To było bardzo stresujące kilka tygodni, pracowałam właściwie bez przerwy, aby nadrobić czas stracony podczas kwarantanny. Świat powoli zaczął wracać do życia, stopniowo łagodząc ograniczenia. Wszyscy chcieli wrócić do normalności. I tak znowu siedziałam w moim małym biurze, stukałam w klawiaturę z oczami przyklejonymi do ekranu, pisząc raport za raportem po przejrzeniu góry wydrukowanych dokumentów. Płyn dezynfekujący stał się moim nieodłącznym towarzyszem. Co chwilę poprawiałam okulary i maseczkę, przez którą ledwo mogłam oddychać, ale musiałam ją nosić dla bezpieczeństwa.

Po kilku dniach w biurze wiedziałam, że nie dam rady i nie chcę tak dłużej pracować. To było ponad moje siły, ale potrzebowałam pieniędzy. Przeszukałam internet, próbując znaleźć lepszą ofertę pracy. Byłam naprawdę zdesperowana, wiedziałam, że mogę zrobić wszystko dla pieniędzy. Jedna oferta przyciągnęła moją uwagę. Była to praca w klubie nocnym i stawka godzinowa była zaskakująco wysoka. Domyślałam się, co musi wchodzić w zakres obowiązków, ale było mi już wszystko jedno i postanowiłam pójść na rozmowę.

Weszłam do biura pani Amelii, która gładziła od niechcenia włosy jakiejś dziewczyny, ewidentnie odgrywającej tutaj rolę niewolnicy – zajmowała się z entuzjazmem jej sztucznym kutasem. Najbardziej jednak zdziwiło mnie to, że nie przerwały tej zabawy, gdy weszłam.

– Dzień dobry! Na pewno masz wiele pytań i obiecuję, że otrzymasz wszystkie odpowiedzi. Nazywam się Amelia i jestem właścicielką klubu – przywitała mnie i zachichotała, widząc moją zszokowaną minę.

– Najpierw musimy Cię sprawdzić. Rozumiesz, na czym polega praca w klubie?

– Tak. Wydaje mi się, że tak.

Uśmiech pojawił się na jej twarzy. Czułam, że powinnam być zawstydzona, zmieszana albo w jakikolwiek sposób zniesmaczona i szybko stamtąd wyjść. Zamiast tego moja cipka zrobiła się całkiem mokra. Machnęła ręką, a niewolnica natychmiast przestała ssać jej kutasa i odsunęła się delikatnie, pozostając w pozycji klęczącej.

– To Kamila, moja uległa. To pierwsza dziewczyna, którą tutaj zatrudniłam. Zgłosiła się jako kelnerka, mówiąc, że lubi usługiwać ludziom. Spełniłam więc jej marzenie, prawda? – uśmiechnęła się i spojrzała na dziewczynę. Kamila uniosła głowę, ale jej oczy wciąż były skierowane w dół.

– Tak, Pani, dziwka jest taka szczęśliwa, że może służyć Pani i Pani gościom, a teraz jest wyjątkowo szczęśliwa, że będzie miała siostrę – mówiąc ostatnie słowa, odwróciła głowę w moją stronę i spojrzała mi prosto w oczy z szerokim uśmiechem na twarzy. To mi wiele rozjaśniło w głowie.

Moje serce zaczęło walić jak szalone, a milion pytań zalało mój mózg. Co to oznacza? Czy jestem gotowa zostać niewolnicą tej kobiety? A co z moimi przyjaciółmi i rodziną? Właściwie szukałam normalnej pracy.

Poczułam, jak lateksowa dłoń pieści mój policzek i spojrzałem na Amelię stojącą obok mnie, patrzącą mi spokojnie prosto w oczy.

– Po prostu zrelaksuj się i poddaj mi się, kochanie, pozwól sobie stać się tym, kim zawsze chciałaś być – szepnęła i polizała moje ucho, po czym cofnęła się i złapała rattanową rózgę. – Ale zanim poczujesz przyjemność musisz poczuć ból, bo tylko przez ból będziesz w stanie dostrzec prawdziwą wartość drugiej osoby – powiedziała filozoficznie.

Wiedziałam z doświadczenia, że mogę znieść dużo bólu, ale coś mi mówiło, że nie jestem na to przygotowana. Nie miałam jednak wyboru, wzięłam głęboki oddech, przygotowując się na pierwszy cios. Uderzenie nastąpiło znienacka, lądując na moich piersiach. Przez sekundę nic nie poczułam, tylko ciepło, a potem ból uderzył we mnie jak tysiąc ciężarówek, łzy natychmiast wypełniły moje oczy i zaczęłam wrzeszczeć. Potem nastąpiło drugie uderzenie, potem trzecie, jedno po drugim, w krótkich odstępach czasu. W sumie pięć, ale wydawało się, że było ich przynajmniej pięćdziesiąt. Moje ciało czuło się, jakby utknęło w nim tysiąc igieł. Gdy mój mózg próbował przetworzyć ból, krzyczałam i nieustannie drżałam, a łzy płynęły jak rzeka, rozmazując mój makijaż. Nagle poczułam, jak pokój wiruje razem ze mną. Po chwili dłoń Amelii zaczęła delikatnie pieścić moje policzki, odsuwając niesforne kosmyki włosów.

– Hej, mała, po prostu oddychaj i rozluźnij się, świetnie Ci poszło – wyszeptała kojącym głosem.

Po kilku sekundach poczułam to, była słaba, ale była – mała fala przyjemności przeszła przez moje ciało. Spojrzałam w dół i zobaczyłam, jak Kamila klęczy między moimi nogami i liże powoli moją cipkę, dając mi odrobinę przyjemności, która łagodziła ból.

– Cipka siostry smakuje pysznie, jest taka kremowa! – usłyszałam jęki niewolnicy z dołu. Nadal czułam pieczenie w pięciu miejscach po uderzeniach na klatce piersiowej.

– Cóż, zdałaś pierwszy test – powiedziała Amelia, odkładając rózgę. – Czas na drugi!

Pstryknęła palcami, a Kamila wstała. Kazała mi się rozebrać do naga, włożyła mi do ust knebel i założyła zaciski na sutki. Moje nogi trzęsły się tak mocno, że potrzebowałam pomocy. Delikatnie ułożyły mnie na podłodze na czworakach. Byłam zbyt słaba, aby z nimi walczyć, ale nie byłam pewna, czy w ogóle chcę z nimi walczyć. Kamila opuściła moją głowę na ziemię, a Amelia zaprezentowała mi swój lateksowy but, patrząc mi w oczy.

– Wiesz, co masz robić, niewolnico. Do dzieła!

O autorze