawcy i pokazał mu chatkę. Oczywiście nie powiedział, co w niej będzie. Miał tylko przeprowadzić w niej remont generalny. Wykończeniem zajmiemy się sami. Chatka miała się składać z sypialni, pokoju zabaw, kuchni i dużego salonu z kominkiem.
– Założę się, że uda się wypełnić każdy weekend parami, które tęsknią za tym doskonałym doświadczeniem BDSM.
Gdy kolejnym razem dochodziliśmy do chatki, mój kutas znów był gotowy do zabawy. Tym razem ja wsadziłem penisa w jego tyłek. Pochylił się nad starym stołem, a ja zacząłem się poruszać. Bez nawilżenia. Moje jaja uderzały go w tyłek. Chwycił krawędzie stołu, gdy nabierałem tempa i zanurzałem się w nim głęboko.
– Widzę, że się zainspirowałeś.
– Twoja dupa zawsze mnie inspiruje.
Moje ciało napięło się, gdy wystrzeliłem w niego mój ładunek. Mój kutas był rzeczywiście zainspirowany. Tym razem, gdy wracaliśmy do domu, to moje męskie płyny wyciekały z jego tyłka. Zazwyczaj w ten sposób spędzaliśmy weekendy. Jedzenie, trawka, drinki i seks. Kocham tego mego mężczyznę i każda minuta spędzona z nim jest wspaniała.
Przygotowanie chatki zajęło kilka miesięcy. Przez las trzeba było zrobić drogę dojazdową. Zbliżając się, można było już dojrzeć dobrze utrzymaną, trochę rustykalną, małą chatkę, w której mogli mieszkać Twoi dziadkowie. Jednak w środku klimat był zdecydowanie inny. Salon został otwarty do sufitu. Kominek był jego centralnym punktem. Duże skórzane meble ozdobiły pokój. Kuchnia była profesjonalna. Apartament główny z widokiem na potok miał ogromne łóżko. W łazience był duży prysznic. To było wszystko, czego mógł potrzebować podróżnik.