Po południu wróciłem do domu. Zaparkowałem motocykl w garażu, wziąłem puszkę piwa i poszedłem prosto do mieszkania. Wziąłem telefon do ręki i zadzwoniłem do niego.

– Cześć Robert, wróciłem. Jestem już w domu.

– W czyim domu?

– Moim.

– Jak Ci minął tydzień?

– Bardzo dobrze. Jutro Ci wszystko opowiem, dobrze? Możemy się spotkać dopiero jutro?

– Jasne przyjedź do mnie, kocham Cię.

– Ja Ciebie też.

Rozłączyliśmy się. Rozebrałem się i poszedłem do jacuzzi. Zapaliłem skręta. Chciałem ten wieczór spędzić sam. Dlatego Robert i ja nie mieszkamy razem. Obaj potrzebujemy przestrzeni. Odprężając się, zacząłem o nim myśleć. Poznałem go 8 lat temu. Nie jesteśmy małżeństwem, ale to nam pasuje. Pracujemy, dobrze zarabiamy i każdy z nas ma swój dom. Mieszkamy 30 kilometrów od siebie. Poznaliśmy się podczas turnieju golfa i tego samego dnia skończyłem u niego w mieszkaniu. Szczerze mówiąc, liczyłem tylko na seks. Nie sądziłem, że się zakocham. Bardzo mi się podobał, od początku rozmowa nam się kleiła.

Gdy siedzieliśmy w jacuzzi w jego mieszkaniu w pewnym momencie wziąłem jego penisa w dłoń. To nie było zaskakujące dla żadnego z nas. Jego penis był już twardy. Pocałowałem go. Po chwili usiadł wygodnie i zrobiłem mu loda. Spędziłem u niego wtedy dwie noce. Od tego czasu jesteśmy razem. Od początku to nie było zwykłe zauroczenie. To był coś innego. To było lepsze.

Nie miałem pojęcia, że Robert jest tak bogaty. Zrobił fortunę na nieruchomościach. Głównie hotele. Dzięki temu dużo podróżujemy, głównie po Europie. Pieprzyliśmy się w Belgii, Austrii, Niemczech, Francji i Anglii. Obciągałem mu w limuzynach, taksówkach i Uberach w całej Europie. Żyjemy tak naprawdę osobno, ale kochamy się razem. Jesteśmy jak każda inna para. Ja lubię muzykę klasyczną, a on bardziej rocka. Zostawia mokre ręczniki na podłodze w łazience. Ja jeżdżę motocyklem. On woli swojego Range Rovera. Ja jeżdżę za szybko. On nigdy nie łamie przepisów drogowych.

Jestem raz na górze, raz na dole, ale wolę być uległy. On jest dynamicznym kochankiem. Jest trochę dominujący, ale nie jest typowym Panem sytuacji. Ja zawsze lubiłem bawić się w BDSM.

Nigdy nie zdradziłem Roberta. On naprawdę jest genialny w łóżku. Bardzo dużo się całujemy. Mężczyźni rzadko lubią się całować. Mogą ssać penisa, ale nie chcą się całować. Ale nie my. Całujemy się. Liżemy i gryziemy swoje sutki. Całujemy swoje ciała. Liżemy swoje dupy. Już po pierwszej nocy wiedziałem, że znalazłem idealnego faceta. Przeleciał wtedy językiem mój odbyt, a ja oszalałem ze szczęścia. Lubimy zabawny seks.