Poczułam, jak temperatura mojej cipce zaczęła rosnąć, gdy zostałam nazwana niewolnicą. Instynktownie zacząłem lizać but Pani Amelii. O nie, czy właśnie nazwałam ją „Panią”? Wciąż próbowałam uporządkować swoje sprzeczne myśli, gdy mój język starannie wylizywał każdy centymetr jej buta. Byłam już kiedyś w takiej pozycji, ale to było podczas odgrywania ról. Tym razem to był faktyczny akt poddania się i robiłam to naprawdę chętnie.

Im dłużej lizałam jej buta, tym więcej wątpliwości znikało z mojej głowy. Poczułam też, jak moje pośladki się rozchodzą, a ciepły miękki język zaczyna lizać mój odbyt. Byłam analną dziewicą i nie pamiętam, kiedy ostatnio ktoś lizał mi tyłek, ale to było wspaniałe. Kamila najwyraźniej była profesjonalistką. Jęknęłam cicho, gdy wepchnęła swój długi język w mój tyłek i zaczęła go rytmicznie wsuwać i wysuwać.

– Proszę Pani, ona jest strasznie ciasna! Najwyraźniej nie była wcześniej ruchana w dupę, nie jest jeszcze gotowa na Pani kutasa – jęknęła niewolnica spomiędzy moich pośladków. Moje oczy rozszerzyły się, zdając sobie sprawę, co mnie czeka, ale wciąż lizałam but Pani Amelii.

– Szkoda – powiedziała. – Naprawdę nie mogłam się tego doczekać, ale nie chcę jej złamać. Przygotuj dla niej zatyczkę!

– Tak, Pani! – powiedziała Kamila, odchodząc.

Wróciła, ustawiła się za mną i poczułam, jak coś zimnego i oślizgłego spływa po moim tyłku. Wiedziałam, że to lubrykant, więc znów przygotowałam się na to, co miało nadejść. Nie była dla mnie pobłażliwa. Wydawało mi się, że dość duże dildo zostało wepchnięte w mój tyłek, rozciągając mój zwieracz. Ból był jednak zaskakująco mały. Spodziewałam się czegoś o wiele gorszego.

– Gotowe, proszę Pani!

Kamila ze śmiechem dała mi figlarnego klapsa i buziaka w pośladek.

– Grzeczna dziewczynka – powiedziała Amelia, zakładając mi obrożę i przypinając do niej smycz. Nagle zaczęła odchodzić, nie pozostawiając mi wyboru, jak tylko iść na czworakach. Moje wielkie piersi podskakiwały, powodując niewielkie przypływy bólu przez moje ciało. Pojękiwałam cicho. Zaprowadziła mnie do innego pomieszczenia i zmusiła do pochylenia się nad drewnianym koniem. Na szczęście był wyściełany skórą, więc moje ciało nie było przyciśnięte do twardego drewna. Kamila związała moje nadgarstki i kostki po obu stronach konia, skutecznie przyszpilając mnie do niego.

Amelia przesunęła paznokciami po moim kręgosłupie i stanęła za mną. Zaczęła stukać w zatyczkę w moim tyłku i pocierać główką swojego sztucznego penisa o moją wilgotną szczelinę.

– Teraz będę Cię pieprzyć, dziewczyno i możesz dochodzić tyle razy, ile chcesz, zanim ja dojdę. Kiedy to zrobię, to będzie koniec, więc radzę, żebyś skorzystała z okazji i doszła przede mną, bo w najbliższym czasie orgazmy będą zabronione – powiedziała i w tym samym czasie zanurzyła we mnie swojego gumowego kutasa.

Moja cipka była tak mokra, że weszła we mnie jak w masło, wypełniając mnie wszystkimi 25 centymetrami i zaczęła mnie posuwać od razu, sprawiając, że krzyczałam w knebel. Naprawdę się do tego przykładała. Musiała wykorzystać siłę wszystkich swoich mięśni, by wbijać go we mnie tak głęboko i mocno z maszynową precyzją.

Mój pierwszy orgazm zaskoczył mnie w niecałą minutę. Zaczęłam się rzucać i jęczeć w knebel. Moje mięśnie napięły się mocno na drewnianym koniu, ale Pani Amelia ani na chwilę nie zwolniła. Czułam, jak pochyla się nade mną, jej ciężkie piersi wylądowały na moich plecach, kiedy składała pocałunki w dół mojego kręgosłupa. To był zaskakująco czuły gest. W tym samym momencie Kamila zdjęła mój knebel, a moje pożądliwe jęki odbiły się echem po raz pierwszy tak głośno. Niewolnica przycisnęła usta do moich, tłumiąc moje krzyki. Pocałowała mnie słodko i czule, ale krótko, po czym wstała i pokazała mi swoją cipkę.

– Była bardzo grzeczną dziewczynką i nie miała orgazmu przez miesiąc. Myślę, że zasługuje na nagrodę, prawda, dziwko? – powiedziała Amelia za mną, uderzając mnie w tyłek jako zachętę.

– Tak, Pani! – usłyszałam swój głos, kiedy zaczęłam lizać słodką i bardzo soczystą cipkę Kamili. Podziwiałam jej determinację i bez zastanowienia wepchnęłam język głęboko w nią, wirując nim i wydobywając jak najwięcej jej pysznych soków. Jęczała coraz głośniej, gdy pieściłam ją moim językiem. Mój drugi orgazm uderzył we mnie mocniej niż pierwszy. Nie mogłam powstrzymać krzyków i ciężkiego dyszenia. Pani była nieustępliwa, podziwiałam jej wytrzymałość, po prostu pieprzyła moją cipkę, a ja chciałam więcej i więcej. Kamila doszła wkrótce potem, po czym się odsunęła ode mnie. Kilka sekund później poczułam, jak jej miękkie usta owinęły się wokół mojej podekscytowanej łechtaczki, wprowadzając moje ciało na wyższy poziom rozkoszy. Miałam orgazm za orgazmem, przyjemność była nie do opisania. W końcu straciłam przytomność.

Obudziłam się na materacu w klatce, moje ciało nadal odczuwało skutki uboczne tamtej sesji. Każdy mój mięsień bolał, kiedy próbowałam się poruszyć. Poza tym czułam palący ból między nogami. Miałam dalej włożoną zatyczkę. Nie byłam już związana, ale nadal miałam różową obrożę i skórzane mankiety wokół moich nadgarstków i kostek. Rozejrzałam się, ale nie wiedziałam, gdzie jestem, jedyne światło, jakie miałam, to mała czerwona żarówka o mocy wystarczającej do oświetlenia samej klatki. Nie widziałam nic poza tym. Moje sutki i łechtaczka zostały przekłute, a nad moją cipką wytatuowano literę V. Próbowałam się podnieść i rozejrzeć dookoła, gdy usłyszałam, że drzwi klatki się otwierają, a Kamila wślizgnęła się do środka i przyczołgała się do mnie, ponieważ klatka nie była wystarczająco wysoka, aby stać. Przyniosła jakąś maść, którą delikatnie nałożyła na ślady po uderzeniach na moich piersiach i uśmiechnęła się do mnie promiennie.

– Witaj w nowym życiu, siostro! – wyszeptała.

O autorze